Le Petit Marseillais, Morska Pielegnacja, Krem do mycia i balsam do ciałaz morskimi składnikami
Nowa
seria kosmetyków pielęgnacyjnych Le Petit Marseillais morska pielęgnacja wkroczyła
w sezonie zimowym. Mimo to zasługuje na pochwałę, gdyż
pielęgnacja z tym duetem doskonale oczyszcza i nawilża nawet o tej
porze roku.
W
domowym zaciszu możemy poznać, a nawet oczami wyobraźni wyruszyć
w podróż marzeń do Morza Śródziemnego. Poznając morskie
klejnoty.
Według
Le Petit Marseillais pielęgnacja zaczyna się od prysznica. To
jednak po części prawda. Aby zadbać o dobre nawilżenie skóry na
początku warto ją oczyścić i lekko dopieścić ładnym zapachem.
Bez
wątpienia nowa seria posiada bardzo zaskakujący zapach. Niby jest
prosty, bo morski. Wyczuwamy algi morskie, bryzę morską. Ale po
chwili na moim ciele wydobywa się wyrazisty zapach jakiejś
tajemniczości. Sama nie wiem co to może być, czyżby tak
ciekawie pachniała biała glinka? Fajnie zaskoczenie, bo z góry
założyłam, że będzie nudno. Okazało się inaczej. A nie
potrzebnie, bo odkryłam ciekawą nutę, która za każdym razem
intryguje.
Morska
pielęgnacja łączy się z zimową, gdyż kremowa konsystencja otula
naszą skórę. Troszczy się o jej dobro właśnie teraz zimą.
Żel
przyjemnie pieści nasza skórę, a balsam zapewnia jej same dobroci
pod postacią nawilżenia, gładkiej i miękkiej skóry. Oba produkty
wnoszą razem tyle dobrego do naszej pielęgnacji, że nie chcę się
rozstawać z nimi.
Żel ma w sam raz konsystencję, nie jest rzadka, ani gęsta. Za to dobrze się pieni i powstaje fajna piana, która otula nasza skórę. Przyjemnie jest ją czuć pod prysznicem.
Balsam
do ciała zadba o dobre nawilżenie przez 24 godziny. Skóra po jego
zastosowaniu nie lepi się, ani nie klei. Wchłania się jakby do
matu, ale czuć delikatną powłokę. Na pewno nie tłustą. Można
ubierać nawet ciuchy bez obawy na zaplamienie. Konsystencja jest
lekka, trochę przypomina lotion, ale bardziej gęsty i dość treściwy. Spodziewałam się lżejszej formy,
która nie wystarczy mi w okresie zimowym. Po raz kolejny zostałam
mile zaskoczona. Oczywiście jest lekko, ale na tyle, że moja skóra
nie domaga się czegoś więcej.
Rytuał
codziennej pielęgnacji nie musi być nudny. Nawet ta rutyna z nowa
serią zaskoczy cię mile.
Uwielbiam
Le Petit Marseillais.
Lubię
czuć przyjemne otulenie, boską, gęstą pianę jaką dają żele.
Zapach, który wydobywa się podczas kąpieli jest dzięki temu
urozmaicony i faktycznie mamy wrażenie bycia na wczasach. Aż
zatęskniłam za wakacjami. Tak beztrosko, a jednocześnie
odpowiedzialnie względem naszych pielęgnacyjnych wymagań względem
żelu i balsamu do potrzeb klienta.
Skóra jest miękka, gładka, przyjemnie pachnąca. Cóż chcieć więcej.
Na
prawdę fajna seria, choć tej z Akacją nic nie pobije! Ale to rzecz
gustu. Mi się podoba, ale nr 1 tej marki jest dla mnie inna seria.
Fajnie było poznać morskie klimaty zimą i przekonać się, że o każdej porze roku różnorodność zapachów jest odpowiednio zaskakująca.
W skład nowej linii pielęgnującej z morskimi składnikami wchodzą 4 rodzaje kosmetyków:
- Krem do mycia
- Żel do mycia
- Mleczko do ciała
- Balsam do ciała
Produkty te możecie dostać w cenie: krem do mycia ok.13zł/250ml, balsam ok.16zł/200ml
Jak myślicie skusi Was ta linia z morskimi składnikami?
Nie lubię tych kosmetyków za kiepski skład
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze produktów LPM ale chętnie poznam je bliżej :)
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nic nie miałam tej marki. Nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie :D
Usuńa powinny, bo nie które serie są znakomite
UsuńZnam markę, jednak jeszcze nie testowalam jej kosmetyków. Uwielbiam morskie klimaty, więc z checia sie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwacji :)
Kalamira92 blog
myślę, że więcej osób skusi się na tę serię wiosną/latem
Usuńciekawa jestem tej serii, niestety poprzednie przesuszały moją skórę :(
OdpowiedzUsuńFajne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńA dla mnie właśnie ta seria pod względem zapachu wygrywa <3 Bardzo zaskakujący i ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńJa się od wczoraj zakochałam w żelu z akacją,chyba nawet dzięki Tobie o chwaliłaś :) Pachnie przecudownie i żałuję że nie mają balsamu do ciała do kompletu :) Ten też nie omieszkam powąchać :)
OdpowiedzUsuńo Tak! akacja jest górą i uwielbiam ją ze wszystkich serii LPM
UsuńBardzo ładne zdjęcia :) Zgodzę się, zapach tych kosmetyków jest ładny :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię LPM :) Choć tej wersji nie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skuszę się na te kosmetyki latem
OdpowiedzUsuńjak i większa ilość osób:)
UsuńPrzyznam, że zapach mnie ciekawi :) Żałuje trochę że LPM nie ma peelingów, tai z solą morską byłby cudowny :)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa tej nowości .
OdpowiedzUsuńAkurat jej jeszcze nie miałam okazji testować .
JustynaPolskaFashion&MakeupArtist
Wyglądają na prawdę ciekawie - ja niestety ostatnio z braku czasu nie zgłaszałam się absolutnie do żadnych akcji, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńteż się nie zgłaszałam, sami wybierali:)
Usuńu mnie balsam niestety na dłuższą metę nie radzi sobie z suchą skórą, ale z przyjemnością sięgam po niego rano przed wyjściem do pracy :-)
OdpowiedzUsuńja używam jednego masła do rąk z tej firmy i jest świetne .. skusiłabym się i na te kosmetyki ; )
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich zapachy :) Piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńUczulają mnie kosmetyki LPM, niestety.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę, sama szata graficzna mnie kusi;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie LPM glownie z uwagi na obledne zapachy :)
OdpowiedzUsuńSkusi skusi! Już nawet kusi szczególnie żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej marki, chętnie bym te wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń