Peeling wygładzający gruboziarnisty Perfecta
Cześć dziewczyny
Uwielbiam peelingi czy to do ciała czy to do twarzy, średnie, słabe i mocne zdzieraki zawsze używam na zamianę. Wiem, że wszystkim nie dogodzę. Ale myślę, że kilka z Was pokusi się na ten peeling, bo warto. A mowa o:
Peeling wygładzający gruboziarnisty Perfecta
Zawiera minerały morskie + drobinki orzecha,
polecany do cery tłustej i mieszanej.
Chociaż posiadam skórę suchą z tendencją do normalnej, ale i także zawariowaniami na czole (czyt. niedoskonałościami) to peeling dobrze się sprawdza i u mnie.
Cała konsystencja jest zielona z brązowymi drobinkami, nie jest rzadka, ani gęsta. Nie jest jakoś mega tłusta, ale lekką warstwę zostawia. Ale w niczym to nie przeszkadza, bo i tak się go zmywa. Ładnie pachnie tak morsko, więc jest przyjemnie, daje odprężenie.
Co do działania świetnie usuwa martwy naskórek, skóra jest dobrze oczyszczona, wygładzona, miękka, delikatna, koloryt wyrównany. Lepiej przyswaja kremy, podkłady. Makijaż wygląda lepiej, naturalniej, tak świeżo. Nie zauważyłam aby oczyszczał pory, ale akurat tego od niego nie wymagałam. Zależało mi na wygładzeniu i oczyszczeniu i to otrzymałam.
Najbardziej się cieszę z tego, że nie wysuszał mi skóry, nie podrażniał, nie uczulił, ani nie zapchał! Więc spokojnie mogę mu dać 5/5
Powinien nawet przy grubej skórze sobie poradzić, dobrze ją oczyści i przygotuje na inne zabiegi pielęgnacyjne. Warto mu się przyjrzeć, nawet bez wydawania 12zł, bo można spróbować zakupić na próbę w saszetkę ok.2zł
Cena ok. 12zł/60ml Perfecta
Znacie peeling? lubicie jak ja?
Nie znam, ale peelingi tez wszelakie lubię. I jest niby do mojej cery.
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco.
Tego nie używałam :P
OdpowiedzUsuńMiałam kilka saszetek tego peelingu ;p bardzo dobry moim zdaniem .
OdpowiedzUsuńfajny produkt , jak za taką niską cenę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kupiony ten peeling w saszetce i bardzo go lubiłam, świetnie złuszczał :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, może się skusze na ten peeling. Lubię takie gruboziarniste peelingi
OdpowiedzUsuńja kupiłam sobie w saszetkach na próbę, ale jeszcze czekają na użycie :) skusiłam się w końcu na peeling z sorayi
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ostatnio przestałam używać peelingów i stan mojej skóry znacznie się poprawił, nie jestem pewna, czy to dlatego, ale na razie nie będę ich używać:)
OdpowiedzUsuńlubię takie zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńGdy tylko zużyję do końca peeling różany z Ziai, to kupię ten z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńNie znam go ale chętnie się z nim zapoznam.Widać, że drobinki są dość duże a ja lubie takie peelingi:)
OdpowiedzUsuńnie używałam go, ale bardzo mnie ciekawi :))
OdpowiedzUsuńNa peeling do mojej twarzy powinien się sprawdzić. Ostatnio zaliczyłam wpadkę z peeliniem z Green Pharmacy i jak tylko go wykończę to muszę kupić jakiś dobry! Lubię Perfectę ich peelingi do ciała są moimi hitami, do twarzy nie próbowałam ale chyba będzie to kolejny mój zakup.
OdpowiedzUsuńbuźka
Zapowiada się fantastycznie i chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńTen peeling bardzo lubię ale jednak wolę z ziaji pro peeling mocny jest jeszcze bardzo mocny. Wychodzi ekonomiczniej a ten jednak trochę kosztuje a w przypadku ziaji za te same pieniądze mam większe opakowanie
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te peelingi Perfecta, najlepsze jakich kiedykolwiek używałam! Częściej jednak wybieram wersję drobnoziarnistą, ale ta jest równie dobra ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam tego peelingu ale wiele pozytywnych rzeczy się o nim naczytałam ;) Wiem ,że chyba jest jakiś drugi rodzaj tych peelingów ;)) Gdzie go kupiłaś bo ja nie mogę znaleźć :(?
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja różu i pudru brązującego Flormar ;)
dostałam do testów, jest jeszcze drobnoziarnisty
UsuńKupię na próbę saszetkę :)
OdpowiedzUsuńjak dla tłustej i mieszanej to dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś używałam peelingu drobnoziarnistego i byłam bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować jak skończy mi się Clearskin zielony z Avonu :)
OdpowiedzUsuńmam cerę suchą więc raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZawsze używam maseczki, ale chyba muszę wypróbować peeling:)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony! :)
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze oczyszczał pory na nosie, ale jestem naczynkowcem, więc nie mogę za bardzo używać peelingów z drobinkami, dlatego jego resztę wykorzystałam na stopy. Był tak miękkie i delikatne;) Do tego ładnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, dzięki (;
OdpowiedzUsuńnie znam ale uzywalam wiele podobnych ;)
OdpowiedzUsuńMam saszetke, wiec bede probowac.
OdpowiedzUsuńMam ten peeling w wersji w saszetce, zabiorę go na urlop, więc mam nadzieję, że u mnie również się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńLubię Perfecte:)
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling kilkakrotnie, tyle że kupuję zaszetki. :) fajnie ściera.
OdpowiedzUsuńooo coś dla mnie:) akurat mój peeling z garniera się skończył i muszę kupić coś nowego;)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś, właśnie kupiłam ten w saszetce, ale średnio się u mnie sprawdził z tego co pamiętam :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie stosuję peeling który przygotowuję sama z półproduktów ze zróbsobiekrem. Jest to peeling malinowy :)
OdpowiedzUsuńja wolę sama nie eksperymentować :D
Usuńmuszę spróbować i to będzie mój dopiero trzeci peeling gruboziarnisty :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wybróbować, ale zastanawiam się też nad brzoskwiniowym.
OdpowiedzUsuńna razie odstawiłam peelingi do twarzy, robię mały eksperyment;)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz cerę bardzo wrażliwą, więc zrezygnowałam ze wszelkich rodzajów peelingów. Do tego gruboziarnistego chyba też w najbliższym czasie się nie przekonam.
OdpowiedzUsuńja już od dawna chcę go kupić :)
OdpowiedzUsuńtez nie uzywalam bo mam narazie z sorai :)
OdpowiedzUsuńteż nigdy go nei używałam a po tej recenzji mnie skusiłaś ;)
OdpowiedzUsuńja tez uwielbiam peelingi:) pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńZawsze go kupuję w saszetkach i mój mąż go używa :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam peelingi z Perfecty, zwłaszcza drobnoziarnisty - super odświeża, złuszcza i pachnie:)
OdpowiedzUsuńJa się na niego czaję i kupię zaraz po wykończeniu tego z Synergen. Lubię peelingi, zwłaszcza gruboziarniste:)
OdpowiedzUsuńciekawy się zapowiada może kiedyś spróbuję jak zużyję mój morelowy Soraya który nawiasem jest tak wydajny że końca nie widać
OdpowiedzUsuńwzięłam sobie saszetkę wypróbuję na wypoczynku w górach :)
OdpowiedzUsuń