Lirene, Nawilżająco-odżywczy krem do stóp i Olejkowe serum do rąk, skórek i paznokci.

Pielęgnacja stóp i dłoni nie jest skomplikowana tylko wtedy, gdy systematycznie o nie dbamy. Nawet i mi czasem przy bardzo minusowej temperaturze zdarza się wysuszyć dłonie. Ale to nie moja wina tylko dodatkowo twardej wody i suchego powietrza. Gdy temperatura jest w normie również wszystko również wraca do normy.
Dziś chciałabym Wam przestawić dwa produkty do stóp i dłoni, które przy regularnym używaniu są odpowiednie do każdej skóry.


Nawilżająco-odżywczy krem do stóp.
Posiada kremową, pół gęstą, śnieżnobiałą konsystencję. Zostaje delikatny film dłużej wchłaniający się. Zazwyczaj zakładam tuż po nałożeniu kremu skarpetki, więc nie przeszkadza mi to. Choć nie jest mocno lepki, ani klejący.
Zapach bardzo mi się podoba. Lekko glicerynowy. Już kiedyś miałam coś o podobnym zapachu z Lirene. Tylko nie mogę sobie przypomnieć co to jest.
Stop suchości krem to faktycznie kosmetyk, który zapobiega wysuszeniu stóp. Przede wszystkim doskonale nawilża, odżywia skórę pięt. Zdecydowanie szybko ją zmiękcza. Staje się bardziej elastyczna i odporna na wysuszenie i okropne pękanie. Ten krem nie doprowadzi do tego. Będzie chronił skórę pięt. Dostarczał jej to co najlepsze i w razie czego łagodził podrażnienia.
Uwielbiam jego kremową konsystencję, która dobrze wchłania się w moją skórę, zostawiając ochronny film zabezpieczający.
Nie mam ku nie mu żadnych przeciwwskazań, które mogłyby być na nie.
Krem zwiera 10% mocznika (Urea), który skutecznie zmiękcza, wygładza. A wosk z oliwek nawilża i regeneruje skórę stóp. Nic więcej mi tu nie trzeba, tylko wcześniej warto usunąć martwy naskórek peelingiem lub pumeksem i będzie bardzo dobrze.
Efekty widoczne są szybko, a systematyczne stosowanie tylko podbija ochronę stóp i zapewnia długotrwałe nawilżenie. Które skutkuje pełnym komfortem.

Olejkowe serum do rąk, skórek i paznokci.
Konsystencja serum jest bardziej rzadsza niż kremu wyżej, choć również kremowa. Błyskawicznie się wchłania, zostawia mat, z niewidocznym i nie odczuwalnym filmem ochronnym. Uwielbiam takie kremy, które nie kleją się i nie lepią pozwalając na różne czynności. Nawet książki „niewyciapię” po jego zastosowaniu. Nie pojawia się tłusta plama.
Po nałożeniu kremu skóra błyskawicznie jest jedwabiście gładka i miękka. Tak jakby była wypolerowana. Jej cudowne uczucie, które wywołuje u mnie notoryczne głaskanie się.
Zapach fenomenalny. Czuć w nim nuty arganowe. Bardzo zmysłowy.

Pielęgnacja dłoni w sezonie jesienno-zimowym to ciężka sprawa. Dłonie wystawione są na czynniki zewnętrzne, które powodują szybszy proces wysuszenie, szorstkości. Mróz, wiatr i zimno to wróg nie tylko dłoni, a całego ciała. Ale to one najbardziej narażone są na utratę wilgoci, tracąc nawilżenie i swoją podstawową barierę ochronną. Wynagrodzić mogą to nam kremy lub serum do pielęgnacji dłoni, ale nie wszystkie nadają się na „wyjście”.

Olejkowe serum to mój hit. Jak wspomniałam wyżej wchłania się błyskawicznie, co powoduje, że skóra w tym samym momencie staje się mega gładka, wręcz wypolerowana, nieskazitelnie wyfroterowana. Zupełnie jak śliska podłoga. Uwielbiam to uczucie.

Matowy efekt bardzo mi odpowiada. A przy tym wszystkim dłonie są nawilżone, odżywione i miękkie.
Efekt wygładzenia otrzymujemy od razu, błyskawicznie, więc jest to ogromny plus tego serum. Wiele osób zapewne spodoba się to.
Eliminuje suche, spękane, szorstkie i spierzchnięte dłonie. Zastępując je długotrwałym efektem nawilżenia i miękkości. Producent wspomina coś o kilku myciach, choć w moim przypadku aplikację i tak ponawiam. Twarda woda, która posiadam w mieszkaniu jest okropna dla mojej skóry, więc notorycznie ją nawilżam czym się da.
Olejkowe serum zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Posiada w sobie 3,5%kompleksu olejków (arganowego i babassu) oraz masła shea. Spodziewałam się tłustej, lepkiej konsystencji, a jest odwrotnie. Z czego jestem ogromnie zadowolona.

Serum ma również zbawienne działanie na suche skórki i raczej mniej na paznokcie. Ten efekt niestety nie będzie widoczny od razu. Przy systematycznym stosowaniu odczujemy wyraźną poprawę w zmiękczeniu skórek. Odnośnie twardych paznokci tę kwestię można włożyć między bajki. Mniej się łamią, ale nadal są takie jak były. Zresztą teraz jest to bardziej efekt hybryd.

Produkty do stóp i dłoni przeznaczone są do codziennego stosowania. Przy systematycznym używaniu odczujemy wyraźną poprawę skóry. Choć na efekty długo nie trzeba czekać, to te bardziej wymagające dłonie zapewne będą potrzebowały dłuższego czasu. A nawet i użycia rękawic i skarpet. W początkowym stosowaniu warto ich użyć w celu przyśpieszenia efektów i zmiękczenia skóry.

Dla mnie duet jest godny polecenia. Podoba mi się skuteczne działanie. To jest to czego moja skóra potrzebuje.

Kosmetyki są ogólnie dostępne. Raczej nie ma problemu z ich zakupem.
Jestem ciekawa czy znacie ich działanie?

Komentarze

  1. Nie używałam jeszcze kremów z Lirene, moim faworytem jest krem do rąk z Neutrogeny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używałam tych kremów, uwielbiam masełko do stóp z Alverde :)

    www.bliskolasu.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam tych kremów, ale przydałby mi się taki do rąk i przede wszystkim do skórek, bo ostatnio są w opłakanym stanie

    OdpowiedzUsuń
  4. Krem do stóp nie sprawdził się u mnie. Jestem bardzo ciekawa kremu do rąk bo ostatnimi czasy mam bardzo suche dłonie przez co moje skórki ciężko utrzymać w ładnym stanie :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Do stóp jeszcze nie używałam, ale en do rak to mój nocny hit. Nakładam sporą ilość i zakładam rękawiczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oba produkty wyglądają kusząco, ale chyba namówiłaś mnie na to serum do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja do stóp używam kremów z Avonu, są super;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tych kosmetyków, ale coś czuję że też bym je polubiła, szczególnie to serum do dłoni :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dłonie i stopy to części ciała, którym poświęcam najmniej uwagi. zawsze planuje to zmienić i na planach się kończy. chyba jeszcze nie trafiłam na idealny kosmetyk po prostu

    OdpowiedzUsuń
  10. Akurat z Lirene jeszcze nie testowałam .
    Ostatnio Evree jest moim FAV <3

    JustynaPolskaFashion&MakeupArtist

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam ten duet i uważam, że to bardzo dobre kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja niestety nie jestem sumienna jeżeli chodzi o kremowanie stóp i rąk :(

    OdpowiedzUsuń
  13. oj niestety nie znam tych produktów :) Ostatnio zapominam kremować dłonie, a o stopach już nie wspomnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nie znam tego produktu :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Będę je teraz używać mam nadzieje że także się tak fajnie sprawdzą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty