Pharmaceris, Nawilżający fizjologiczny żel
W
sierpniowym poście o ulubieńcach miesiąca mogłyście poczytać o kosmetyku,
którym się zachwycałam czyli o fizjologicznym żelu Pharmaceris. Przyszła pora,
aby co nieco o nim napisać. A zdania nie zmieniłam. Zachwyt trwa dalej.
Już
samo opakowanie punktuje. Przyjemne w formie pompki aplikowanie żelu, który
zaskakuje swoją dziwną, wręcz „brudną” konsystencją. Żel jest wodnisty, w ogóle
się nie pieni! Ale to w niczym nie przeszkadza, bo dobrze zmywa.
Żel
jest bez kompozycji zapachowych. Trochę jak „apteczne” specyfiki.
Fizjologiczny
żel nadaje się do codziennego stosowania w celu oczyszczenia skóry wrażliwej i
alergicznej. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby inne cery go używały.
Najważniejsze, że nie podrażnia skóry nawet tej suchej jak moja.
Żel
stosuję do mycia twarzy jak i oczu zamiast mydła. Co najlepsze można go
stosować bez użycia wody. Konsystencja jest na tyle wodnista, że ułatwia tę
czynność. Idealnie nadaje się do oczyszczania skóry po demakijażu (domyciu
jej). Samego makijażu nie zmyje.
Kosmetyk
nie podrażnia skóry, ani oczu, a to drugie jest bardzo ważne. Nawet jak się
dostanie do oczu nic nie jest w stanie ich podrażnić. Nic nie zapiecze, ani nie
za swędzi. To się chwali.
Żel
nie wysusza skóry, nie czuć po nim nie przyjemnej szorstkości. A czy nawilża?
Może nie tak do końca, ale nie czuję ściągniętej skóry, a to oznacza, że źle
nie jest.
Łagodzi
i koi skórę. Uspokaja ją. Goi różne rany, strupki.
Ogólnie
zostawia skórę przyjemnie gładką, oczyszczoną. Strzał w 10-tkę.
Seria
A jest mi bardzo znana mam już kilka swoich ulubieńców. Teraz dochodzi ta
nowość. Bardzo skuteczny żel, delikatnie obchodzi się z naszą skórą, który nie
podrażnia, a łagodzi podrażnienia. Do tego dobrze myje, nie uczula, nie
powoduje wysypu krostek czy innych tego typu alegrii. Nie przyczynia się do
powstawania pryszczy. Jest idealny. Nawet wydajność jest wysoka, bo jedną
pompką potrafię umyć twarz, przy domyciu makijażu daje dwie pompki. Ale to i
tak nie zmienia faktu, że używam go już drugi miesiąc, a on w butelce jeszcze
jest.
Koszt
żelu za to nie jest niski, bo ok.25zł, ale za to wystarczy spokojnie na ponad 2
miesiące i zadowoli różnego rodzaju skóry.
Bardzo go lubię!
OdpowiedzUsuńszukam właśnie czego takiego i na pewno zwrócę na niego uwagę w Super Pharm ;)
OdpowiedzUsuńJa przestawiłam się na żel micelarny z BeBeauty i wcale nie przeszkadza mi, że się nie pieni :).
OdpowiedzUsuńJak nie przeszkadza dla innych cer jak np miesznej to chyba pomysle nad nim.
OdpowiedzUsuńkosmetycznieee.blogspot.com
ciekawy żel. :)
OdpowiedzUsuńJa się z kosmetykami pharmaceris nie lubię, ale ten żel wydaje się być godny uwagi ;)
OdpowiedzUsuńmam piankę z tej serii i bardzo ją lubię. i na tego Pana przyjdzie czas, bo bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńkurczę, fajny !
OdpowiedzUsuńJednak ja narazie zakochałam się w oczyszczaniu OCM :)
Ostatnio w aptece chyba go widziałam w podobnej cenie :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńkeepfitandbebeauty.blogspot.com/
ostatnio dużo dobrego o nim czytałam, więc po wykończeniu stojących na półce żeli, pewnie skuszę się właśnie na ten:)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej go nie widziałam ale teraz na pewno się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale cena troche wysoka :P
OdpowiedzUsuńpewnie fajny jest... ja kupię garnier za jakies +/- 15 zł i mam na pół roku...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten produkt:)
OdpowiedzUsuńDobrze że mi przypominasz bo miałam 2 próbki i na tyle mi się spodobał że z chęcią kupię pełnowymiarowe opakowanie. Myje jak powinien i najważniejsze że nie wysusza.
OdpowiedzUsuńserię A ja też kocham i ten żel pewnie również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jednak nadzieję że zmyje makijaż , szkoda czyli muszę nadal pozostać przy żelu Sylveco .
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie pieni, ale jakoś to przeżyję :)
OdpowiedzUsuńKurczę, brzmi świetnie. Szkoda tylko, że nie mogę przekonać się do kosmetyków do mycia, które się nie pienią :/
OdpowiedzUsuńjak się nie pieni, to nie dla mnie. ja muszę widzieć, że coś zmywa :P
OdpowiedzUsuńI dopisałam go na swoją "chciejlistę" :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco go opisałaś, koniecznie muszę go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKochana, ale jaki masz problem z komentarzami na moim nowym blogu? http://chabrowa-ania.pl/ :) wpisujesz treść komentarza, zaznaczasz "wolałbym jako gość", podajesz Imie i maila i gowtowe :)
OdpowiedzUsuńRzadko można trafić na żel, który nie ściąga skóry, jednocześnie przyspieszając gojenie strupków:) Cieszę się, że ten produkt przypadł do gustu Twojej wymagającej skórze:)
OdpowiedzUsuńnie miałam
OdpowiedzUsuńNie miałam, póki co moja miłość do mydełek Aleppo dalej trwa :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, wpisuję go na moją listę :)
OdpowiedzUsuńnei miałam wcześniej czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńNie powiem że jest zły ale ja jednak lubię ja produkt do mycia twarzy się pieni :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam, bo bardzo lubię takie formuły.
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze:)
OdpowiedzUsuńMam,ale jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńUżywam go od tygodnia i wprost uwielbiam. Bardzo dobrze łagodzi moją twarz po kremie z kwasem.
OdpowiedzUsuńja go niedawno kupiłam na promocji w SP jak było -40% :) i bardzo się polubliśmy :) zabrałam z półki ostatni, ha! :)
OdpowiedzUsuń