Ulubieńcy: Listopad 2016

Czemu doba taka krótka? Znowu podsumowanie miesiąca listopada w nowym miesiącu. Tyle zadam sobie obowiązków w ciągu dnia, że ciężko się z wszystkim wyrobić. Teraz przed nami świąteczny czas to tym bardziej więcej do roboty. Święta to chyba pretekst, aby w końcu porządnie wysprzątać mieszkanie:P ale nie tylko. Dochodzą dekoracje, własne "diy", pichcenie.
Dobra tyle mojego biadolenia. Zapraszam na ulubieńców. Brakuje tutaj jeszcze jednego kosmetyku, o którym zapomniałam dodać do zdjęcia, może w następnym miesiącu o nim nie zapomnę. Chyba, że sobie zapiszę. Coś ostatnio mam problemem z pamięcią, czyżby demencja mnie dopadała? Śmiech śmiechem, ale zaczyna mnie to niepokoić.
1. Nacomi, Natural Sugar peeling, Peeling kawowy. Świetny peeling kawowy, którym nadal jestem zauroczona. Świetnie ściera martwy naskórek, wygładza i nawilża skórę. Cudownie ją pielęgnując. Pachnie nieziemsko kawą. Dla fanów kawy istny raj.

2. Naocmi, Odżywczy malinowy mus do ciała. Cudowna konsystencja, jak pianka. Świetnie nawilża, zdecydowanie odżywia skórę. Zostawia na niej tłustą ochronną warstwę, które idealnie dba o nasza skórę. Przy tym ładnie pachnie.

3. Kneipp, Aromatyczny płyn do kąpieli „Na dobranoc”. Barwi wodę na niebiesko, a raczej atramentową. Ślicznie pachnie, tworzy dobrą pianę. Przyjemnie się zrelaksować przed snem.

4. Lirene, Perfect Tone, Fluid dopasowujący się do koloru cery. Świetny, bardzo go lubię. Odcień mi odpowiada, konsystencja również oraz zdecydowanie jak wygląda na twarzy. A wygląda bardzo dobrze. W sam raz krycie, odpowiednia trwałość, brak zapychania. Jestem na tak! I zdecydowanie polecam.

5. Lirene, Be Perfect. Kryjący korektor punktowy. Dla mnie bomba. Świetnie kryje, nie waży się i nie zbiera pod oczami. Choć nie którzy tak twierdzą. U mnie nie ma takiego efektu. Może inaczej nakładam, no nie wiem. W każdym bądź razie jest dla mnie idealny. Pod względem krycia, odcienia, rozświetlenia.

O każdym kosmetyku więcej możecie poczytać na moim blogu. Wystarczy kliknąć po prawej stronie „szukaj na tym blogu”. Klikajcie kilka razy, bo z niewiadomego mi powodu wyskakuje dopiero po 2-3 kliknięciach dana propozycja.

Pewnie ciekawi jesteście co byłoby 6 produktem ulubionym, którego zapomniałam dodać do zdjęcia. Jest to pomadka do ust Stenders, która ratuje moje usta. O niej na pewno w osobnym poście będzie wpis w tym jeszcze miesiącu. No mam taką nadzieję, że zdążę:)

I to byłoby na tyle. Jestem ciekawa czy mieliście coś z tych kosmetyków?
Jeśli tak to jakie są Wasze wrażenia?

Komentarze

  1. Ha ha też ten podkłąd znalazła się w moich ulubieńcach, udał się im nie ma co :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielką ochotę na ten mus Nacomi ale mnie kusi wersja ciasteczkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię ulubieńców! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    http://gloryhaul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że ten mus z Nacomi podbija wieeele serce :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Kneippa miałam inną wersję zapachową, ale szału nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie inne szału nie robią, a ta jest wyjątkowa

      Usuń
  6. Nie znam Twoich ulubieńców
    I chyba pora to zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawi mnie podkład, słyszałam o nim wiele dobrego;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chociaż nie lubię lawendy to zapach płynu Kneipp przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam nic z tych rzeczy, ale o tym fluidzie czytam wszędzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. póki co każdy z nich jest mi obcy

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę wyciągnąć ten podkład bo kupiłam go na promocji w Rossmannie i wciąż czeka na swoją kolej a wszyscy go chwalą, zaciekawił mnie też ten płyn do kąpieli ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam produkty Nacomi w Hebe o ile się nie mylę i muszę przyznać, że nigdy mnie nie kusiły, ale szukam dobrego peelingu nawilżającego bez soli, więc może ten byłby odpowiedni dla mnie? Spodobał mi się też mus do ciała, jestem ciekawa jego konsystencji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z Nacomi kocham ten pomarańczowy peeling, kawowy kiedyś też na pewno wypróbuję.
    Płyn Kneipp uwielbiam od dawna.
    Podkład Lirene kiedyś zakupię, podoba mi się jego konsystencja.

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne produkty ;) na pewno godne przetestowania ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię ten płyn Kneipp <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używałam żadnego z Twoich ulubieńców :) Nabrałam ochoty na peeling cukrowy ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. jestem ciekawa jak u mnie by się sprawdził ten peeling kawowy ; )

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam firmę Nacomi :-)
    zapraszam na swojego bloga
    https://kosmetyczne-eksperymenty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Produkty Nacomi chętnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  20. znam doskonale ten olejek na dobranoc, moim ulubieńcem też jest mus Nacomi ale ciasteczkowy, uwielbiam go

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny peeling kawowy Nacomi - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam Twoich ulubieńców ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę się skusić na jakieś kosmetyki z firmy Naocmi bo mam tylko olejki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tych produktów, ale bardzo ciekawią mnie kosmetyki od Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam kosmetyki Nacomi. Ten mus mnie kusi już od dawna <3.

    Jako że piszesz w tematyce mi bliskiej a ja szukam nowych blogów do listy czytelniczej- obserwuję. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty