Lirene Sensitive mineralna emulsja do opalania spf20,

Cześć dziewczyny

 
Kontynuacja wczorajszego postu na temat filtrów tym razem dla wszystkich

Lirene Dermoprogram 
Sensitive mineralna emulsja do opalania 
spf20,

średnia ochrona

Jak wspomniałam w tamtym poście kosmetyki miałam jeszcze z tamtego roku, mają długą datę ważności, a co najważniejsze są za foliowane, więc nic im się nie dzieje. Akurat ten filtr stosuję już jakiś czas. Ochrona jest bardzo niska, bo spf20, i o ogólnie nadaje się jakby tylko na nogi i ręce, ale powiem, że na całym ciele też daje radę. Choć na twarz nie próbowałam, bo stwierdziłam, że jednak tam wole kremy z wyższymi filtrami. Zrobiłam mały myk, na ręce w jednym miejscu posmarowałam się emulsją, a w drugim nie. Efekt był taki, że ciało bez filtra zostało opalone, jest zaczerwienione. Niby mała ochrona, ale jednak chroni. Śmiesznie to wyglądało pól ręki mniej opalonej. Na szczęście udało mi się to wyrównać, po prostu wystawiłam na słonko w całości.

 



Opakowanie bardzo fajne, z otwieranym, a nie odkręcanym wieczkiem, stoi na głowie, więc zużywamy do końca, jej wydajność jest nie duża, ale jak na filtry ok., bo wiadomo, że powtarzamy kilka razy aplikację.


Emulsja jest średniej konsystencji ani rzadka, ani gęsta, bardziej jak balsam, o białym kolorze. Dobrze się nakłada, szybko wchłania. Nie bieli skóry, pozostawiając lekko tłustą warstwę ochronną. Skóra nie klei się.












Emulsja jest wodoodporna, bez zapachowa. Posiada w sobie Jony minerałów, dla mnie zupełnie nie odczuwalne.








Ogólnie polecam osobom z wrażliwą cerą, które stawiają na brak zapachu, ja wole zdecydowanie zapachowe. Najważniejsze, że chroni nawet z niską spf. 
Choć zdecydowanie na całe ciało będę brała się za wyższe, akurat to wykończę i testuję te co ostatnio dostałam, są zapachowe i z wyższym filtrem, więc powinnam być zadowolona. 

Cena: ok.25zł/150ml

Komentarze

  1. troszkę mały filtr - moim zdaniem nada się na szybkie wyjścia na miasto w słoneczne dni, ale w życiu nie zaryzykowałabym dłuższego opalania się po posmarowaniu się zaledwie spf20.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na nogi będzie, dla mnie też za słabe, ale jednak coś tam chroni

      Usuń
  2. Ja w tym roku postawiłam na Dax'a :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie sobie szukam SPF-ki 20 i chyba właśnie padnie na Lirenkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dwudziestka wcale nie jest taka mała :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też robię takie testy na filtrach by sprawdzić czy działają hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie 20 to i tak całkiem sporo, nie używam takich dużych bo wolę się szybko opalić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też tak uważam :) moim zdaniem jest to przyzwoita ochrona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi całkiem dobrze, w sumie nie będzie mi przeszkadzał brak zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dziś stwierdziłam, że zakupię nad morzem coś bo w swoim ROSSMANNIE nie mogłam nic znaleźć dla siebie choć zastanawiałam się nad mleczkiem sorayi ujędrniającym i przyspieszającym opalanie ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. ja muszę poszukać fajnej 30 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi 20-stka starcza. Uwielbiam zapach emulsji/ balsamów do opalania:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zawsze używałam z Daxa ale może się skuszę na ten:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tylko z SPF 50 :) jak na razie jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam dać znać o swoim nowym blogu:) Zapraszam--> http://agusiiak.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam jeszcze kremy z tamtego roku, z ziaji:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam ciemną karnację, skóra nie jest wrażliwa na słońce, więc używam zawsze bardzo słabych filtrów ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. JA wolę bezzapachowe filtry więc chętnie sięgnę po ten :)

    OdpowiedzUsuń
  18. może się na niego skuszę, bo właśnie muszę zakupić jakiś filtr do ciała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty