Denko: Styczeń 2017

Denko kosmetyczne z tego miesiąca bardzo mnie zadowala, ale wcale nie zrobiło się więcej miejsca na półkach, o nie! W to miejsce zaraz wskoczyły inne. Zobaczcie co udało mi się zużyć z pomocą chłopaków. Nie wszystko używali ze mną, ale takie szampony czy żele, mydła to podstawowe kosmetyki każdej płci.
Zobaczcie co mi ubyło.
1. Elfa Pharm, Fresh Juice, Kremowy żel pod prysznic. O ciekawym zapachu awokado. Zapach bardzo świeży, lekko jakby owocowy, ale nie jest to szaleństwo zapachowe. Bardziej spokojna, świeża nuta, którą dobrze się otaczać o każdej porze roku.
Delikatnie nawilża skórę, dba o nią, nie wysuszając jej, ani nie podrażniając. Zaskakująco dobrze oczyszcza skórę. Mega wydajny, bo to duża butla 500ml.

2. Stenders, Żurawinowy kremowy peeling do ciała. Posiada naturale pestki z moreli, które służą za dobre właściwości ścierające. Zapach jak i cała reszta jest bardzo ok. Lubie jego kremową konsystencję, najpierw miękko, później ostro i mega gładko.

3. Kneipp, Aromatyczny płyn do kąpieli na dobranoc. Płyn barwiący wodę jak atrament, lekko się pieni, umila kąpiel. Przyjemnie pachnie. Lubię tę markę i jej produkty.

4. Le Petit Marseillais, Pielęgnujący krem do mycia algi morskie. Przyjemnie pachnący żel, który nawołuje beztroski letni czas. Pachnie lagami, morską bryzą. Ładnie i przyjemnie. Nie wysusza skóry. Doskonale się pieni.

5. Stenders, Żurawinowy żel pod prysznic. To mała próbka z Shiny boxa, już miałam pełną wersję i uwielbiam ten zapach. Tę gęstość żelu, doskonałe oczyszczenie, mycie. Przyjemność zapachu, brak wysuszenia. Same plusy.

6. Lirene, Lactima Duo Forte, Płyn do higieny intymnej. Dobry płyn do higieny intymnej. Nie wysusza, nie podrażnia, łagodzi.

7. Isana, Mydło do rąk w płynie. O ciekawym zapachu, w świetnym opakowaniu. Dobrze oczyszcza, przyjemnie pachnie. Lubię mydła Isany i na pewno do niego wrócę.
8. Under Twenty, Pianka oczyszczająca pory, do mycia twarzy. Ulubiona pianka mojego męża, tak! A nie ma już 20 lat. To mimo wszystko dobrze działa na jego tłustą cerę. Likwiduje nadmiar sebum. W końcu jego czoło nie świeci się jak latarnia. Nie wysusza skóry. Doskonale oczyszcza. Stosowana rano, lub wieczorem pomaga zapanować nad pielęgnacją.

9. Bielenda, Ekspert czystej skóry, Kojący płyn micelarny. Doskonały płyn micelarny, który bez mocnego pocierania usuwa cały makijaż, nie podrażnia. Niezastąpiony przy wieczornym demakijażu. Spełnia podstawowe funkcje prawidłowego micela przy pielęgnacji skóry. W dodatku nie wysusza i nie posiada żadnego zapachu. Ideał tuż po Garnierze.

10. Bielenda, Ekspert czystej skóry, Kojący żel do mycia twarzy. Wraz z kolega wyżej (płynem micelarnym) tworzą świetny duet. Żel dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza, nie podrażnia. Skóra jest czysta, odświeżona.

11. Farmona, Dermiss, Nawilżający płyn micelarny. Zaskakująca seria Farmony. Bardzo dobry płyn micelarny, dobrze oczyszcza, odświeża skórę, nie podrażnia. Trochę zbyt mocno pachnie jak na płyn, ale nie stanowi on problemu dla mojej skóry.

