Isana Hair, Schaumfestiger – ultramocna pianka do włosów
Moje
włosy prawie zawsze są swobodne. Co to oznacza? Nie używam żadnych lakierów,
ani pianek do włosów. Pozwalam im żyć swoim życiem. Przy moich prostych włosach
zwyczajnie tego nie potrzebuję. Dopiero z podkulonym ogonem wracam do nich przy
kręceniu ich lub jak oczekuję podniesienia od nasady. Wtedy potrzebuję
wzmocnienia trwałości moich zrobionych fal. Pomagają mi w tym pianki. Ostatnia
taką pomocniczą pianką była Isana mini Pianka do włosów . Ale czy pomogła na
tyle by ją chwalić?
Małe
poręczne opakowanie, które zmieści się w każdej kosmetyczce, nawet tej
wyjazdowej.
Fajna
aplikacja. Konsystencja bardzo puszysta. Ale bardzo lepiąca.
Zapach
bardzo ładny, przyjemny - kwiatowy.
Ale
działanie nie do końca trafne. Jeśli chodzi o uniesienie włosów to słabe. Za to
sklejenie włosów to na najwyższym poziomie. Pianka mocno skleja włosy.
Delikatne fale potrafiły długo się utrzymywać. Choć wszystko było lekko
oklapnięte. Włosy były mocno sklejone. Z jednej strony fajnie, bo utrzymała
dłużej kręcone włosy, a z drugiej pozbyłam się większej ilości włosów, bo
kołduny ciężko było ogarnąć. I nie wyglądało to tak naturalnie jakbym sobie
wyobrażała.
Efekty loków po tej piance mogłyście zobaczyć z urodzinowej imprezy syna w foto mix3
Jestem na tak i nie. Nie lubię pianek, ale sięgam po nie raz na rok.
Tania
pianka na chwilę i mocne sklejenie. Tak mi się kojarzy ten produkt. Na pewno
nie wrócę do niej;/ Tym bardziej, że znalazłam lepszą.
A
wy znacie tę piankę?
Nie znam i po Twoim poście raczej nie poznam, będę jej unikała nie lubię kiedy pianki nie działają tak jak działać powinny.
OdpowiedzUsuńnie używam pianek bo nie widzę efektów na moich włosach
OdpowiedzUsuńMam podatne włosy na wszelkiego rodzaju loki więc bardziej liczyłam na objętość. Wizja posklejanych włosów stanowczo mnie odrzuca :(. Co za cudo znalazłaś? :)
OdpowiedzUsuńgot2b volumania push up:P
Usuńjeśli pianka Isany, to tylko fioletowa. mi bynajmniej włosów nie skleja a dodaje objętości :)
OdpowiedzUsuńJa to mam szope i chwała aby mi ona nie unosiła włosów :) Ja używam raczej sporadycznie pianek do włosów, ostatnio miałam z biedronki i nie była zła, a tej nie miałam okazji uzywać.
OdpowiedzUsuńkosmetycznieee.blogspot.com
Nie używałam tej pianki, ale ja ogólnie pianek bardzo rzadko używam :) Średnio raz na rok mi się zdarzy :D
OdpowiedzUsuńnie znam nie mialam
OdpowiedzUsuńpianek tez nie uzywam
wole lakier do wlosow a dla objetosci uzywam tego pudru/talku got to be
ja nie używam pianek, a nawet jak bym używała to po twojej recenzji omijałabym szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńWłaśnie kiedyś się zastanawiałam czy warto kupić piankę tej firmy:)
OdpowiedzUsuńja jej jeszcze nie używałam, nie było okazji :D
OdpowiedzUsuńMiałam niebieską i fakt, sklejała mocno a potem się kruszyła... i wyglądało to jakbym miała łupież :/
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko używam pianek i jak już muszę to inwestuję w troszkę droższe :)
OdpowiedzUsuńU mnie się kompletnie nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńnie używam pianek do włosów
OdpowiedzUsuńmam ją i używam, gdy mam ochotę na kręcenie włosów, loki dzięki niej trzymają mi się dłużej :)
OdpowiedzUsuńO ile lubię lakiery (dobre) i żele (lekkie) o tyle z piankami mi nie po drodze... Jeszcze naprawdę dobrej nie odnalazłam...
OdpowiedzUsuńKupiłam go,ale go nie używam ;)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach pianki powodują tylko obciążenie i szybsze przetłuszczanie :/
OdpowiedzUsuńObecnie mam wersję niebieską i nie skleja moich włosów.
OdpowiedzUsuńtej nie miałam, jakoś nie polubiłam się z Isana , bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOj dawno bardzo dawno nie używałam pianki do włosów regularnie, ale sklejenia nie toleruje
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać, żeby ją omijać :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję pianek w ogóle.
OdpowiedzUsuńnie używam niestety :P ale ostatnio zaopatrzyłam się w suchy z isany :D
OdpowiedzUsuńrzadko używam pianek ale tej będę unikać ;)
OdpowiedzUsuńchyba nigdy pianki na włosach nie miałam:)
OdpowiedzUsuń