Ideepharm, Dermacos, Hipoalergiczny nawilżający płyn do kąpieli z emolientami i Hipoalergiczny nawilżający żel do mycia ciała

Produkty do kąpieli to moja ulubiona dziedzina. Mogę mieć ich na pęczki, a i tak wiele można o nich powiedzieć. Wiele zapominam i wiele zostaje perełek w pamięci. Dziś o duecie do kąpieli, który spodobał mi się, ale ze względu na to, że wiele produktów do kąpieli jeszcze nie poznałam to raczej nie wrócę do nich. Choć nigdy nic nie wiadomo. Co jak co, ale produkty zaskoczyły mnie.
Opakowania jak widzicie są bardzo apteczne, takie czyste i nie pozorne. Na pewno wśród innych aptecznych produktów ciężko będzie zwrócić na nie uwagę. Ale na pewno to zrobią, gdyż seria jest hipoalergiczna.
Butelki są wąskie, dzięki temu łatwiej nimi operować podczas kąpieli. Mimo tego, że na zdjęciach nie widać różnicy w wysokości opakowań, to płyn jest wyższy i zawiera 400ml, a żel standardową pojemność 250ml.

Zaczniemy od płynu, gdyż to on pierwszy mi się skończył. I zobaczycie go w denku października.
Nawilżający płyn z emolientami ma przeźroczystą barwę, dopiero po zetknięciu się z wodą staje się biała, taka ładna mleczna. Płyn zachowuje się jak żel i ma taką konsystencję. Ku mojemu zaskoczeniu jest cudownie gesty i delikatnie się pieni. Jest to raczej produkt bardziej do nawilżenia niż spowodowania większej piany. Mimo to delikatna piana się pojawia. Po wyjściu z wody, a nawet podczas kąpieli z płynem odczujemy na skórze bardzo przyjemną powłokę. Jest lekko tłusta, ale nie na tyle, aby uprzykrzać.

Natomiast żel jest również jak przystało na żel o gęstej, żelowej konsystencji, ale ona jest czymś dodatkowo wzbogacona, gdyż jest bardziej gęsta i taka nie typowa jak żel. Wiem, że to się wyklucza. Ale w tym momencie jeśli mam Wam porównać i dać do myślenia to żele z Isany (mimo wielkiej miłości do nich) są wodniste i rzadkie. A ten jest bardzo gęsty, co powoduje dobrą pianę, ale też to, że nie potrzeba go dużo. Żel nie zostawia tłustej warstwy, ale coś na wzór czegoś delikatnie otulającego.
Różnica w konsystencji polega na tym, że płyn mimo iż jest gęsty to nie na tyle, aby przebić żel. Mimo wszystko oba nalezą do grupy gęstej.

Zapach jest zaskoczeniem, bo w ogóle się nie spodziewałam zapachu. Seria Hipoalergiczna okazała się w tej dziedzinie bardzo mocna, gdyż zapach mimo iż jest delikatny, subtelny to jednak wyczuwalny. Pewnie jesteście ciekawi jak pachnie. A już piszę. Tak samo jak w przypadku żelu jest ten sam (żel bardziej intensywniejszy). Pachnie tak niewinnie, dziecięco, jak większość kosmetyków dziecięcych. Jest świeży, ale jednocześnie kremowy, wręcz pieluszkowy. Na prawdę ciekawy zapach. Tym bardziej przy dermokosmetykach jest to wielki plus.

W obu przypadkach jestem zadowolona. Płyn i żel spełniły moje oczekiwania, a nawet nad wyraz.
Płyn nie ma właściwości mocno oczyszczających, ale za to doskonale natłuszcza skórę, łagodzi jej podrażnienia, koi wszelkie szorstkości. Nawilżenie jest ogromne, gdyż równa się z odżywieniem, co za tym idzie również wspaniałe wygładzenie, jedwabista miękkość, bez mocnego, nie przyjemnego natłuszczenia.
Myślę, że wiele osób będzie zadowolonych z pielęgnacji takim płynem. Gdyż podczas kąpieli w wannie nie tylko zmiękczymy skórę, ale i ją odpowiednio nawilżymy. Dzięki temu nie musimy się martwić o nadmierną utratę wody z naskórka. A dla leniuchów to dobra informacja, gdyż skóra po kąpieli z tym płynem nie wymaga dodatkowego nawilżenia. Jest ono na tyle wystarczająco odpowiednie, że nie potrzebujemy tego.
Uwielbiam dotykać skórę po tym płynie. Jest rewelacyjnie miękka jak nowy pluszowy kocyk. Coś wspaniałego dla zmysłów.
Natomiast żel zaskoczył mnie totalnie swoją gęstą konsystencją. Zapach w obu przypadkach stał się miłym zaskoczeniem.
Żel doskonale myje, oczyszcza skórę, pieści ją swoja gęstą pianą. Można by powiedzieć, żel jak żel, ale on ma coś w sobie, co pokochają osoby z wrażliwą, alergiczna skórą. Otuli ją, delikatnie nawilży, co rzadko się zdarza przy żelach i nie pozwoli, aby skóra stała się szorstka, bo załagodzi wszelkie podrażnienia.
Mimo, iż jest delikatny dla skóry, jest bardzo skuteczny. Nie tylko pod względem oczyszczenia, ale także i działania.

Oba produkty nie podrażniają, nie uczulają, ani nie wysuszają, wręcz przeciwnie zadbają o nią w wielką troską co nie jedną osobę zdziwi.

Z czystym sumieniem mogę polecić Wam te dermokosmetyki, tym bardziej, że stały się odpowiednie również dla mojego syna. Kilka kropel płynu do wanny sprawia, że mamy z głowy balsamowanie ciała. A dla dzieci to zdecydowanie udręka i omijamy ten krok.

Dermokosmetyki możecie dostać w sklepie Ideepharm
płyn za 23zł, a żel 14,50zł

Jak myślicie Wasza skóra polubiłaby się z tymi dermokosmetykami?

Komentarze

  1. z dermokosmetykami jakoś mi nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo musze zajrzeć do tego sklepu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, ze jak na dermo to i nawet nie sa takie drogie

    __________________
    Perfect look
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że piana nie jest zbyt wielka, mimo wszystko jednak chętnie bym oba produkty wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko sięgam do dermokosmetyki do ciała, bo nie mam wrażliwej skóry.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty