Pharma CF - Venus - Pianki do golenia i balsam po goleniu

Depilacja ciała o tym chyba najmniej piszę na blogu, raz pisałam tylko o depilacji twarzy paskami. Mam bardzo twarde i ciemne włoski, więc potrzebuję mocnych „narzędzi”, że tak się wyrażę. Jak na razie bardzo dobre golenie ułatwia mi żel w piance Gilette dla mężczyzn. Na nim się jeszcze nie zawiodłam, bo zazwyczaj damskie żele czy pianki nie podołały w goleniu. A jak się sprawdziła Pianka do golenia Venus (Pharma CF) o zapachu owoców leśnych i melona. Zobaczcie same...



Konsystencja pianki jest poprawna, kremowa, po wstrząśnięciu gęsta. Ogólnie dobrze przylega do ciała, nie zjeżdża, zmiękcza włoski. Wygląda jak pianka, a nawet taka jak do jedzenia, bo jest zapachowa, w tym przypadku owoce leśne i melon. Do gustu bardziej przypadły mi owoce leśne Ojej!! co za przyjemny zapach, który umożliwia golenie, Szczerze w niczym on mi nie pomaga, jest tylko dodatkiem, który jednak podnosi poziom tego kosmetyku. Ogólnie dobrze przylega do ciała, nie zjeżdża, zmiękcza włoski.


Depilacja w tych czasach to podstawa, nie wyobrażam sobie nie ogolić nogi czy pachy, a już nie mówię bikini. Chyba ze wstydu bym się spaliła, jakbym nie ogoliła pachy. Aż mi się przypomina pewien widok. Wyobrażacie sobie sexy szczupłą laskę u której z pod pach wystaje „czuprynka” lub gęste włosy na nogach bleee...obrzydliwe. Więc dla mnie jest to nie do pojęcia. Taka pianka powinna być w każdej kosmetyczce kobiety, jest tania, dobrze się pieni, zmiękcza włoski i z dobra maszynką potrafi usunąć nie chciane owłosienie. 


Nie wysusza skóry, a jakby chciała to zrobić to zawsze można poratować się balsamem po depilacji (np. tym na dole z tej samej firmy) lub każdym innym nawilżającym. 

Golenie jednak muszę poprawiać, niestety za wysoko miałam podniesioną poprzeczkę, bo do męskiej Gilette, i nie do końca jest tak jakbym chciała. Z tym, że jak na damską wersję tych pianek sprawdza się nawet dobrze. Nie jest źle 4-/5. Przy małym budżecie warto spróbować.


Pianka nie uczuliła mnie, ani nie podrażniła. Pianki są wydajne. Używam je do nóg. Przy bikini i pachach, trochę gorzej wypadają (zostawiają więcej włosków, trzeba kilka razy poprawiać).

Ok.5zł/200ml

Po goleniu dobrze jest załagodzić skórę balsamem może to być specjalny balsam po goleniu i depilacji Venus lub zwykły balsam nawilżający, do tej pory tak było u mnie, każdy dobry balsam świetnie sprawdzał się w tej kwestii. A jak było z tym? Zobaczcie same


Balsam jest bardzo lekki, przyjemny w nakładaniu, szybko się wchłania. Jego zapach przypomina mi po prostu piankę do golenia taka męską. Nie wiem czy to tak ma być, ale zapach bym zmieniła. Ale przecież używam to tylko na nogi, więc aż tak bardzo mi nie przeszkadza. Ale facetem to ja nie chcę pachnieć :D A szkoda, że nie czuć tego kokosa bardziej co zapewnia nas producent


Balsam posiada olej kokosowy i imbir lekarski, słabo nadaje się po goleniu, skóra jest mało gładka i średnio nawilżona. Średnio łagodzi podrażnienia, w tym zaczerwienienia, trochę za słabo przynosi ulgę przy większych urazach:(. Jest nawet wydajny. Sprawdza się ok. tak na 3-/5
Cena: ok.6zł
Jakoś u mnie lepiej radzą sobie zwykłe balsamy nawilżające niż ten do tego dostosowany.

