Marion, Seria Detox z aktywnym węglem: Plaster, maska, żel micelarny i peeling do twarzy
Aktywny
węgiel opanował rynek kosmetyczny, ale cieszę się z tego faktu,
gdyż dobrze wpływa on na pielęgnację mojej skóry.
Stosowanie
kosmetyków tak oczyszczających w moim przypadku to nie mała
gratka. A takie zestawy to sama przyjemność. Zapewne każdemu
przyda się detox.
Marion
słynie ze świetnego serum chroniącego włosy przed działaniem
wysokiej temperatury, a teraz zapewne stanie się głośno tej serii.
W
skład nowej serii Marion z aktywnym węglem wchodzą:
-
plaster na nos
-
maska oczyszczająca
-
żel micelarny
-
peeling do twarzy
Oczyszczający
plaster na noc z aktywnym węglem bambusowym
W
saszetce dostajemy tylko jeden plaster. Spodziewałam się chociaż
pary. Z tyłu saszetki jest instrukcja obsługi. Ale co jak co, chyba
każdy wie jak nakładać. Choć warto bardziej zwilżyć skórę. My
(pisze my, bo mąż ma większe pory na nosie i to jemu przypadło
testowanie) zbyt delikatnie to zrobiliśmy. Plaster co prawda usunął
część porów, ale zrobił to zbyt delikatnie. Może jakby nos był
bardziej zwilżony, efekt oczyszczenia byłby większy. Mimo to na
plastrze zostały śladowe ilości zabrudzenia z porów nosa. Skóra
została oczyszczona, odblokowana. Część oczywiście została.
Spodobał
nam się ten efekt i w przyszłości zapewne będziemy częściej
sięgać po tego typu plastry.
Często
zalegające zaskórniki potrafią przynieść dyskomfort i też źle
wyglądają, a to jest jednak nieestetyczne, a także i nie zdrowe.
Warto sobie od czasu do czasu zastosować tego typu detoks na
odblokowanie porów. Tym bardziej, że efekt widać od razu,
natychmiastowo po zastosowaniu. A to zwiększa szansę na
zainteresowanie.
Aktywny
węgiel z bambusa działa antybakteryjnie, oczyszczająco i
ściągająco. A zawarty oczar wirginijski działa odświeżająco,
przeciwzapalnie i kojąco. Zmniejsza wydzielanie sebum i zapobiega
powstawaniu zaskórników.
Maska
oczyszczająca z aktywnym węglem bambusowym
Tutaj
otrzymujemy wersję kremową, trochę płynną i jak na maskę lekko
rzadką. Ale całkiem dobrze i w miarę szybko zastyga. Czuć efekt
lekkiego mrowienia i ściągania na skórze. Jak widać maska jest
nie tylko co czarna, ale w szarym kolorze.
Wspaniale
pachnie. Zawarta w niej azjatycka biała peonia wspaniale tutaj
zmienia postać zapachu tego typu masek. W tym przypadku to sama
przyjemność.
Maska
świetnie sobie radzi z oczyszczeniem twarzy. Zdecydowanie jeśli
pojawiają się podskórne bąble szybko z nimi sobie radzi. Hamuje
rozkwit dalszego nie przyjaciela i zabija go w zarodku. Oczyszcza i
odblokowuje pory, odświeża.
Przyznam
szczerze, że nie potrzebuję jej stosować na całą twarz. Stąd
nakładanie punktowe pozwoliło mi na więcej użyć i przekonanie
się, że jednak działa detoksująco.
Bardzo
lubię jej działanie, które sprawdza się w moim przypadku na
skórze suchej ku mieszanej,a także na męża tłustej. W obu
przypadkach działanie jest takie samo. Skuteczne oczyszczenie.
Żel
micelarny z aktywnym węglem i pędami bambusa.
Żel
dostajemy w tubce stojącej na głowie, która wspomaga wydzielanie
żelu. Łatwiej spływa. Nie wylewa się zbyt wiele.