12. Floslek, Ultra Protect, Krem ochronny. Świetny krem ochronny na zimę dla wszystkich. Jego ciężka, treściwa konsystencja szybko się wchłania, nie powoduje zapychania skóry. Idealny również dla dzieci, bo od 1 miesiąca życia i stosowałam go również u syna. Chronił skórę przed czynnikami zewnętrznymi, ochronny film, którego praktycznie nie widać i nie czuć był doskonałym zabezpieczeniem. A także doskonałym kosmetykiem pod fluid. Czego się obawiałam, choć nie potrzebnie. Z wielką stratą właśnie dobił dna. Zbyt dobry, aby o nim zapomnieć. Miał się pojawić w ulubieńcach, ale nie byłoby co pokazywać, no chyba tylko opakowanie. Zapomniałabym napisać o najważniejszym, że łagodzi podrażnienia i koi skórę podrażnioną.
13. Nacomi, Olej Avocado. Świetny olej, który posłużył mi w ostatnim czasie jako produkt do kąpieli. Przyszły takie mrozy, że wraz z twardą wodą skóra wariowała. Była wysuszona na wiór. A olej pomógł złagodzić wysuszenia, nawilżył, odżywił i chronił skórę przed wysuszeniem. Ten olej ma wiele zastosowań, jest wielozadaniowy i można używać do każdej części ciała jak i włosów.

14. BioOleo, Olej ze słodkich migdałów. Ten olej jak kolega wyżej również posłużył mi do kąpieli. Miałam pozaczynane tyle kosmetyków, że po prostu jedyne ich wykorzystanie to kąpiel. Akurat w moje ręce wpadła druga buteleczka z Shiny Boxa, więc mam w zanadrzu go znowu. I tak samo go wykorzystam. W moim przypadku jak i u syna odżywienie, nawilżenie, regeneracja skóry w takiej formie jest najlepsza.

15. Le Petit Marseillais, Balsam do ciała odżywienie algi morskie. Świetna seria pielęgnacji morskiej, bardziej na lato. W przerwie i tak na zamianę z innymi kosmetykami nawilżał i w miarę odżywiał skórę. Nie narzekałam na wysuszenia czy innego tego typu bolączki. Zadziwiła mnie tylko wydajność tych produktów. Szybko dobiły dna. Lubie LPM, ale ta seria nie jest najlepsza. Owszem warta zakupu, poznania ciekawego zapachu alg morskich z białą glinką. Idealna na letnie wojaże.

16. Nivea, Protect & Care, Anti-perspirant. W moim przypadku 48h to trochę dużo powiedziane. Nawet pól dnia nie ochronił. Taki po kąpieli, owszem na spokojny wieczór. Za słaby dla osoby, która ma problemy z nadmierną potliwością. Ładny zapach, brak białych plam. Zero ochrony.

17. Rexona, Activ Shield, Antybacterial odour protector. Całkiem dobrze chroni, tylko zapach tej serii mnie drażni, jak odór:P

18. Mieszadełko. Olej i peeling z pestek malin. Ten zestaw pojawił się w Shiny Boxie. Można samemu zrobić sobie było peeling. Takie domowe Diy. W zestawie było więcej składników, ale na razie wykorzystałam tylko olej i peeling. 
Była mała ściąga, ale nie bawiłam się w małe porcje tylko dałam cały olej i całą saszetkę pestek malin. Wyszło doskonale. Pól suchy, pól wilgotny peeling domowej roboty, no z małą pomocą. Ale ostry jak brzytwa. Ściera, wygładza, nawilża. Wyszło naprawdę świetnie. I to całkiem sporo. Poniżej zobaczcie efekt mojej pracy.
19. Farmona, Herbal Care, Dezodorant do stóp i butów. Czarna mięta. Ciekawy zapach. Dobrze odświeża buty, neutralizuje zapach.
20. Lirene, Stop Suchości, Nawilżająco-odżywczy krem do stóp. Także miał pojawić się w ulubieńcach, ale za szybko mi się skończył. Doskonale zmiękcza skórę, wygładza. Nawilża, odżywia. Staje się elastyczna i odporna na pęknięcia czy wysuszenia. Przy tym ładnie pachnie.