Używałyście tych pianek?

Komentarze

  1. miałam tą piankę ale w wersji fioletowej, była średniawa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam tych pianek. Ja albo podkradam piankę mężowi albo utylizuję nieudane odżywki do włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam pianki o zapachu melona i byłam ogólnie z niej zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię te pianki Venus :) a co do balsamów do depilacji, to powiem szczerze, że jeszcze żadnego nie miałam. Jakoś szkoda mi było pieniędzy. Ale korci mnie żeby wypróbować na sobie jak takie coś działa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w ogóle nie używam pianek do golenia. Jak już golę nogi to pomagam sobie mydłem dove ;) jednak bardziej wolę depilację woskiem na ciepło, bo na dużej mam spokój ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam swoją ulubioną piankę ale kiedyś musze wypróbować tej Venus o zapachu melona.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam fioletową piankę, a o tym balsamie jeszcze nie słyszalam

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię te pianki do golenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiłam pianke i jest fajna:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam ich więc z pewnością zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używam pianek do golenia ale ostatnio nad tym myślałam i chyba czas kupić :) Cena też zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię te pianki, choć one trochę jednak skórę wysuszają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie nic takiego się nie dzieje, możliwe, że mam dobrze nawilżone ciało:P

      Usuń
  13. ja jak już kupuję piankę, to biorę taką żelową z gillette ew. z joanny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wolę piankę żelową Gillette:) jakoś lepiej zbiera :)

      Usuń
    2. Ja najczęściej kupuję właśnie piankę żelową z Gillette.

      Usuń
  14. używam po prostu męskiej pianki :D są tańsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tańsze...hmm..chyba droższe, bo ja kupuję Gillette za 12zł

      Usuń
  15. Jeszcze nie miałam okazji uzywac tych pianek :) Poki co używa jakas z biedronki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tą zieloną i bardzo ją lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam żurawinową i ją wręcz uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam tą żurawinową piankę i uwielbiam jej zapach, do zjedzenia wprost :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Używałam ich dość długi czas, podobały mi sie zapachy:) ostatnio przerzuciłam się na balsam do ciała;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja używam wersji z konwalią i jestem z niej zadowolona. Jak już musimy się męczyć z depilacją, to niech ona chociaż ładnie pachnie;)

    OdpowiedzUsuń
  21. od dzisiaj u mnie maszynki do golenia idą w kąt! zamówiłam sobie podgrzewacz do wosku :D:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ogolnie uwazam, ze damskie kosmetyki do golenia- i mowie o piankach, balsamach i maszynkach sa drozsze niz meskie i gorsze.
    Ja uzywalam pianki taty (gilette), ale mnie to zapycha maszynke nawet pod prysznicem, wiec wole uzywac zelu pod prysznic..

    co do golenia pach- tfu! ogladalas moze the dictator? :D hahah :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam żadnej z tych. Jesli nie podkradam tacie, to używam swojej ulubionej z BIC. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedyś jak byłam młodsza to namiętnie używałam tych pianek;) Obecnie używam kremów do depilacji, ale chyba ponownie powrócę do tych pianek:) Pamiętam, że byłam z nich zadowolona i obłędnie pachniały:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Teraz mam w szafce tą piankę, jednak w niebieskim opakowaniu, bodajże mango. wcześniej nie używałam pianek (szkoda pieniędzy, sknera ze mnie :D!), ale zdziwiłam się po pierwszym użyciu, włoski odrastają wolniej i są "delikatniejsze", a do samego kosmetyku nie mam zarzutów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie też to zauważyłam, i nie byłam do końca pewna czy to faktycznie ta pianka ma takie działanie:)

      Usuń
  26. te pianki to dobra sprawa, cena jest okej :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Dla mnie pianki są podobne i uważam że nie ma co przepłacać często kupuję z venus albo z isany. Teraz mam venus o zapchu konwali i nie wiem dlaczego ale przypominają mi się czasy pierwszej komunii jakoś z komunią mi się konwalie kojarzą nie wiem dlaczego

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja aktualnie mam piankę Isana i jest całkiem dobra :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty