Rival de Loop, Szczoteczka do oczyszczania twarzy i ciała
Rival
de loop chyba zaskoczył wszystkich. Nie spodziewałam się, że
uraczy nas elektryczną szczoteczką do oczyszczania twarzy. Co
lepsze nie spodziewałam się żadnych spektakularnych efektów, a tu
proszę totalne zaskoczenie. Dogłębne oczyszczenie z nią to
skuteczna metoda.
Szczoteczka
to urządzenie, gadżet do oczyszczania twarzy, ale producent także wspomina o
ciele. Akurat swoje zastosowanie uwzględniłam tylko na twarz i
stosuję 2-3 w tygodniu końcówką miękką. Oczywiście warto
pamiętać, aby nie stosować, gdy ktoś ma rozległy trądzik lub
jakiekolwiek podrażnienia. Bo można sobie niechcący
rozprzestrzenić co nieco. Ale skupmy się na tym, że mamy cerę w
miarę idealną bez "otwartych" niespodzianek i potrzebujemy gadżetu, który dogłębnie ją
oczyści. Oczywiście po każdym demakijażu stosuję płyn
micelarny, a dopiero później szczoteczkę wraz z żelem.
Jeśli
chodzi o samo działanie sprzętu nie ma zastrzeżeń szczoteczka
dobrze chodzi, przede wszystkim nie burczy, jest cicha. Spełnia
swoje role. Łatwo nakłada i ściąga się nakładki. Nie trzeba się
mocować, a w czasie pracy szczoteczki nasadki nie uciekają. Czyli
techniczne sprawy są bardzo dobre. Oby tak dalej.
Jeśli
chodzi o samo oczyszczanie nią z żelem też nie mogę się skarżyć.
Dzięki niej pozbyłam się mocnego zanieczyszczenia na brodzie,
które mi uprzykrzało życie. Ile bym nie myła, oczyszczała i tak
widziałam tam zaskórniki lub białe pryszczyki, które mnie tylko
denerwowały. A tak pozbyłam się ich.
Skóra
stała się zdecydowanie miękka i gładka. A nałożony fluid czy
podkład wygląda jak po wyjściu od makijażystki. Naprawdę jest
ogromna różnica.
W
dodatku można pozbyć się także starego niechcianego martwego
naskórka, który to pięknie ukazał moją nową skórę.
I
jeszcze jeden wielki, wręcz ogromny plus za rozjaśnienie skóry.
Nie byłam do tego przekonana, nie wierzyłam że się uda. Ale latem
dorobiłam się trochę nowych przebarwień i z ogromnym entuzjazmem
ogłaszam Wam, że to dogłębne oczyszczenie pozbyło się tych
przebarwień. Jeszcze kilka starszych mam, bo całkowicie nie
usunęło. Ale te świeże jak najbardziej zniknęły. I tylko
czekam, aż pozbędę się reszty.
Z
radością i ogromną chęcią jej używam. Podchodziłam do niej
sceptycznie nastawiona, ale teraz wiem, że to must have każdego
demakijażu.
Szczoteczka
nie podrażniła mojej skóry, nie wystąpiły żadne zaczerwienienia. Jest delikatna dla skóry, ale skuteczna w oczyszczaniu. I to się chwali.
Cały
zestaw to koszt ok.40zł. W skład niego wchodzą 4 szczoteczki (dwie
normalne i dwie miękkie) + baterie i wiadomo rączka z głowicą.
Plus za dokupienie dodatkowych szczoteczek za ok.10zł. Wszystko to
możecie dostać w Rossmannie.
Ogólnie
jestem zadowolona, bez niej też się obeszłam, ale z nią
zauważyłam sporo zmian oczywiście tych na plus i nie rozstanę się
z nią tak szybko:)
A
wy co myślicie o takich szczoteczkach do twarzy? Używacie czy
stronicie od nich?
Ja stronię od szczoteczek. Miałam jedną z biedronki i szybko porzuciłam :)
OdpowiedzUsuńDlaczego? ja ją mam i nie narzekam
UsuńWygląda tak samo jak stara wersja biedronkowej
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) no i cena bardzo kusząca ! :)
OdpowiedzUsuńtakie rzeczy nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńMI "szczotkowanie" twarzy bardzo pomaga, dotychczas radziłam sobie manualną wersją, ale super, że wprowadzili do rossmann'a szczoteczkę elektryczną! Koniecznie muszę kupić:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym taką przygarnęła.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że można dokupić wymienne głowice. Kiedyś chciałam kupić taką szczoteczkę z Biedronki, ale co ja bym zrobiła bez tych wymiennych głowic ;)
OdpowiedzUsuńit seems so good..i really like to try it
OdpowiedzUsuńCena mnie zaskoczyła, spodziewałam się że szczoteczka będzie droższa :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Rossmann ma taką szczotkę w asortymencie. Chyba sobie sprawię taką szczotkę na zbliżające się urodziny:)
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaskoczona tą nowością:) również o niej pisałam choć z nieco innej perspektywy :)
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się!
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie :) Mocno myślę nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńkiedyś mi się taka szczoteczka marzyła, ale teraz po dłuższym zastanowieniu jestem w stanie się bez niej obyć, nie kusi mnie jej kupno ;)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie...
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam, żadnej szczotki do twarzy ale coraz bardziej mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nigdy jej nie znalazłam w Rossku, ja to jestem udana ;)
OdpowiedzUsuńBardzo głośno jest teraz o szczoteczkach do mycia twarzy. Sama się zastanawiam nad zakupem takiego cudeńka...
OdpowiedzUsuńU mnie niestety jest słomiany zapał użyłabym ją kilka razy i rzuciła w kąt dlatego też nie kupuje tego typu gadżetów ;) ale dobrze że u ciebie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńOd wczoraj w Biedronce jest dostępna szczoteczka soniczna do twarzy, ale ja mam "starszą" wersję rożowej szczoteczki więc się nie skusiłam
OdpowiedzUsuńMam tą szczoteczkę z Biedronki ale jej nie używam jak na razie.
OdpowiedzUsuńHej, czy któraś z was może wie, czy nakładki wymienne z Rival de loop pasują do biedronkowej szczoteczki? :)
OdpowiedzUsuńniestety ja nie znam odpowiedzi, gdyż nie miałam "biedronkowej" szczoteczki
Usuń