Foto mix 5
Ostatnie
dwa tygodnie spędziłam bardzo aktywnie. Zaczęliśmy znowu zabawy z sesjami,
których ogromnie mi brakowało. Wiele się wydarzyło. Byłam pełna nadziei w pewnej
sprawie, ale niestety nic nie wypaliło i dalej muszę siedzieć w domu. Dużo osób
czyta mojego bloga, więc nie miejcie mi za złe, że nic konkretniej nie mogę
napisać. Ok. to zaczynamy.
1.
Kolejny foto mix otwiera wrzos. Nie mogę się napatrzeć na te cudne rośliny. A w
Biedronce widziałam różne kolory. Choć mój nie jest stamtąd.
2-3.
Pogoda nas nie rozpieszcza i wiele osób pewnie widzi taką samą aurę u siebie za oknem. A
co za tym idzie. Oczywiście choroba. Siedzieliśmy w domu tydzień. Bo syna
rozłożyło na łopatki. Lekarz i antybiotyk był murowany. I weź tu dziecko wyślij
do przedszkola. Wiecznie chory;/
4.Oczywiście
miodek z domowej pasieki znajomego musi być. A wraz z nim gorąca herbata i cytryna. Świetnie rozgrzewa.
5.
Wycieczka rowerowa jak pamiętacie. Było bardzo fajnie. Oby więcej takich
wypadów.
6.
Szybki obiad. Warzywa na patelnię. Proste i sycące:)
7.
Zachciało mi się babeczek z nadzieniem kokosom. Pyszne! Także szybki i prosty
sposób. Bo z gotowca. Świeżutkie, bo dokładnie dziś rano pieczone.
8.
Grzybki koło domu. Te się na pewno nie spożywa. Ślicznie wyglądają. Ale
uważajcie co jecie. Oby nie było jak w pewnym domu, że dziadek przyniósł
muchomory i wszyscy zajadali hehe:D Wiadomo jak się skończyło.
9.
Uroczy pumeks z Avon:)
10.
Ulubione upięcie włosów. Na skarpecie:P ale czystej, nowej, a nie starej i
zużytej hehe:D
11.
Trochę nowości w końcu, bo miesięczna abstynencja zaczęła mnie już nudzić i
dobijać.
Coś mało tego wyszło. Może kolejne tygodnie przyniosą więcej zdjęć:)
Tymi babeczkami to mi narobiłaś apetytu ;)
OdpowiedzUsuńMmm babeczki, pyycha ! <3
OdpowiedzUsuńśliczna fryzurka :) też kocham wrzosy są piękne :) te babeczki również są mmmm ♥ tak z grzybami trzeba uważać niestety ;(
OdpowiedzUsuńo tych grzybkach się troszkę uśmiechnęłam, choć wiadomo , poważna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńpiękny wrzos... o i weź kochana pod uwagę fakt, że ja chcę babeczkę... koniecznie :)
OdpowiedzUsuńproszę się częstować chociaż wirtualnie
Usuńnie wiem czemu ale te grzyby będąc małym dzieckiem bardzo mnie straszyły ; d a dziś mam do nich obrzydzenie bo potocznie mówi sie na nie ''psioki" łeeeee ;D
OdpowiedzUsuńoj złe wspomnienia wywołałam;/
Usuńja tez kocham wrzosy ;) są niesamowite ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzos o tej porze roku, kilka dni temu kupiłam sobie do pokoju. A wczoraj też piekłam muffinki ale z budyniem w środku :)
OdpowiedzUsuńciekawe nowości :))
OdpowiedzUsuńU mnie taki sam widok z okna :( syn też leży z paskudną grypą, złapał oczywiście od mamusi... Okropny wrzesień, mam go dość!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tego typu posty. Przyjemnie się oglądało i czytało :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę:)
Usuńale te muffinki to bym zjadla :)
OdpowiedzUsuńczęstuj się:)
Usuńbabeczki mega;)
OdpowiedzUsuńWrzos i babeczki...cudowne zdjęcia! :) U mnie dziś sporo słońca było :)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu tez zaczyna panoszyć się jakieś choróbsko...
OdpowiedzUsuńcórka kaszle, mnie rozbiera...na szczęście męska część trzyma się dzielnie ;)
Babeczek z gotowca nie lubię i nie robię. Wolę robić je sama ;)
OdpowiedzUsuńJa dziś kupiłam wrzos w Auchan i też już mu zrobiłam małą sesję zdjęciową. Wyjątkowo ładnie prezentuje się na parapecie :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaka na babeczki :D
OdpowiedzUsuńBabeczki <3 Zapraszam na dość długi, ale ciekawy post z nowymi zdjęciami ;** Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż lubię wrzosy :) I babeczki mmm :)
OdpowiedzUsuńPiękne pierwsze foto ! bajkowe.
OdpowiedzUsuńkorci mnie ta nowa farba z garniera :)
OdpowiedzUsuńto koniecznie kupuj, bo to mój drugi egzemplarz:)
UsuńPiękne babeczki :) Mnie zawsze się rozlewają podczas pieczenia :/
OdpowiedzUsuńWrzos oczywiście piękny :)
OdpowiedzUsuńTeraz strasznie dużo osób choruje, mnie też choroba dopadła :( a takie babeczki chętnie bym spróbowała, ja ostatnio robiłam bananowe :)
Babeczki wyglądają bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńBabeczki uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńJak się patrzy na tą pogodę za oknem to aż się wszystkiego odechciewa że tak powiem ale zdjęcia pozytywne szczególnie te babeczki :)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko też zamiast w przedszkolu to już drugi raz od początku września w domu siedzi :/
OdpowiedzUsuńTydzień w przedszkolu, tydzień w domu...
Uwielbiam wrzosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWidziałam dziś te wrzosy w Biedronce i chyba sobie kupię jakiegoś;)
musze kupic wrzos:P
OdpowiedzUsuńWow taka fryzura na skarpecie? Jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam wrzosy :) A fryzurki na skarpetce jeszcze nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńWrzos to u mnie punkt obowiązkowy jesienią ;)
OdpowiedzUsuńRobisz piękne zdjęcia! Pumeksik z Avonu też mam i jestem z niego zadowolona :) Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu :) Do wygrania są dwa zestawy kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje foto mix-y. Zawsze coś nowego wypatrzę u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńbabeczki wyglądają apetycznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzos, ma w sobie coś kojącego :))
OdpowiedzUsuńmoje wrzosy ukochane <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twój synek, wkrótce poczuje się lepiej, taka pogoda.
OdpowiedzUsuńMuffinki wyglądają smacznie.