Nacomi, Odżywczy mus do ciała malinowy
Odżywcze
masła mają to do siebie, że treściwie i konkretnie działają na
suchą skórę. Po zachwytach nad peelingiem kawowym przyszedł czas
na mus do ciała. To jeszcze lepsza wersja masła.
Urzekła
mnie jego konsystencja, faktycznie forma musu, która podczas
nakładania na ciało wspaniale współpracuje i otula nas przyjemną
miękką powłoką. Zostawia lekki film, ale to właśnie on
powoduje, że sucha skóra odżywa, regeneruje się i doświadcza
najlepszego.
Zapach
to poezja. Kusząca malina, która swoim zapachem przypomina o
słodkich owocach i przyjemnych chwilach podczas zrywania ich. To
sama rozkosz dla zmysłu węchu. Zapach jest dosyć długotrwały.
Nie
można przejść obojętnie obok malinowego musu, który wpisuje się
na listę ulubionych kosmetyków do ciała. Dla osób, które mają
problemy z suchą skórą jest odpowiednim wyborem.
Nic
tak nie nawilży, odżywi skóry jak ten mus. Muszę jeszcze raz
wspomnieć o jego konsystencji, która jest leciutka jak piórko,
wspaniale się rozprowadza i daje przyjemność podczas stosowania.
Warto
polubić się z tym musem, a raczej nie będzie z tym problemu. Jest
wspaniały.
Skóra
jest miękka, gładka, nawilżona, odżywiona, elastyczna i cudownie
pachnie malinowymi nutami.
Polecam
go osobom, które mają problemy z suchą skórą, także i suchymi
partiami ciała jak łokcie, kolana. Idealnie nadaje się w te
miejsca. Szybko rozprawia się z problemem suchości, szorstkości i
szczypaniem suchej skóry.
Bardzo
mnie cieszy jego wydajność, jest wysoka. Wystarczy naprawdę mało,
aby nałożyć na całe ciało i cieszyć się nim na bardzo długo.
Za
150ml musu malinowego trzeba zapłacić 25,50zł w nacomi.pl
Jeśli
komuś nie pasuje zapach zawsze może wybrać inny np. ciasteczko,
borówka, mango
Zapewne
na czas jesienno-zimowy wiele osób skusi się na ciasteczko, które
ma za zadanie wspomagać nawilżająco ciało:) Ale malina niczym nie jest gorsza od innego zapachu.
Zaciekawiła mnie ta konsystencja
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta konsystencja
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się konsystencja, od dawna mam chęć na te musy:)
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałabym się nad wyborem innego zapachu spośród tych dostępnych, o których wspominasz. Teraz myślę, że wybrałabym na tę porę roku właśnie nie co innego tylko malinę :)
OdpowiedzUsuńubóstwiam kosmetyki nacomi!
OdpowiedzUsuńMiałam 3 wersje tych musów i wszystkie pachniały obłędnie. Moim nr 1 jest jednak borówkowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie nim zaciekawiłaś:) Mam z nacomi malinowy peeling do rąk więc obstawiam, ze mus pachnie tak samo:)
OdpowiedzUsuńKonsystencja przypomina mi serek homogenizowany, chciałabym go wypróbować .
OdpowiedzUsuńUwielbiam wersję borówkową <3
OdpowiedzUsuńMiałam cisteczkowy, aż chciałam go zjeść :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńświetne mają kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWarto się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTaki mus mógłby przypaść mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNa wersję ciasteczkową od dawna mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńCudowny mus :)
OdpowiedzUsuńCiekawa konsystencja. Początkowo myślałam, że ma formę proszku :D
OdpowiedzUsuńMiałam wersję ciasteczkową, którą aż chciało się schrupać. Malina również kusi.
OdpowiedzUsuńKonsystencja tego produktu mnie kupiła <3
OdpowiedzUsuńNa dodatek ten zapach .
Muszę mieć <3
uwielbiam takie musy, mają cudowny zapach ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Miałam i zapach mega.
OdpowiedzUsuńkocham ten kosmetyk, ja mam wersję ciasteczkową, pachnie nieprawdopodobnie
OdpowiedzUsuńach teraz ty mnie kusisz ciasteczkową wersją:) mniam
Usuńmiałam ten mus, obłędny. teraz używam borówkowego i jest również wspaniały :-)
OdpowiedzUsuńKusi mnie już od dawna.
OdpowiedzUsuńFajny produkt, ma ciekawą konsystencję :)
OdpowiedzUsuń