Escala, Zestaw do manicure hybrydowego, Efekty

Jakiś czas temu pokazywałam Wam cały zestaw do hybrydowego manicure Escala. A dziś przyszła pora na efekty. Tak jak wtedy wspomniałam jestem wdzięczna, że w zestawie znalazła się instrukcja obsługi. Krok po kroku to drogocenne wskazówki, które ułatwiły mi proces zakładania hybrydy.

To moje pierwsze spotkanie z hybrydami. I po raz pierwszy zakładałam je sama. Cóż jak się okazało jest to bajecznie proste i nawet dziecko potrafiłoby to zrobić: założyć jak i zdjąć. Owszem miałam obawy i to ogromnie. Z początku ta żelowa konsystencja mnie przerażała. Wydawało się to zupełnie inaczej, a później przeciągniecie cleanerem załatwiło wszystko. Całość była nie do ruszenia.

Gdzieś jedna osoba napisała mi, abym uważała, bo hybrydy są wciągające. I owszem podpisuję się pod tym rękami i nogami. Nie ma nic bardziej wygodniejszego niż one. Jejku taki czas trwania i jakości na paznokciach ułatwia moje życie. Zapewne i Wasze. W tych szybkich czasach jest to takie ułatwienie, udogodnienie, że tylko czeka się, aby zmienić kolor, bo się nudzi. Bo ja już mam chęć na inny kolor.

Kolejne kolory jak wspominałam ostatnio pojawiają się dopiero w styczniu. W zestawie jest tylko czerwony.

W sobotę będzie dwa tygodnie odkąd je noszę i jak widać tylko odrosty się pojawiły i lekkie ścieranie się na końcówkach. Gdyby nie to pewnie dalej zostałby na paznokciach. Po tych zdjęciach trwałości zmyłam i zobaczę jak będą zachowywać się paznokcie po zdjęciu hybryd. Bałam się, ze będą w fatalnym stanie, a tak nie jest.

Wszystko pięknie ładnie. Lakier wciąż lśni, jest trwały. Paznokcie mocne, twarde.

Tutaj zdjęcie podczas zakładania hybrydy, trochę krótkie paznokcie miałam. 

I drugie zdjęcie po dwóch tygodniach noszenia. Spore odrosty i lekko starte końcówki.

Dwie lekkie warstwy czerwonej emalii i dodatkowe wspomagacze, które widzicie na zdjęciach. Tylko tyle, aby w domowym zaciszu wykonać manicure hybrydowe. Bez kolejek, zapisywania się, nerwów. Po prostu rewelacja. Jestem ogromnie zadowolona!

Zestaw pojawi się już wkrótce (wprawdzie na dniach) w Rossmannie w połowie listopada. W cenie promocyjnej 199zł (cena stała to 249 zł)