Foto Mix 09/2016

Prawie połowa miesiąca za nami, a ja nie miałam czasu, aby skleić zdjęci z września. A przecież wiele osób twierdzi, że to taki szybki wpis. Dla mnie wcale taki nie jest. Wolę napisać recenzję i dodać jedno-dwa zdjęcia i będzie szybciej niż ten miesięczny zlepek. Jak się ma wenę oczywiście. Nadrabiam zaległości, które w ostatnim czasie odkładam i odkładam na rzecz innych bardziej przydomowych-budowlanych obowiązków. Dobra mniej "mamrania", bo i tak mało kogo interesuje to.

Zapraszam na wrześniowe migawki. Dzięki za odwiedziny na IG. A tych, którzy jeszcze u mnie nie byli zapraszam serdecznie.

Wrzesień upłynął na dobrym jedzeniu, przyjemnościach, ale także i ciężkiej pracy w ogrodzie i na budowie, która trwa do dziś. W tej chwili prace są tak intensywne, że nie ma gdzie ręki włożyć.

Warto tez wspomnieć o radości z pobytu w ogrodzie, a także kilku wycieczkach, udanych chwilach. Poznaniu kilku nowych kosmetyków, świetnych książek, które wzbogaciły mój umysł.

Nie obyło się bez świec, które stwarzają cudowny klimat jesienią. Cieszą oko, a także rozgrzewają i pobudzają zmysł węchu.

Mam nadzieję, że reszta października będzie równie udana i choć mniej pracowita. Choć na razie pracujemy na pełnych obrotach, a męża urlop trwa.... Czyli zero przyjemności, dużo obowiązków.

Po więcej zapraszam na instagram.com/zakreconyswiatwery