Żel
jest przeźroczysty, choć posiada w sobie czarne drobinki/kuleczki,
które pod wpływem masowania/mycia twarzy pękają i zostawiają
czarny nalot. Bez obaw! pod wpływem wody całkowicie znika. Według
producenta to mikrogranulki z aktywnym węglem naturalnym.
Praktycznie nie pieni się. Nie zostawia na skórze żadnej lepkiej
powłoki.
Pachnie
również wspaniale. Kwiatowo.
Żel
dobrze oczyszcza skórę z makijażu jak i zanieczyszczeń, odświeża
ją. Przynosi uspokojenie. Nie podrażnia skóry, nie wysusza ją,
choć lekko czuć takie napięcie jej.
Niestety
ma jedną wadę, którą jest wydajność. Strasznie szybko ubywa.
Jest to niby tradycyjna pojemność 150ml, ale jak na żel to szybko
dziś mi znika. Może za często go używam:) Dłonie same sięgają
po niego przy oczyszczaniu, więc uważam to za plus. Bo coś ciągnie
mnie do niego.
Peeling
do twarzy z aktywnym węglem.
Peeling
o szarej barwie, a w niej zatopione delikatne jaśniejsze szare
drobinki, które pod wpływem masażu na twarzy czuć bardziej. W
zależności od delikatności skóry efekt tarcia będzie inny. Dla
mnie jest ok, miejscami nawet czuję mocniejszą siłę.
Pachnie
jak cała seria. Ślicznie.
Peeling
złuszcza martwy naskórek, odświeża skórę, a także rozjaśnia
ją. Przynosi oczyszczenie, bez podrażnień, uczuleń i wysuszenia.
Peeling
posiada w sobie białą glinkę Koalin, która posiada właściwości
ściągające, odżywcze i regenerujące.
Kosmetyki
z serii z aktywnym węglem nie są drogie. Zdecydowanie na każdą
kieszeń.
Plastry
i maski 10g, ok.2zł/opakowanie, a żel 150ml i peeling 75g,
ok.9-10zł
Cała
seria posiada bardzo fajną szatę graficzną, która przyciąga
wzrok. Charakteryzuje je wspaniały kwiatowy zapach, który zachęca
do stosowania. A także dobre działanie oczyszczające, korzystnie
wpływające na pielęgnację skóry. Detoks jest ważny w każdym
aspekcie naszego życia. Względem oczyszczenia twarzy mi odpowiada
działanie. Zapewnia oczyszczenie, odświeżenie, nadanie blasku
skóry, ogólnego świeżego wyglądu, a także delikatnego
wyrównania kolorytu/rozjaśnienia skóry.
Widzę, że idą z duchem czasu :) Ja lubię ich jedynie za farby do włosów.
OdpowiedzUsuńa ja odwrotnie, nie używam ich fabr, Za to moja mam jest ich wielką fanką:)
UsuńWęglowy szał trwa ;p
OdpowiedzUsuńjak ten wegiel aktywny zrobił sie popularny, mam chetke na ta serie :)
OdpowiedzUsuńLubię aktywny węgiel w kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam ich do włosów :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥
a miałaś to słynne serum do włosów? bardzo fajne
Usuńnie przepada za ta marka, ale ta seria wydaje sie calkiem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńUżywałabym :D
OdpowiedzUsuńcoraz więcej firm wprowadza kosmetyki z węglem, ta seria wygląda bardzo ciekawie, zwłaszcza żel micelarny
OdpowiedzUsuńa mi wcale to nie przeszkadza, jest w czym wybierać:)
UsuńOstatnio gdzie się nie spojrzę to węgiel! czyste szaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńtak szaleństwo i to czarne:)
UsuńDawno nie miałam kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńAktywny węgiel jest coraz częściej wykorzystywany w kosmetykach. Chętnie bym coś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę MASECZKĘ z węglem - jak na pierwsze użycie - bardzo dobrze się spisała.
OdpowiedzUsuń