Dr Irena Eris, Demakijaż z Clinic Way
Jakiś
czas temu pisałam Wam o pierwszych wrażeniach produktów do
demakijażu Clinic Way. Dla
przypomnienia i informacji o konsystencjach zalecam zerknąć tutaj. Dziś
przyszła pora na podzielenie się informacjami o ich działaniu.
Przeciwzmarszczkowy
3-fazowy oczyszczający Oleożel do demakijażu i mycia twarzy.
Wywarł na mnie dobre wrażenie, że praktycznie jeszcze trochę i go
skończę. Opakowania w tubce mają to do siebie, że szybko
kosmetyki dobijają dna i tak jest właśnie tutaj.
Faktycznie
jest to produkt godny polecenia. Przede wszystkim skutecznie usuwa
makijaż. Podczas stosowania tego żelu odczuwamy przyjemną,
delikatną warstwę, która po prostu dba o skórę. Ale może
przerazić osoby, które mają cerę tłustą. Warstwa zostaje z
filmem, który jednak muszę zmyć. Po umyciu czuję fantastyczne
odczucie. Skóra jest miękka, gładka, przyjemnie miła w dotyku.
Staram się nie przesadzić, aby nie wywołać nasilenia się sebum.
Mimo, iz moja skóra jest lekko mieszana ku suchej często zbyt silne
nawilżenie, olejki wywołują u mnie to nasilenie.
Oleo
żel zawiera 3 fazy oczyszczenia. Najpierw żel, później olejek i
na końcu mleczko. Całe szczęście ta ostatnia konsystencja nie
wpływa na moją decyzję, gdyż pod wpływem wody wszystko się
idealnie rozprowadza. Oczy nie zachodzą mgłą jak w przypadku
tradycyjnego mleczka do oczyszczania.
Skóra
zostaje fantastycznie oczyszczona, świeża. Przyjemnie gładka,
lekko nawilżona.
W
żadnym wypadku nie wysusza skóry. Olejek dba o nawilżenie w takim
stopniu, aby nie przedobrzyć. I z tego jestem najbardziej
zadowolona.
Oleo
żel można dostać w aptekach, w cenie ok.59zł/175ml
Emulsja
do demakijażu twarzy i oczu. To także produkt, który upora się z
demakijażem. Ale moja miłość do mleczek jest po prostu
nieodwzajemniona. Moja skóra niezbyt bardzo je toleruje. Można
powiedzieć, ze to taki paradoks. Bo formuła Oleo żelu bardziej mi
odpowiada niż samo mleczko. Znam kilka dobrych mleczek, ale nigdy do
nich nie wracam. Zapewne jesteście ciekawi dlaczego? A dlatego, że
prostu bliżej mi mi miceli i żeli oczyszczających, a niżeli
mleczek. Nic do nich nie mam. I nawet jeśli mam okazję przetestować
i okazuje się to strzałem w 10-tkę. Na zakupach i tak wybieram
płyn micelarny.
Po
mleczku skóra również jest nawilżona, gładka, miękka.
Oczyszczona i świeża.
Mleczko
również dostaniecie w aptece, w cenie ok. 44zł/200ml
W
produktach do demakijażu cenię sobie bez zapachowość. Dla mnie
zapach w tego typu kosmetykach jest zbędny. Tutaj dla przypomnienia
dodam, że oba kosmetyki pachną pięknie, kwiatowo, słodko i
delikatnie. Mimo to z czasem, gdy ciągle się je używa zaczynają
mnie denerwować. Znowu wychodzi ze mnie ten odruch, który mówi mi,
że wolę, aby nie pachniało.
Nie
mam nic do tych kosmetyków Clinic Way. Dobrze się sprawdzają. Do
Oleo żelu myślę, że kiedyś jeszcze wrócę.
O
całej serii możecie dowiedzieć się tutaj media.drirenaeris.com
Lubię zarówno kosmetyki pielęgnacyjne jak i kolorowe dr eris. Chętnie poznam te nowości :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńOleożel bardzo polubiłam.
OdpowiedzUsuńTeż u mnie nie mają racji bytu mleczka do demakijażu - od kiedy poznałam płyny micelarne, wracam tylko do nich
OdpowiedzUsuńja kompletnie nie znam kosmetyków dr eris. zawsze mnie kuszą, ale na tym się kończy....
OdpowiedzUsuńprezentują się interesująco ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię kremowych emulsji które do złudzenia przypominają mleczka, jednak oleożel bardzo mnie interesuje
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej formy, też żel wydaje mi się ciekawy, ale nie bardzo lubię jak coś pozostawiają takie kosmetyki na twarzy.
OdpowiedzUsuńOleozel mnie bardzo zaciekawil
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za mleczkami i raczej ich nie wprowadzam do mojej łazienki :)
OdpowiedzUsuńProdukty wyglądają ciekawie, ale jednak muszę uważać na olejki oraz mleczka, dlatego ciekawa jestem dokładnych składów tych produktów. Może kiedyś uda mi się przetestować ten zestawik :)
OdpowiedzUsuń