BeautyBlender, Matująca gąbeczka Blotterazzi
W
listopadowym Shiny Boxie nieliczni mogli trafić na szczęśliwe
pudełko, w którym znajdowała się gąbeczka Blotterazzi. Akurat mi
jako Ambasadorce trafiło się to magiczne cacko, które zapewnia o
efekcie matu. Ale czy tak jest? Oczywiście, że tak. Tak samo jak
gąbeczką do makijażu jestem zachwycona tą do uzyskania matu.
Gąbeczka
Blotterazzi to nowość na rynku. W pełnym opakowaniu dostajemy dwie
gąbeczki w jakby etui z lusterkiem. Poręczne i dyskretne
opakowanie.
Posiadam
jedną gąbeczkę, która jest płaska jak kartka papieru. Nie to co
jajeczko, które jest wypukłe. Ale nie stoi nic na przeszkodzie, aby
dobrze się używało. Dociera wszędzie, gdzie potrzebujemy, ale
zazwyczaj miejsca problematyczne dotknięte zbyt dużą ilością
sebum są dobrze wyeksponowane.
Gąbeczka
zdecydowanie odświeża wygląd makijażu, nie ściera jego, nie
miesza. Zachowując przy tym promienny wygląd. Zabiera to co nie
potrzebne przy cerze tłustej, nadmiar sebum. Prosty sposób i lepszy
niż bibułki matujące. Tym bardziej, że gąbeczka jest do
wielokrotnego użytku. I tak samo jak „jajeczko” po umyciu i
wyschnięciu gotowe jest na dalsze zastosowanie.
Producent obiecuje, że jedna gąbeczka starczy na 60dni. Mam nadzieję, że posłuży mi nieco dłużej.
Co
ciekawe skóra wygląda bardzo zdrowo, promiennie jakby wcale nie
posiadała problemu świecenia się. Myślę, że każda posiadaczka
cery tłustej czy mieszanej doceni fakt matu nawet jeśli będzie on
pół dnia, nie wyklucza się poprawek i dyskretnych wyjść.
Blotterazzi
jest bardzo komfortowe i poręczne. Wystarczy przyłożyć w miejsce
problematyczne, poczekać i unieść. Wszystko na sucho, aby zebrać
nadmiar sebum. Wszędzie, gdzie byśmy nie były tam jest możliwe
niezauważalne zmatowienie.
W
każdej torebce, a nawet kieszeni powinna się znaleźć ta
nowatorska nowość, która ułatwia życie i poprawia wygląd naszej
skóry.
Pełne
opakowanie to koszt 75zł w cenie promocyjnej
65,90zł beautyblender.net.pl
Mam oryginalne jajko do podkładu BB. Jest niesamowicie mięciutkie. Ta gąbkę tez zamierzam poznać
OdpowiedzUsuńBibułki matujące nigdy się u mnie nie spisywały, ciekawe jakby spisała się ta gąbka.
OdpowiedzUsuńNiby ok, ale cena dosyć wygórowana za kawałek gąbeczki.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt,ale nie skuszę się ze względu na sporą cenę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://beautybloganeta.blogspot.com/
Fajna ta gąbeczka :)
OdpowiedzUsuńszczerze to pierwsze słyszę o tym cacku, ale bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Ciekawostka i to kusząca :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że chciałabym ją mieć:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zaskoczył mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką suchej cery, więc to raczej produkt nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić i przetestować koniecznie!
OdpowiedzUsuńJustynaPolskaFashion&MakeupArtist
Bardzo ciekawy zamiennik bibułek :)
OdpowiedzUsuńCena wysoka jak na 60 dni używania ale bardzo jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńbardzo polubiłam się z tą łezką :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy gadżet, jednak cena trochę wysoka.
OdpowiedzUsuńChciałam bym go mieć :)
OdpowiedzUsuńcena trochę wysoka ;)
OdpowiedzUsuńmnie to nie przekonuje nie wiem czemu:)
OdpowiedzUsuń