Denko Kwietnia 2014

Czas na denko. Początkiem miesiąca myślałam, że pokażę Wam góra kilka produktów. Tymczasem koniec bardzo mnie zaskoczył. Ale nie ma co się dziwić, gdy wiele kosmetyków jest pozaczynanych i tak w końcu w pewnym etapie się kończą.





1. Pharmaceris, Skoncentrowany szampon wzmacniający do włosów osłabionych. Nie wiem czy to przypadek, czy po prostu ten szampon działa na moje włosy. Ale od tej pory jak zaczęłam go używać włosy przestały mi wypadać garściami. Teraz sporadycznie wypadnie kilka, ale nie jest to ta fatalna ilość jak wcześniej. Używałam go co jakiś czas mieszając z innymi szamponami. Mam nadzieję, że ten problem wypadania nie wróci. A jak tak to będę musiała go kupić. Naprawdę godny zakupu. Pisałam o nim na blogu, więc całą opinię można poczytać.









2. Loreal, Ideal Fresh, Orzeźwiający Tonik oczyszczający. Bardzo dobry tonik, świetnie oczyszcza, choć przy mojej suchej skórze, bardzo wysusza. Dlatego raz na jakiś czas można.











3. Joanna, Naturia, Olejek do kąpieli i opd prysznic. Kawa i śmietana. Ostatnio nawet o nim Wam pisałam. Rewelacyjny olejek, który nie natłuszcza skóry, tylko delikatnie dba o jej nawilżenie. Może specjalnych właściwości odżywczych nie ma, ale dobrze dbał o skórę, aby nie była sucha, szorstka. Do tego cudowny zapach kawy ze śmietanką, które porównywałam do lodów tiramisu z Biedronki. Niestety bardzo mało wydajny, schodzi z prędkością światła.










4. Balea, Dusche i Creme, Milch & Honig, Żel pod prysznic o midowo-mlecznym zapachu, który w żaden sposób nie jest mdły, typowo miodowy czy mleczny. Zapach jest tak świetnie połączony, i nie spodziewałabym się, że mogłabym go tak polubić. Kremowa, dobrze się pieniąca konsystencja, przyjemny zapach, dobre mycie to mi wystarczy w tych żelach.













5. Isana, Creme Dusche, sheabutter& passionsfrucht. Ładny zapach, który lekko przypomina owoc granatu. Słodki, owocowy. Lubię żele Isany i chętnie sięgam po nowe zapachy.














6. Soraya, So fresh , Żel pod prysznic malinowa obsesja. Jak nie przepadam za Soraya, tak żele im się udały. Cudowny, słodki, owocowy zapach. Kremowa, malinowa konsystencja. Dobrze oczyszcza, myje. Nie podrażnia skóry.  Jestem zaskoczona i jednocześnie zadowolona.













7. Fitomed, Żel do mycia twarzy, skóra sucha. Rewelacyjny żel o doskonałym i skutecznym działaniu dobrego oczyszczania, bez efektu podrażnienia i zapchania. Przyjemnie delikatnie pachnie, delikatnie się pieni. Mega wydajny.












8. Fitomed, Szampon do włosów koloryzowanych. Bardzo dobry szampon. Świetnie oczyszcza włosy, są lekko szorstkie podczas mycia i mogą się plątać. Dodana odzywka, lub maska załatwi sprawę. Przy moich prostych włosach nie mam, aż tak dużego problemu z tym. Ale maska wymagana są wtedy bardziej gładsze i miękkie. Szampon delikatnie podtrzymuje kolor włosów dopiero zauważyłam to po skończeniu jego. Po innych szybciej kolor mi się wypłukał.
Ma ciekawą konsystencję brązową i zapach.








9. Farmona,  Sweet secret, Waniliowy krem do rąk i paznokci. Krem ma delikatne działanie nawilżające. Dla osób potrzebujących większego i szybszego działania będzie za słaby. Ale jak ktoś nie potrzebuje, aż tak mocnego nawilżenia to będzie w sam raz. Krem szybko się wchłania, zapach może jest ładny, ale dla mnie na dłoniach za męczący, mdły, nie mogłam go znieść. Dlatego stosowałam na stopy. Na to skarpetki i całkiem dobrze było.










10. Lakiery do paznokci. Wibo i Hean. Nie lakierów nie wykończyłam strite na paznockie. Większość z Was na pewno pamięta moje diy wazon na kwiaty i właśnie tam je użyłam. Zastanawiałam się tylko czy je tutaj dawać, choć jednak się pojawiły.








11. Miraculum, Paloma, Body Spa, ujędrniająco-nawilżajace masło do ciała o cudownym zapachu owoców tropikalnych. Słodki, owocowy zapach na wiosnę. Mała ilość przerażała zimę, więc przyszła pora na zużycie. Dobrze nawilża, szybko się wchłania, przyjemnie pachnie. Nie zostawia białych nalotów, nie klei się.


12. Bomb Cosmetics, Peeling pod prysznic z masłem shea. Peelingu można zaliczyć do tych średnich. Radzi sobie, ale są lepsze, choć nie jest tym najgorszym. Dobierając odpowiedni zapach można przepaść. Super sprawa. Akurat ten zapach najmniej mi się podoba. Dlatego został on przeznaczony do mycia rąk. Po atrakcjach ogródkowych jest świetnie działającym peelingiem. Wiadomo dłonie nie potrzebują tak mocnego tarcia jak reszta ciała, więc spokojnie w tej kwestii się sprawdził. Ściera martwy naskórek, wygładza, zmiękcza skórę. Druga sprawa te peelingi pienią się, są mega wydajne i ciężko jest wykończyć tak malutki plastikowy kubeczek. Swój wykończyłam z mężem. Mam jeszcze inne, które sa od kilkunastu miesięcy i ciężko je wykończyć. Ale to dobrze, gdyż cena kosmetyków Bomb Cosmetics jest wysoka. Przynajmniej wydajność, zapach i działanie wynagradza nam to.
13. Farmona, Magic Spa, lawendowe ukojenie. Peeling cukrowy. Ten peeling za to jest mega słabo wydajny. Znikł w mgnieniu oka. Nie zdążyłam się nim nacieszyć. Bardzo dobrze ściera martwy naskórek. Rewelacyjny wygładza skórę. Zapach lawendy nie wszystkim się spodoba. Sama nie przepadam za nim, ale w wodzie szybko znika. Dla działania można kupić.









14. BeBeauty, Regenerujący sól morksa do kąpieli. Lubię sole BeBeuaty, Są tanie, umilają czas w wannie. Nie dają żadnych właściwości odżywczych, nawilżających. Ale przyjemnie pachną, zmiękczają skórę, barwią wodę. W tym przypadku na niebiesko.












15. Wibo, Maskra Growing Lashes, Genialna maskara, mój hit. Co prawda nie wszystkim spodoba się szczoteczka. Ale ja takie lubię proste, bez wydziwnień, silikonowe. Zresztą moje rzęsy takie wybierają, bo dzięki temu potrafią się pogrubić, wydłużyć i lekko podkręcić. Nie obsypuje się, nie rozmazuje przy pierwszej lepszej okazji. Szkoda tylko, że jednak szybko zasycha w opakowaniu.







16. Bioliq, Krem nawilżający pod oczy. Kurczę genialny produkt. Cudów może nie czyni, ale świetnie nawilża skórę pod oczami, nie zapycha jej, nie podrażnia, nawet jak krem gdzieś zajdzie w oko. Bardzo go polubiłam. Wykończyłam do ostatniej kropli przecinając opakowanie. Chętnie spróbuję kremu do twarzy.

17. Bioderma, Sebium Pore Renifer. Genialny krem nawet do skóry suchej, która boryka się z problemami skórnymi typu mocnego zanieczyszczenia porów, szybkiego zapychania. Krem rewelacyjnie oczyszcza pory, i chyba faktycznie je zamyka. Efekt słuchajcie jest błyskawiczny, gdyż mąż spróbowałam tylko przez 3 dni małą ilość i wyczyścił nos. Stosowałam go bardzo mało, tak ino ino, aby nie wysuszyć skóry, a dobrze ją oczyścić i udało mi się to. Dodatkowo przyjemnie pachnie, nie podrażnia skóry, delikatnie ją jakby rozświetlał, wyrównywał koloryt skóry. Po jego wykończeniu i zastosowaniu innego kremu zauważyłam wielką różnicę. Widzę więcej przebarwień. przebarwień ten krem jednak potrafił wyrównać koloryt. Ubolewam, że dali tak małą ilość 15ml do shiny Boxa. Bo w tej chwili nie jestem w stanie wydać ok.50zł na ten krem. Ale jak tak dalej będzie mnie coś zasypywało to koniecznie go kupię.








18. Pilomax, Krok2 regeneracja maska do włosów ciemnych farbowanych. Świetna maska, doskonale wygładza włosy, bez obciążenia, przylizania włosów. Stają się miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku.






Całkiem pokaźne wyszło mi denko. Jestem zadowolona z efektów jak zawsze. Sama się zdziwiłam ilością trzech żeli i dwóch szamponów. Ale jak wspomniałam wyżej dużo mam pozaczynanych kosmetyków. Dodatkowo częste mycie w ciągu dnia. Szkoda, działka, szkoła, wiec wszystko się wyjaśnia.

Jestem ciekawa czy coś znacie z moich denek i podzielacie zdanie. A może było coś co Was mocno zdenerwowało i nie kupicie więcej? Choć u mnie nie pojawił się żaden bubel.

Komentarze

  1. znowu meega dno!
    U mnie szampon Pharmaceris cudów nie robił, ot taki zwyklak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Denko ogromne ;) Kwiecień obfitował u Ciebie w same ciekawe zużycia ;) Bardzo spodobał mi się olejek do mycia o zapachu kawy i śmietanki, brzmi wyśmienicie, uwielbiam takie słodkie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. żel Isany też zdenkowałam w kwietniu i faktycznie bardzo przyjemnie pachniał - aż mam ochotę na inne wersje
    a zielony Wibo również mnie zachwycał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie zużycie! Szampon Pharmaceris czeka na swój debiut, maskę Pilomax używałam i też byłam zadowolona ;)
    A tusz Wibo wylądował w koszyku podczas promocji z Rossku - też go lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bardzo polubiłam tą maskarę z Wibo :) wczoraj zakupiłam kolejną sztukę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama miałam 2-3 opakowania, więc się nie dziwię:)

      Usuń
  6. widzę, że nie marnujesz czasu :) ciekawi mnie ten peeling z farmony

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie szampon Pharmaceris też się sprawdził - ograniczył wypadanie włosów podczas szczotkowania :) Krem Bioderma u mnie się nie sprawdził, a krem pod oczy Bioliq czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że Bioderema się u Ciebie nie sprawdziła;/ ja jestem bardzo zadowolona, może na jakieś promocji dorwę

      Usuń
  8. Miałam kiedyś kawowe myjadło z Joanny-masz rację,mało wydajne ale zapach boski :)
    Tusz zielony z Wibo zakupiłam kilka dni temu,czeka na swoją kolej,jeszcze go nie testowałam więc cieszę się że jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje, że będziesz równie zadowolona jak ja

      Usuń
  9. Ja jestem na etapie mojego pierwszego denka (jutro na blogu), myślałam, że moje jest duże (pierwszy raz zgromadziłam razem wszystkie "zużycia" z całego miesiąca), ale przy Twoim wymiękam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawa tego kremu z Biodermy, bo chyba naprawdę jest rewelacyjny. Szukam czegoś co zwęzi moje pory (w końcu!) i da widoczne efekty. Chyba będę się czaiła na jakąś promocję ;)
    No i uwielbiam żele do kąpieli z Balei - obecnie używam mandarynkowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. lubiłam ten szampon z Pharmaceris

    OdpowiedzUsuń
  12. też bedę miała w denku ten żel Soraya, a co do Fitomed to uwielbiam ich produkty:)

    OdpowiedzUsuń
  13. 4,5,6,15 znam i lubię, ładnie Ci poszło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żel do mycia twarzy Fitomed muszę sobie kupić i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapach tego waniliowego kremu też mi nie odpowiada...

    PS. Dzisiaj doszła moja wygrana, jeszcze raz dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o świetnie, że tak szybko. Pani Monika się postarała:)

      Usuń
  16. dobrze Ci idzie denkowanie kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Twojego denka znam tylko żel z Fitomedu, u mnie też się świetnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bioliq, Krem nawilżający pod oczy też bardzo polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  19. Wielkie denko :) Jeśli chodzi o ten szampon Pharmaceris, to ponoć naprawdę dobrze działa. Całkiem możliwe, że efekt mniejszego wypadania włosów uzyskałaś dzięki niemu.

    OdpowiedzUsuń
  20. muszę rozejrzeć się za tym szamponem z pharmaceris,miewam takie okresy ,że więcej włosów mi wypada więc zobaczymy jak on sobie z tym poradzi .

