BioPha Nature, Wybielająca pasta do zębów i Bioteq, Kojący sztyft po ukąszeniu owadów
W
drugim zestawie Naturalnie Piękna, który został dawno wyprzedany,
ale posiadał bardzo ciekawe kosmetyki można było znaleźć między
innymi te dwa oto produkty. Znaczy są to bardziej preparaty, choć
dalej jako kosmetyki.
Pierwszym
z nich to pasta BioPha Natura, Wybielająca pasta do zębów.
Zazwyczaj naturalne pasty są ciężkie dla mnie. Chodzi mi bardziej
o ich słabość. Czułam niedomycie, niebyt świeży oddech. Tu
akurat jest dobre oczyszczenie i usunięcie osadu z zębów. Choć i
tak częściej trzeba myć zęby. Nie jestem w pełni przekonana do
stosowania naturalnych past, choć ta z w prawdzie dwóch które
miałam okazje testować jest najlepsza. W miarę ładny posmak i
zapach.
Wiązałam
z nią wielkie nadzieje, choć mam trochę mały problem jakim jest
żółtawy odcień zębów. Niestety ta pasta nie wybieliła ich.
Owszem oczyszcza i usuwa osad z zębów na jakiś czas. Ma się
uczucie odświeżenia, choć na krótko.
Kosztuje
ok.31zł i jeśli ktoś faktycznie szuka czegoś z naturalnych
składników to może się spodobać. Chyba jestem zbyt nasiąknięta
tradycyjnymi pastami. Jak dla mnie za drogo na tak małe efekty. Żeby
chociaż dobrze wybielała to co innego. Jak na razie u mnie wiedzie
prym Blanx i tak pewnie zostanie.
Chciałabym
Wam jeszcze wspomnieć o ciekawym preparacie, którym jest Bioteq, Kojący sztyft po ukąszeniu owadów
W
mojej apteczce zawsze znajduje się preparat, który pomaga po
ukąszeniu komarów i tego typu stworzeń, które utrudniają życie.
Tym razem mamy tutaj formę sztyftu i takiej konsystencji jak balsamu
lub pomadki. O przeźroczystej warstwie, która nie zostawia po sobie
śladu mimo iż jest biała. Pachnie fajnie miętowo. Zawiera w sobie
ekstrakty z eukaliptusa i aloesu.
Zdecydowanie
jest to produkt, który po ukąszeniu jakiegokolwiek owada przynosi
ulgę. Łagodzi ból i pieczenie. Na pewno nie raz i nie dwa ugryzło
Was coś i zostawiło ślad. A efekt pieczenia i ciągłego drapania
nie malał. Ten sztyft przynosi totalne ukojenie. Otrzymujemy
natychmiastowe działanie. Nie piecze, nie swędzi i nie mamy ochoty
się drapać. Zaczerwienienie wtedy spada.
Sztyft
polecany jest dla dorosłych i dzieci. Stosuję o każdej porze roku.
Nawet teraz małe muszki potrafią ukąsić. A ten preparat przynosi
mi ulgę.
Kosztuje
ok.15zł i po tych efektach jestem skłonna go kupować.
P.S zablokowali mi konto na FB na jakiś czas, dopóki nie potwierdzę swojej tożsamości. Może to trochę potrwać utworzyłam nowe i jakby co to tam będę umieszczać wpisy.
Nie miałam styczności z naturalnymi pastami i szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że efekt świeżości będzie słaby - w końcu to bardzo ważne:) Czułabym się chyba niekomfortowo używając tej pasty:) Jeśli chodzi o ciekawe preparaty na ukąszenia owadów to dorzucę jeszcze maść arnikowa:)
OdpowiedzUsuńSztyft na owady przyda się na lato :)
OdpowiedzUsuńostatnio od wybielających past strasznie osłabiło mi się szkliwo ;(
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
ta pasta to nieporozumienie, straszeni droga a kompletnie nic nie robi, zęby nie są po niej ani oczyszczone ani odświeżone :-/
OdpowiedzUsuńniestety jest to krótkotrwały efekt;/
UsuńTen sztyft uratował mi stopy przed impreza karnawałowa. Gdyby nie on na pewno miałabym poranione stopy od nowych szpilek.
OdpowiedzUsuńale to sztyft na owady:)
Usuńwtedy w boxie były dwa i zapewne piszesz o tym drugim
Szkoda że pasta chociaż troszkę nie wybiela zębów.
OdpowiedzUsuń