10 Ulubieńców z kilku ostatnich miesięcy Shiny Boxa tego roku

Jak zapewne zauważyliście rzadko kiedy opisuję po przetestowaniu z danego miesiąca Shiny Box. Za to wiele kosmetyków, lub wybrane pojawiają się w ulubieńcach, później w denku. Niektóre nawet zasługują na osobną recenzje i takie też się pojawiały. Dziś chciałabym uprościć Wam to i opisać swoje ulubione hity z kilku ostatnich miesięcy tego roku. Było ich więcej, ale aktualnie te używam i chciałabym o nich wspomnieć. 


1. Biały Jeleń, Emulsja do higieny intymnej z szałwią i ogórkiem. 
O tej emulsji wspomniałam już w ulubieńcach października. Bardzo podoba mi się jej łagodne obchodzenie się z miejscami intymnymi. Obawiałam się tego duetu ogórka, ale niepotrzebnie gdyż szałwia nie podrażnia, a wręcz przeciwnie pomaga w stanach zapalnych. Zapach jest bardzo delikatny i nie działa na mnie drażniąco. Konsystencja jest także w sam raz. Bardzo delikatnie się pieni. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie zachwyci. 
Nie podrażnia, nie uczula, nie zaburza prawidłowego odczynu ph skóry. Niby produkt ogólnie dostępny to nie widziałam go nigdzie jeszcze u siebie. Ta emulsja dostępna była we wrześniowej edycji

2. Evree, Max Repair, Serum do paznokci. 
O serum także wspominałam w ulubienicach. Łatwa aplikacja pędzelkiem, ułatwia nakładanie, nie trzeba babrać się i tłuścić dodatkowo całej ręki. Nakładam tam gdzie mi potrzeba. A efekty są bardzo dobre. Skóra wokół paznokci zmiękczona. Paznokcie nawilżone. Ale któraś z Was miała rację jest to efekt doraźny i działa tylko wtedy gdy zastosujemy produkt, gdy przestaje używać skórki znowu mam suche. Nic tutaj nie wymyślę, bo jednak większość produktów tak ma. Gdy się je używa systematycznie i ciągle efekt jest, a jak nie to nie ma. Czysta matematyka:)
Serum było także we wrześniowej edycji.

3. Mokosh, Olej lniany kosmetyczny. Ten olej nie był mi potrzebny dopóki mąż nie potrzebował bardzo, bardzo mocnego nawilżenia. Jak się okazało był strzałem w 10t-kę. Dosyć, że mocno nawilża, to w dodatku goi rany, rewelacyjnie regeneruje skórę, pomaga jej się na nowo odbudować. Idealny na blizny i przy mocnych nie typowych podrażnieniach skóry. Jednym słowem uratował nogę męża i jestem niezmiernie mu wdzięczna. Denerwuje mnie fakt, że jest to mocno żółty produkt i brudzi wszystko co napotka po drodze. A, że stosowałam go w dużej ilości ubrudził co nieco. Mimo to uważam go a hit nawilżania, regeneracji naskórka, ogromnego załagodzenia ran. 
Olej dostępny był w sierpniowej edycji

4. Ingrid, Estetic lakier.  
Czerwony lakier to klasyk i można rzecz, że nuda. Nie dla mnie mam pełno lakierów w tym odcieniu, ale nie wszystko są tak dobre jak ten. Tutaj wystarcza tylko jedna warstwa. Aplikacja tym szerokim pędzelkiem sprawia, ze nie pociapkam sobie skórek wokół paznokci. Schniecie także jest ekspresowe, a trwałość nawet do 5 dni wszystko w zależności od stanu paznokci i tego co się robi. Swoją osobna opinię już raz wyraziłam jest na blogu. W dalszym ciągu jestem na tak.
Lakier znalazł się w sierpniowej edycji.

5. Farmona, tutti Frutti, Peeling do ciała.
O tych peelingach już tyle zdań przewinęło się na blogu, że szok. Uwielbiam je i już. Dosyć mocno zdzierają, cudownie pachną, konsystencja jest w sam raz. Stary naskórek zdarty, a w zamian cudnie gładka, miękka skóra. Można wychwalać pod niebiosa. Wszędzie dostępny, bardzo tani, a sprawia tyle przyjemności.
Peeling znalazł się w lipcowej edycji jednej z lepszych z tego roku

6. She Foot, Krem odżywczy do stóp.
Bardzo dobry produkt do stóp. Idealnie zmiękcza i wygładza twardą skórę stóp. Razem ze skarpetami na noc sprawia, że stopy są tak miękkie i gładkie jak skóra na twarzy. W dodatku bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę stóp. Jego delikatny zapach nie działa odstraszająco (przypomina dziecięce kosmetyki, jest kremowy), więc miło się używa.
Łagodzi wysuszoną skórę, pomaga się jej odbudować. Same superlatywy.
Krem także znalazł się w lipcowym Shiny Boxie

7. Dove, Beauty finish, Antyperspirant w sprayu. 
 Totalnie zaskoczenie, bo Dove zazwyczaj jest dla mnie za słabe, a w najgorętsze lato jakie mieliśmy spisywał się na medal. Ze względu na to, że posiadam drugie opakowanie, bo zamówiłam drugi Shiny Box mam okazję pokazać go Wam w tej 10-tce. Doskonale chroni przed potem, ładnie pachnie, nie zostawia plam, nie brudzi ubrań, nie barwi, ale bardzo pyli podczas aplikacji co daje jednak w kość. Mimo to zasługuje na ogromny plus ze względu na ochronę.
Dove także pojawił się w lipcowej wersji

8. Dove, Odżywczy Żel pod prysznic. Purley Kremowa konsystencja ogromnie przemawia do mnie podczas jesiennno-zimowego sezonu, kiedy trzeba otulić się nie tylko kocem i ciepełkiem ze świec. Trzeba także podczas kąpieli to poczuć, a tutaj mam pewność, że to się stanie. Dodatkowo cudowny zapach, nawilżenie, miękka, gładka skóra. Czego więcej mi potrzeba?
Odżywczy żel znalazł się w kwietniowej edycji. Tutaj także godny zwrócenie uwagi był żel do mycia twarzy Biolaven, na pewno znalazł by się w tej 10-tce, ale skończył mi się i nie mam jak go pokazać:(

9. Etree Belle, Czarna kredka do oczu.
Aktualnie zastępuje mi kredkę Avon. Doskonale się sprawdza. Jest faktycznie czarna, a nie tam grafitowa czy czarna. Trwałość dosyć wysoko
Kredkę Etree Belle można było dostać w marcowej edycji

10. Sylveco, Szampon pszeniczno-owsiany, 
 Genialny szampon, który uwielbiam ze względu na doskonałe oczyszczenie, nawilżenie, brak łupieżu, podrażnionej skóry. Idealnego odbicia od nasady włosów. Ale drażni mnie mocne plątanie włosów. Mimo to włosy po nim wyglądają świetnie. Błyszczą, są zdrowe, oczyszczone i nawet miękkie. Zostało mi go raptem na 3 razy, dlatego mogłam spokojnie go Wam tutaj pokazać. Szampon był w styczniowej edycji

Tak wygląda moja ulubiona 10-tka kosmetyków z całego roku Shiny Box. Nie potrafię wybrać jednego jedynego produkty, który jest najlepszy. Bo praktycznie z każdej edycji jest jakiś, który skradł moje serce, lub zwyczajnie przydaje się w każdej sytuacji.

Jak widzicie nie mam wygórowanych wymagań. Wszystko aby dobrze się sprawdzało i używało. 
Jestem ciekawa jak się mają Wasze typy z poszczególnych miesięcy?

Komentarze

  1. Ja zawsze sama robię sobie olej lniany :D a jeśli chodzi o peelingi z Farmony to bardzo lubię <3
    Spodobał mi się Twój blog więc obserwuję ;)

    http://nails4babes.blogspot.com/

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mydła do higieny intymnej z Białego Jelenia są naprawdę bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam produkty dove,
    a ro to serum evree też bardzo lubię_____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  4. To serum kupiłam na promocji -49 w Rossmann, ciekawe jak u mnie się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Olejek Mokosh wywarł na mnie ogromne wrażenie :))
    Spisał się bardzo dobrze podczas ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mokosh, Olej lniany chyba tylko bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  7. wiekszosc rzeczy jest tez moimi ulubiencami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. BIAŁY JELEŃ jest na prawdę świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. prawie same nowości jak dla mnie :P

    __________________________
    perfect look
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ten różowy antyperspirant Dove:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szampon dla mnie okazał się bublem, ale dove, farmone i mokosh bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. też teraz kupiłam płyn do higieny z Białego Jelenia, tlyko inny rodzaj:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kredka, szmpon i odżywka do paznokci z Evree to i moje ulubieńce ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Twoich ulubieńców znam tylko dezodorant Dove ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie zamawialam takich pudełek ;) Jakoś u mnie by się to chyba zupełnie nie sprawdziło. Interesuje mnie ten olejek o którym piszesz. Bede musiała go kupic za jakis czas.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę kilkaproduków które i ja bardzo lubię, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie te pilingi, chociaż skład nie jest zbyt pozytywny to zapach za każdym razem poprawia mi humor. Plyny do kąpieli firmy Dove to moi ulubieńcy niezależnie od pory roku. Pozdrawiam; )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty