Cece Of Sweden, Cece Med kuracja Stop wypadaniu włosów: Szampon, odżywka, lotion i ampułki
„Wypadanie
włosów to problem wielu kobiet”, nie tylko Polek. Niestety i ja
muszę zaliczyć się do tej grupy, gdyż borykam się z tym
utrapieniem. Jeszcze zimą i wczesną wiosną jest w miarę spokój,
a latem i jesienią moje włosy lecą garściami. Niestety zbyt
intensywne działanie słońca naraża moje włosy na straty. A
związane jest to z praktycznie z ogromną stycznością słonka i
moim błędem jest nie zakrywanie głowy. Ale nie tylko to jest
powodem wypadania.
Na
rynku istnieje wiele marek, które przebijają się między sobą,
aby zdobyć klienta i zatrzymać na dłużej. Sami nie wiemy na co
się zdecydować, co wybrać. Jedynym rozwiązaniem jest próbowanie
wszystkiego czego się da, aby zatrzymać wypadający włos.
Cece
Of Sweeden w swojej ofercie posiada ciekawą serię Stop hair Loss składającą się
z 4 kosmetyków do włosów: szampon, odżywka, lotion i ampułki.
Jedno
co łączy tę serię i ogromnie mi się podoba to wspaniały zapach.
Kojarzy mi się z zapachem bzu. Jest słodki, kwiatowy, ale nie tak
mdły i duszący jak bez. Jest bardziej delikatniejszy, ale dalej
wyczuwalny i przyjemny dla nosa.
Szampon
ma pół gęsta, kremową, trochę taką perłową konsystencję o
jasno różowym zabawieniu. Dobrze się pieni, nie plącze włosów.
Jeśli chodzi o pielęgnację włosy są odbite od nasady, ale nie
tak super mocno tylko tak średnio. Mam wrażenie nie raz, że są
nie domyte, głowa wcześniej mnie swędzi. I wymaga to częstego
mycia. Jak dla mnie nie ma efektu wow, szampon jak szampon. Stanowczo
brakuje mi w nim tego czegoś, co wyróżniłoby go spośród innych.
Odżywka
jest bardziej gęsta, też kremowa i o różowym zabarwieniu.
Sprawia, że włosy są miękkie, gładkie. Nawilżone. Praktycznie
zachowują się jak po tradycyjnej odżywce do włosów.
Lotion
to całkowicie inna konsystencja. Płynna, rzadka, lejąca się o
żółtawym zabarwieniu. Nie jest tłusta, ani lepka, ale zbyt duża
ilość na włosach może powodować klejenie się. Więc warto nie
przesadzać z ilością lotionu.
Wspomnę jeszcze o opakowaniu, bo ma
fajny aplikator, który jednak co jak co ułatwia aplikację przy
tego typu konsystencji.
Ampułki
mają podobną konsystencję do lotionu. Też jest wodnista, rzadka i
ogólnie w formie płynu. Są uciążliwe w stosowaniu, ale warto się
z nimi zaprzyjaźnić, gdyż mają największą moc ze wszystkich 4
kosmetyków.
Zbyt
duże nałożenie płynnego lotionu lub ampułek wiąże się z
lekkim obciążeniem włosów. Warto je stosować przemiennie.
Prawie
cała seria dobrze wpływa na włosy. Niestety spektakularnych
efektów nie widać od razu, ani też nie odniosłam po tym czasie
(miesiąc) takowego obiecanego wzmocnienia. Możliwe, że dla moich
włosów jest to za krótko. Na pewno przez ten czas seria nie
zrobiła krzywdy włosom. Stan się nie pogorszył, nie wypada więcej
włosów, jak dla mnie jest normalnie, bez zmian. Włosy wypadają z
taką samą częstotliwością jak dotychczas.
Wiążę
duże nadzieję z tą serię w dalszym stosowaniu i doskonale zdaję
sobie z tego sprawę, że w miesiąc nie będą na tyle silne,
zdrowe, żeby wcale nie wypadać tym bardziej że zaczął się dla
moich włosów ten najgorszy okres z dużą ilością słonka. Nie
wiem skąd ten dziwny wpływ, ale jak wspomniałam wyżej pojawi się
u mnie i obserwuję go już (w tym roku będzie) trzeci rok. Jeśli
dalej do końca kosmetyku będzie bez zmian i włosy nie będą
wypadać uznam, że seria działa na nie doskonale i jednak je
wzmacnia. A jeśli będą wypadać w dużej ilości będzie to
oznaczać, ze seria w ogóle nie działa na moje włosy. A właśnie
zaczyna tak to wyglądać;/
Ogólnie
polubiłam się z ta serią. Konsystencja, zapach jak najbardziej mi
odpowiada. Działanie na włosy kosmetyków również, choć trzeba
przyznać na efekty trzeba czekać cierpliwie. Tym bardziej jak ktoś
ma tak oporne włosy jak ja. Nie raz ten efekt pojawia się szybciej,
nie raz później, a czasem i wcale. Trzeba poczekać i obserwować.
Nic innego nie zostaje.
Z tej firmy nigdy jeszcze nic nie miałam, a kusi chyba mnie...
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać jeszcze żadnego kosmetyku CeCe.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych produktach . W sumie w większości co czytam na temat jakichś produktów do włosów, to dla mnie nowości :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być piękny :D Sama chętnie bym je przetestowała, bo już sporo czasu zmagam się z wypadaniem włosów ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardziej się łamią niż wypadają. Mam ich sporo i póki co nie spędzają mi snu z powiek. Powodzenia, mam nadzieję, że z czasem uda Ci się zahamować ten proces.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze nic z tej serii. Może kiedyś się skusze.
OdpowiedzUsuńWygląda nieco aptecznie ale to dobrze bo może przynajmniej podziała, bo miesiąc to jeszcze za mało jak na taki preparat. Ze zwyklaków na wypadanie mogę Ci polecić naftę ale stosuj co kilka myć bo wysusza włosy ale pomaga więc chociaż tyle.
OdpowiedzUsuńja się nie skuszę :) ja rewelacyjne efekty osiągam biotyną od środka i szamponem alterry z biotyną i kofeiną :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tę KURACJĘ i bardzo mile wspominam jej pozytywne działanie na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że te kosmetyki działają raczej powolutku i szkoda, że nie ma lepszych efektów od razu, ale tak to już jest z wypadaniem. U mnie znowu latem włosy bardzo się przesuszają i ciągle mam siano na głowie, pomimo wielu zabiegów np. olejowania i stosowania dobrych odżywek.
OdpowiedzUsuńOstatnio wypadają mi mocno włosy, próbuję różnych specyfików, mam nadzieję, że będą efekty :D
OdpowiedzUsuńAmpułki najbardziej mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z wypadającymi włosami. Raz jest lepiej a raz gorzej. Myślę, że to jest dziedziczne, bo mojej mamie też całe życie wypadają włosy :(
OdpowiedzUsuńMi włosy po ciąży lecą równo :/
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam się skusić na kosmetyki z tej serii, ale czytałam tak różne opinie, że dałam sobie spokój
OdpowiedzUsuńja jak przestałam tak zwracać uwagę na wypadanie moich włosów, to same przestały to robić.. u mnie chyba w okresie zimowym się to nasila ;) szkoda, że efektów na razie nie widać, oby było lepiej :)
OdpowiedzUsuńAmpułki chętnie bym przygarnęła, ciekawe jakby się sprawdziły u mnie.
OdpowiedzUsuń