Lirene, Mineral Collection, Koral Morski, Olejkowa mgiełka do ciała, Jedwab Morski, Lekki balsam odżywczy i Minerały z Morza Martwego, Multi-regenerujący balsam do ciała
Latem
cenimy sobie lekkość we wszystkim, nawet w kosmetykach do ciała, ale
także i skuteczność ich działania. Wydaje się, że nie potrzeba
nam nawilżenia o tej porze roku. Niestety słońce, piasek, a także
i wiatr nie wpływa korzystnie na skórę, więc warto zabezpieczać
ją. Inaczej dopuścimy do suchości, szorstkości, a nawet gorszych chorób skórnych.
Lirene
wprowadziło nową serię do swojej bogatej oferty. Mineralna
kolekcja na lato, w której skład wchodzą: lekki balsam odżywczy,
olejkowa mgiełka i multi-regenerujacy balsam.
Nowa
linia Mineral Collection posiada formuły, które zostały starannie
dobrane w składniki aktywne z Morza Martwego, a także w Koral i
Jedwab morski. Brzmi intrygująco, prawda? Zatem zapraszam do dalszej
części.
Najbardziej
kusząca okazała się olejkowa mgiełka Koral Morski. Trochę się zdziwiłam, że
olejkowa. Jak to tłusta wersja, na teraz, na lato? Okazała się
bardzo zaskakująca. Mgiełka posiada dwufazową formułę. Tutaj
możecie zobaczyć dwufazę w akcji instagram.com/mgiełka
Po
zmieszaniu (wstrząśnieniu) jest lekko tłusta, ale uwaga wchłania
się zaskakująco szybko i do matu. Skóra nie świeci się, nie
błyszczy, ani nie ocieka tłuszczem. Czuć na niej przyjemną,
delikatną, jedwabistą warstwę. Jest to bardzo lekka wersja mgiełki
na lato.
Zapach
mgiełki jest ładny, delikatny i subtelny w klimacie morskiej
brzyzy. Szybko zanika i tutaj jestem zawiedziona. Bo balsamy czuć
bardzo długo, a mgiełka, jak to mgiełka zapachem bardzo ulotna jak
i formą.
Dwufazowa
mgiełka subtelnie otula skórę całkiem dobrze nawilżając ją.
Skóra jest cudownie gładka i przyjemnie miękka. Sprawia, że
często po nią sięgam w chwili, gdy nie potrzebuję dużego
nawilżenia. Choć przyznam szczerze, że zbyt często po nią
sięgałam.
Jedwab morski, Lekki balsam odżywczy do ciała
Lekki
balsam to również lekka wersja balsamu o białej, kremowej
konsystencji, w której zatopione są zielone kulki/drobinki. Podczas
masażu pękają i dzięki temu uwalniają się składniki aktywne
tj. jedwab morski. Szybko się wchłania, nie zostawia tłustej
warstwy, można nawet stosować przed wyjściem, bo nie brudzi i nie
plami ubrań.
Pachnie
bajecznie, morskimi składnikami.
Jedwab
morski w formie lekkiego balsamu odżywczego sprawia, że skóra
odzywa. Jest cudownie miękka i gładka, a przede wszystkim nawilżona
i zregenerowana. Poprawia wygląd skóry, zapewnia odpowiednią
elastyczność i przynosi ulgę podrażnionej, suchej skórze.
Minerały z Morza Martwego, Multi- regenerujący balsam do ciała
To
bardziej bogata forma balsamu, choć dalej w lekkiej, kremowej
konsystencji. Tym razem mamy tu niebieskie kuleczki, z którym
uwalniają się aktywne składniki i cenne mikroelementy tj. potas,
magnez, jod. Znane są z odżywczych właściwości.
Pachnie
zupełnie inaczej niż dwa pozostałe kosmetyki. Dla mnie to
najpiękniejszy zapach z całej trójki. Ma taką moc, świeżość i
normalnie przypomina mi pewien prywatny czas. Wiec cudownie było
sobie o tym przypomnieć.
Bogata
konsystencja multi-regenerujacego balsamu sprawia, ze skóra jest
zdecydowanie głębiej nawilżona i odżywiona. Przynosi skórze ulgę
i złagodzenie. Odżywi bardzo suchą skórę i zabezpieczy na
dłuższy czas przed utratą wody.
Seria
kosmetyków z linii mineral Collection zrobiła na mnie ogromne
wrażenie. Po przez swoją cudowną letnią turkusową kolorystykę,
przyjemny zapach, lekkie konsystencje, choć skuteczne działanie.
Łączy je jedno dogłębne nawilżenie, regeneracja po słonecznych
wojażach. Sprawiają, że skóra odżywa, staje się elastyczna,
zdrowa, zadbana i cudownie pachnąca. Nie można oprzeć się
aksamitnej gładkość i miękkości. Warto sprawiać sobie
przyjemność. A tym zestawem, a nawet pojedynczym kosmetykiem
zadbacie o pielęgnację swojej skóry latem.
Mgiełka
to koszt 19,99zł/195ml. Ostatnio była na promocji w Rossmann. A oba
balsamy to 15,99zł/200ml lirene.pl
Kogo skusi ta seria? A może już skusiła?
Tak mnie kręci ta seria :) wizualnie jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńMam dylemat czy kupować już czy czekać na promocję ... ah te babskie problemy :)
powiem Ci, ze jeśli chodzi o cierpliwość to u mnie jest na końcu. Najlepiej jest mieć już na teraz:)
Usuńbardzo polubiłam tą serię, szczególnie balsamy
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą serię, ale to mgiełka dla mnie jest numerem 1
OdpowiedzUsuńmgiełka jest fajna, ale zbyt mało dla mnie pachnie.
UsuńBardzo udana seria. Świetne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia ! Zachęcają do kupa
OdpowiedzUsuńInfinita-fashion.blogspot.com
Lubię te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Nie widziałam jeszcze tej serii :) Muszę się nią zainteresować :)
OdpowiedzUsuńMgiełka u mnie dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe produkty :)
OdpowiedzUsuńO tak, wizualnie jest przepiękna. Serii nie miałam, ale chetnie się na nią skuszę ale.. nie wiem czy u siebie tutaj znajdę te cuda :o
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale jest kusząca :)
OdpowiedzUsuńMgiełka mi przypadła do gustu;)
OdpowiedzUsuńJak opisujesz,brzmi bardzo kusząco,jednak nie przepadam za morskimi zapachami,więc póki nie powącham na własny nos,to się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo nie jet typowy zapach morski. Koniecznie powachaj. Linia jest cudowna
UsuńSuper produkty! :)
OdpowiedzUsuńwww.meriwild.com
Już któryś raz o tej serii czytam i jestem jej coraz bardziej ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta seria. Już sama szata graficzna przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńOooo kurczaki aż sama mam ochotę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńkupilam sobie lekki balsam z tej seri i jest super mgielka mnie kusi jeszcze :D
OdpowiedzUsuńCała seria ma piękny zapach ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam markę Lirene, mgiełka do ciała wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńakurat z lirene mam bardzo mało kosmetyków, muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