21. Bjobj, Naturalna pasta. Ciężko jest przekonać się do naturalnej pasty do zębów, gdy cały czas używa się tej z chemią. Nie jest najgorsza, choć poznałam lepszą. To mimo to raz na jakiś czas mogę spróbować, ale szybko wracam do nawyku z chemią. Nie raz wydawało mi się, ze zęby są nie doczyszczone, zbyt duży osad został i łapałam się na tym, ze językiem jeździłam po zębach.
22. Eveline, Big volume Lash. Świetny tusz tej firmy. Doskonale wydłuża, podkręca. Silikonowa szczoteczka idealnie rozdziela, bez sklejania rzęs. Podpasywał mi.

23. Delia, Żelowy korektor do brwi. Kurczę świetny produkt i się skończył. Szczoteczka jak w maskarze. Żelowy korektor podkreślał brwi, modelował je i nadawał naturalny kształt. Co w moim przekonaniu było bajecznie proste i szybkie.
24. Hair Jazz, Szampon trzykrotnie zwiększająca porost włosów. Co do tej serii mam mieszane uczucia. Miał być porost włosów i to nie byle jaki, bo aż trzykrotny. Niestety nie było. Nic więcej nie zauważyłam. Na początku mi się wydawało. Ale dużo osób chwali, pojawiają się jakieś tam efekty.

25. Radical, Szampon przeciw wypadaniu włosów. Mała próbka z Shiny Boxa. Ilość idealna na wyjazdy, do torby podróżnej. Spodobała mi się konsystencja i efekt po umyciu, aby przekonać się do zakupu dużej butli.
26. Bielenda, Carbo detox, Oczyszczająca maska węglowa. Moje ulubione maski, które świetnie oczyszczają skórę z nadmiaru sebum, zanieczyszczenia. Wygładzają skórę, odświeżają ją, lekko rozjaśniają. Dla mnie super
27. Cleanic, Chusteczki z płynem antybakteryjnym. Idealne do torebki, samochody. W czasie podróży, poza domem. Oczyszczają, odświeżają. Nie kleją się. Akurat ten wariant posiada mocny zapach.

Uff...to by było na tyle. W krótkich słowach, bo większość opinii kosmetyków znajdziecie na moim blogu.

Znacie coś?

Komentarze

  1. używałam i lubię żel do higieny intymnej z Lirene oraz piankę z undertwenty

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! sporo tego 😊 kilka produktów znam i sprawdziły się u mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, potezne denko. Kilka produktów znam i także lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo duże denko skąd ja to znam ? Podobają mi się zdjęcia a na Stenders już się napaliłam 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. I znów zdjęcia w pięknej scenerii ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nazbierałaś. Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  7. Płyn Kneippa pachnie obłędnie. Lubię ten zapach pomimo tego, iż nie cierpię lawendy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wooow, spore denko. Hair jazz to dla mnie oszustwo czystej maści.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo się tego nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żel LPM właśnie też skończyłam i bardzo przypadł mi do gustu zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. najbardziej jestem ciekawa tej nowości z LPM :) zwłaszcza, że poprzednie ich produkty bardzo przypadły mi do gustu, wręcz uwielbiam je :)

    JustynaPolskaFashion&MakeupArtist

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie pianka z Lirene się nie sprawdziła,obecnie żel z Garnier do skóry trądzikowej jest moim ulubieńcem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Maseczki z węglem są super :) miałam zakupić tą rexone, szkoda, że śmierdzi :/

    Pozdrawiam,
    www.kobieca-strefa.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Super ci poszło zużywanie. A ja zamiast denkować to ciągle gromadzę :/

    OdpowiedzUsuń
  15. mega denko, że też chce Ci się to wszystko opisywać :P znam kilka, do moich ulubieńców należą kosmetyki Elfy Pharm, LPM i Stenders :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. muszę w końcu zrobić własne mieszadełko, w tym roku śnieg oglądam tylko na Twoich zdjęciach

    OdpowiedzUsuń
  17. Bielenda, Ekspert czystej skóry, Kojący żel do mycia twarzy mialam i byl fajny

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam te żele z Le Petit Marseillais :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Maseczki z Bielendy są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sporo tego ja uwielbiam piankę Under 20 świetnie działa ;)
    http://beautybloganeta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Kilku nie znam i jestem ich bardzo ciekawa ... chyba się na nie skuszę przy najbliższych zakupach ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam ten micel z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty