Dermofuture, Kuracja uszczelniająca naczynka z witaminą K
Z
uwagi na brak posiadanego problemu nie testowałam tego produktu, a
moja teściowa. To jej krótkie obserwacje, które wyraziłam w
swoich słowach. Produkt trafił do mnie przez przypadek, więc szkoda byłoby nie napisać o nim kilka słów. Jak się okazuje stał się dobrym kompanem w pielegnacji skóry naczynkowej.
Konsystencja
bardzo dziwna trochę taka galaretowata, mętna, choć jednak to
olejek. Nie wiem czy Wasze też takie są? Jakieś takie obawy są
przed stosowaniem. Może dlatego, że przyzwyczajona jestem to widoku płynnych konsystencji. I to takie moje zdanie. Zostawia przez chwilę film ochronny, który
dłużnej się wchłania. Kurację można stosować solo lub pod krem.
Zapach
o matko śmierdzi (w buteleczce). Nie mogłabym tego używać, aż mnie cofa.
Teściowa raczej nie ma takich objawów. Może więcej odporna.
Dopiero po chwili zapach znika i zostaje subtelna nuta. Nie wiem skąd
taka zmiana. Ale przynajmniej jest do wytrzymania i już tak nie
straszy. Można dwuznacznie odczytać zapach, więc lepiej nie wąchać z butelki, a nakładać. I podziwiać późniejsze efekty.
Kuracja
uszczelniająca naczynka to produkt, po którym od razu czuć mega
wygładzenie, taką przyjemną, jedwabistą miękkość. Skóra jest
nawilżona, nie jest to głębokie nawilżenie, ale na tyle, aby było
lekkie, subtelne i nie wymagało dodatkowego nawilżenia. Nie woła o
więcej. Dlatego producent proponuje zastosowanie drugiego kosmetyku po kuracji np. kremu na noc. Raczej nie jest zaskoczeniem że skóra staje się
elastyczna. Taka dawka dobrego produktu, który zaskoczył dojrzałą
skórę. Miłe uczucie, które w tym wieku jest bardzo potrzebne.
Wręcz luksus i przyjemność stosowania.
Co
do naczynek to tylko te nowe delikatne zostały lekko zniwelowane.
Nie pojawia się już taki mocny rumień. Choć dalej występuję to
jednak mamy nadzieję, że z dłuższym czasem będzie jeszcze
lepiej. A lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Choć może jest na
to za późno przy tak dojrzałej skórze to jednak coś zaczęło
znikać (redukować zaczerwienienie) po systematycznym stosowaniu. Zobaczymy jak dalej. Mamy tę świadomość, zę w nie cały miesiąc rumień przecież całkowicie nie zniknie. Mimo to takie lekkie, delikatne zanikanie bardzo sprzyja, gdyż widać efekt i chce się używać.
W
każdym razie zadowolenie jest. Skóra
zupełnie lepiej wygląda, aż miło się dotyka. Jest pełna witalności, nawilżona, odżywiona. A zaczerwienienie/naczynka z czasem zostaną całkowicie zniwelowane.
Kuracja jest ogromnie wydajna. Na pokrycie twarzy wystarczy nie wiele.
Jeśli posiadacie problemy z częstym zaczerwienieniem/naczynkami warto zwrócić uwagę na tę kurację.
Kuracja
kosztuje 42,90zł/20ml w tenex24.pl
Coś dla moich naczynek na nosie:)
OdpowiedzUsuńMoja mama ma znaczny problem z naczynkami i muszę jej wspomnieć o tym kosmetyku.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemów z naczynkami, ale polecę go koleżance :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście problemów z naczynkami nie mam. Chociaż to :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, może powinnam się nim zainteresować... ;) Miłego dnia! ♥
OdpowiedzUsuńprzy cerze naczynkowej kosmetyki wspomagające naczynka powinny być stosowane przez całe zycie. jednak kuracja niestety niewiele zmieni :/
OdpowiedzUsuńmoja mama ma skórę naczynkową, to coś dla niej
OdpowiedzUsuńJa mam na razie znikomą ilość pękniętych naczynek (może ze trzy) ale do brze wiedzieć, że to pomaga choć w niewielkim stopniu ;)
OdpowiedzUsuń