    OdpowiedzUsuń
  21. A ten krem waniliowy nie dawał tłustej warstewki na dłoniach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, jest lekki, szybko się wchłania, aż za szybko

      Usuń
  22. gdzie dorwałaś ten szampon Fitomedu? bo ja patrzę zawsze stacjonarnie na Fitomed i niiiiiigdy nie widziałam :(

    OdpowiedzUsuń
  23. A właśnie wczoraj kupiłam 3 rolady o smaku waniliowym i tiramisu - w sumie 3 bo były ostatnie a za 4,50 są to świetne lody i na majówkę jak znalazł a lepiej niz zapychać się czekoladą :) Denko spore no właśnie u mnie rzadko pojawiają się żele pod prysznic czy peelingi ale zawsze są balsamy :) Ja koniecznie bym chciała wypróbować ten balsam z Paloma i olejek do kąpieli Joanny. A nie wiem jak Ty ale mi jak przyschnie tusz to wlewam na szczoteczkę kropelkę wody mieszam i na drugi dzień działa jak wcześniej - szczególnie że nie używam tych produktów wodoodpornych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam te lody, i tak samo uważam jak Ty, w tej cenie są ok.
      nie próbowałam dolewać wody, wypróbuję Twój sposób

      Usuń
  24. Dorodne denko. Można zużywac kosmetyki do końca i nie marnować ich? Można :))
    Używałam tego kremu z biodermy i faktycznie bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Spore denko Ci się uzbierało:-) ja również mam wypadające włosy, chyba skuszę się na ten szampon wzmacniający z Pharmaceris:-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow jak ty to robisz ze zakazdym razem twoje denko jest takie pokaźne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko dzięki temu, że mam pootwierane kilkanaście kosmetyków na raz. Dojdę do odpowiedniej ilości, zostawiam i następne. A później okazuje się, że w jednym czasie na raz tyle mam denek. Przy żelach przynajmniej nie nudzi mi się, gdyż z czasem zapachy mnie drażnią, a tak mam ciągłe urozmaicenie.

      Usuń
  27. Bardzo lubię tę maskarę z Wibo, wg mnie to jedna z lepszych maskar tych tańszych marek.
    Tak samo lubię bardzo żele z Balea i olejki pod prysznic z Joanny czy też peeling z Bomb Cosmetics - mam o zapachu mango i grejfruta i zapach jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię tę maskarę z Wibo, wg mnie to jedna z lepszych maskar tańszych marek.
    Tak samo lubię żele z Balea i olejki pod prysznic Joanny czy też peeling z Bomb Cosmetics - mam o zapachu mango i grejfruta i zapach jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam ten tusz i słabo go użyłam zaledwie z 4 razy może 5.. :( Chyba ktoś miała otwarte ją w sklepie i była sucha jak ją użyłam po raz pierwszy... A fajny efekt - podobał mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  30. zapamiętuję krem pod oczy i szampon pharmaceris, na pewno wpadną do koszyka na zakupach ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Też bardzo lubię te sole do kąpieli, ale moją ulubioną jest różowa:) szampon z Pharmaceris, krem pod oczy z Bioliq (bo powoli szukam czegoś na miejsce kremu z Decubal, który troszkę mi się znudził) i krem z Biodermy już sobie zapisałam, będę musiała się na nie skusić, jak wykończę trochę zapasy:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Szampony Pharmaceris są dobre , tyle że mój był przeciwłupieżowy,
    żel i szampon z Fitomed - love
    Balea , chętnie bym wypróbowała
    Maska Pilomax - cudo .

    OdpowiedzUsuń
  33. Z tego co pamiętam, to ten tonik L'Oreala zawiera w składzie alkohol, dlatego wysuszał Twoją skórę. Na mojej mieszanej cerze za to sprawdzał się idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Bioderma to mój hit :) jest na mojej liście Must Have :)

    U mnie również denko :)

    OdpowiedzUsuń
  35. łoooooooooooooooooooooo jakie ogromne dno! ja ten peeling z bomb cosmetics bym chciała <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak zawsze denko ogromne ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja również bardzo polubiłam żele pod prysznic marki Soraya, a malina to mój faworyt :) Maskary Wibo zużyłam kilka opakowań, niestety szybko się kończy i tak, jak napisałaś, wysycha.
    Kremu pod oczy Bioliq nie miałam, za to ich inne kosmetyki bardzo sobie cenię :)

    OdpowiedzUsuń
  38. gratulacje z megaśniej porcji zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  39. zielonej maskary od wibo nie lubię, bo bardzo mi się osypuje. Zaciekawiłaś mnie za to kremem Bioderma

    OdpowiedzUsuń
  40. Maskara faktycznie szybko zasycha ;/ a olejki Joanny uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Bomb cosmetics to coś czemu muszę się bliżej przyjrzeć bo kuszą oj kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  42. zel pod prysznic malinowa obsesja to mój kosmetyk ulubieniec ! Super się pieni, oczyszcza nie podrażnia super produkt :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty