Lirene, Antycellulitowy Endo-Masaż, Zestaw do masażu: Olejek antycellulitowy + bańka chińska
Antycellulit
może nie jest mi straszny, ale część jego pozostałości moja
skóra na udach jeszcze gdzieś zalega i ciężko się tego pozbyć.
Stosując wiele kosmetyków przeznaczonych do tego mankamentu nie
rozwiązuje 100% problemów. Ważna jest również dieta i przede
wszystkim sport.
Również
wszelkiego rodzaju dodatki wspomagające masaż skóry. I dziś
właśnie taki gadżet chcę Wam przedstawić.
To
bańka chińska, która ułatwia wykonanie masażu na tłustej skórze
z olejkiem. Fajnie wsysa się w skórę i jest nadzieję, że ta
czynność wysysa cellulit. Tego typu bańki znane są też na
choroby kaszlu, zapalenia płuc. Sama w dzieciństwie miałam
stawiane bańki, ale szklane i zapalane na spirytusie. To dopiero
wyczyn, a nie to co teraz gumowe. Ale nie odbiegając od tematu
gumowe chińskie bańki, jak właśnie ta dobre są właśnie na
wykorzystywanie w ten sposób, do masażu.
Bańka
jest miękka, a czynność masażu nią jest bajeczna prosta. Ważne,
aby dobre się wessała, później idzie gładko.
Olejek
można zastosować każdy inny, ale kupując ten zestaw olejku i
bańki posiadamy zestaw. Nie trzeba się martwić o zakup osobnej
rzeczy. Choć każde można stosować oddzielnie i innym rodzajem
bańki, czy tez bez niej lub po prostu z innym olejkiem. Ale po co
sobie utrudniać jak dostępny jest tego rodzaju duet.
Olejek
antycellulitowy do masażu to tłusta wersja olejku, która wchłania
się do matu, choć pozostaje na skórze przyjemna warstwa. Nie
wchłania się bardzo szybko, co powoduje, że mamy czas na wykonanie
żmudnego masażu. Oby najdłuższego i systematycznego, wtedy efekty
są zadziwiająco szybsze i widoczniejsze.
Pachnie
dość subtelnie, bardzo przyjemnie, jakby winogronowo.
Po
wykonaniu masażu skóra jest czerwona. Widać, że masaż bańką
zadziałał i wprawił skórę w skuteczne działanie od środka.
Takowe mikrokrążenie działa zdrowo na skórę. Poprawia jej
jędrność, ukrwienie.
Skóra
staje się napięta, elastyczna. Bardzo gładka, miękka, a przede
wszystkim nawilżona i odżywiona. Olejek dostarcza niezbędne
składniki, które nie tylko pomagają spalać tłuszcz, napinać
skórę, ale także dobrze ją odżywiać, wręcz regenerować.
Samo
jej dotykanie sprawia ogromną przyjemność, gdyż cudownie jest
miękka, jedwabiście miękka.
Wiele
razy powtarzam, że bardzo lubię, gdy skóra po zastosowaniu
kosmetyku slim nie tylko jest elastyczna, ale również i nawilżona.
Mamy do czynienia z produktem 2w1, który skutecznie działa.
Poprawia
wygląd skóry, ale także działa pielęgnacyjne na nią. To dla
mnie ważny plus, a nawet zaleta produktu.
Nie
można się oprzeć soczystej bańce i nakrętce. Bardzo fajna opcja
dla osób z problemem cellulitu. W szybki sposób wyroluje go. Jakby
„wypoleruje” skórę, wyrówna nierówności. Przyniesie
zadowolenie i zaskakujący efekt. Zostawi skórę cudownie miękka i
przyjemnie pachnącą.
Za
komplet bańka+100ml olejku trzeba zapłacić ok.29,99zł, choć
widziałam w Rossmannie promocję za 23,99zł (do 19lipca)
bardzo lubię antycellulitowe kosmetyki Lirene, akurat tego zestawu nie miałam
OdpowiedzUsuńOstatni mój wpis jest właśnie o tym zestawie. Jestem zadowolona z efektów ☺
OdpowiedzUsuńo widzisz, już zaglądam.
UsuńJakoś nie wierzę w te cuda. Na cellulit niezawodna jest dieta i sport. Lubię stosować takie kremy, ale w celu poprawy nawilżenia.
OdpowiedzUsuńFajnie, że można kupić taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńCena kusząca:)
OdpowiedzUsuńHmm, szkoda że to nie na rozstępy. Ale jeśli pojawi się taki problem to już będę wiedziała co robić. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
https://pokazswepiekno.blogspot.com/
Od dawna kusi mnie taka bańka, ciekawy zestaw
OdpowiedzUsuńmam zestaw baniek chińskich, niestety przy intensywnym masażu, który wykonywał mi mój chłopak miałam siniaki jednak na pewno ta zabawka ujędrnia skórę
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się do ujędrnienia skóry, ale niestety mam tendencję do żylaków, więc bańka raczej odpada.
OdpowiedzUsuńJa tak ostatnio myślałam o zakupie takich baniek ;)
OdpowiedzUsuń