Lirene, Baza matujaca No pores, Mineralny puder City matt loose powder, Minerlany Shiny Touch bronzer i róż oraz rozświetlacz
Każdy
makijaż można wykonać bardzo łatwo i szybko, gdy posiadamy
odpowiednie kosmetyki kolorowe. Wcześniej przygotowana skóra pomaga
wydobyć z nas to co najpiękniejsze. Nie ma jak estetycznie
podkreślone atuty i zakryte wady. Wiele firm nam w tym pomoże, choć
zwracając uwagę na polską i dosyć stosunkowo tanią firmę,
właśnie to Lirene zasługuje na pochwałę. Choć
po ostatnim podkładzie no mask miałam mieszane uczucia, po tych
kosmetycznych nowościach jestem pełna zachwytów.
Zaczniemy
od bazy matującej, No Pores, baza matująca, bez której większość osób się nie obejdzie.
Ja nie uważam jej za pierwszą potrzebę, ale z nią jest prościej.
Dzięki niej skóra jest zmatowiona, nie świeci się, a nałożony
kolejny produkt, czyli fluid, lepiej się trzyma. Zdecydowanie
trwałość makijażu jest przedłużona, tak samo jak brak poświaty
na skórze.
Baza
ma jaśniutko różową, przyjemną dla oka konsystencję, ale także
przyjemną dla skóry lekką gęstość. Co do widoczności porów to
różnie z tym bywa, ale nie ma co się tak mocno napalać na
całkowite zakrycie.
City
Matt, Mineral mattifying losse powder to kolejny produkt, który fajnie się sprawdza.
Wykończenie makijażu przez ten puder matujący sprawia wrażenie
pięknej wypoczętej, ale jednocześnie gładkiej, wypolerowanej
skóry. Lubię ten efekt, który się nim osiągam. Tym bardziej, że
jest to transparentny 01 sypki puder. Idealnie, wręcz perfekcyjnie
dopasowuje się do koloru skóry. Jaśniutki.
Dodatkowo w opakowaniu
znajdziemy lusterko i puszek (gąbeczkę), w domu używam pędzla, a
na wyjściu wspomagam się tą gąbeczkę. Choć zdecydowanie wolę
pędzel.
Wyrównuje
koloryt skóry, wygładza. Lekko podkreśla suche skórki, ale to mój
typowy problem przy tego typu kosmetykach sypkich.
Chyba
najbardziej zadowolona jestem z tego produktu, 2 w1. Róż i bronzer
w jednym opakowaniu. Shiny touch, Mineral bronzer & blush for face modeling.
Produkty
są bardzo delikatne i super kremowe. Nie można sobie nimi zrobić
krzywdy. Wspaniale wyglądają na twarzy. Róż jest przepiękny.
Jego wykończenie sprawia, że cała twarz ożywa. Czasem denerwują
mnie te drobinki migoczące. Ale jak mam ochotę wybrać coś innego
to biorę po prostu inny produkt, choć mogliby zrezygnować z tego.
Drobinki trochę wędrują po skórze i całość się delikatnie
mieni. Trwałość jest również bardzo dobra. Choć pod koniec dnia
wymaga poprawki.
Bronzer
pomaga korygować i upiększać skórę i kształt naszej twarzy.
Jest jasny (mam z Bell drugi i ten jest ciemny, wystarczy raz i już
jest widoczny), a ten z Lirene wymaga kilku poprawek, aby było coś
widać. Powiem tak jeśli chcemy delikatnie to tak właśnie jest i
mi to wcale nie przeszkadza.
Podobają
mi się zapachy tego kosmetyku, i zdecydowanie taka kremowa, jakby
jedwabista konsystencja. Do tej pory miałam takie zwykłe
konsystencje, nic się nie czuło. A tu jest ogromna różnica
luksusu.
Rozświetlacz Shiny Touch, Mineral Shimmer for face & eyes,
świetnie rozjaśnia okolice oczu, skroni. Bałam się, że będzie
zbyt bardzo świecił się i rzucał w oczy. A tu proszę jest
delikatnie i z umiarem. Jedno nałożenie nie zrobi z nas choinki, a
kolejne wprawnie rozjaśnia co trzeba.
Jeszcze
rok temu zaśmiałabym się w twarz komuś, że będę używać róż,
bronzer czy rozświetlacz. Teraz bez różu nie mogę się obejść.
Brozner i rozświetlacz lekko w tyle, ale coraz częściej po nie
sięgam i cieszę się, że poprawiają makijaż. Choć ciągle się
uczę, poprawiam.
Makijaż
z udziałem tych kosmetyków już widzieliście, ale tak dla
przypomnienia proszę bardzo.
O
korektorze widocznym na pierwszym zdjęciu pisałam tutaj, a o podkładzie perfect tone napisze
niebawem, gdyż mam zaplanowana większą pełniejszą opinię.
Znacie kosmetyki kolorowe Lirene? Jakie są Wasze wrażenia?
O korektorze napisałem, szkoda, że u mnie i większości moich modelek lubi się nie za ładnie zbierać
OdpowiedzUsuńa ja nie mam z tym problemu, może coś źle robię, albo inaczej nakładam:D
UsuńU mnie też się nie zbiera, świetny jest ;)
Usuńfajne kosmetyki. podobają mi się pudry prasowane ;)
OdpowiedzUsuńmam ten rozświetlacz i bardzo go lubię :) A puder transparentny brzmi fajnie, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbaza by mi sie przydała puder z lusterkiem idealnie do torebki :)
OdpowiedzUsuńpalety bronzer/ rozświetlacz i róż/ bronzer są piękne, ładny makijaż
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo się mówi o kosmetykach tej marki. Jeszcze nie miałam tych produktów ale szczerze mówiąc kusi mnie baza, którą masz oraz chyba wersja zielona do zaczerwienień.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków. Ale rozświetlacz jest boski *.*
OdpowiedzUsuńJestem baardzo ciekawa tych kosmetyków, w szczególności rozświetlacza! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://aleksandra-jakuta.blogspot.com
Piękny makijaż:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Ten odcień pomadki jest boski !
OdpowiedzUsuńNigdy nie nakładam bazy pod makijaż ale ta mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńten rozswietlacz uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze kolorowych produktów tej marki. Makijaż ładnie wykonany :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że nie miałam jeszcze do czynienia z tą marką
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blog.onet.pl/
lubię podkład lirene city matt, a także rozświetlacz.
OdpowiedzUsuń