Kwiecień 2017: Ulubieńcy i denko
W
tym miesiącu z braku czasu, a większej ilości obowiązków łączę
ulubieńców i denko w jeden post. Początek wiosny to jak zwykle
dużo pracy w ogrodzie, ale także dochodzi jeszcze budowa i niestety
w tym roku mam komunię. Dokładnie już za tydzień. Chciałabym
wyrobić się w czasie z postami. Ale czas pokaże i zobaczymy jak to
będzie. Bez zbędnego przedłużania zapraszam najpierw na ulubieńców, a następnie na denko.
1.
Schwarzkopt, Szampon do włosów Schauma Nature Moments.
Zaskoczył mnie ten szampon. Niby taki zwykły, a moje włosy dobrze się po nim układają. Są zdyscyplinowane. Lekko odbite od nasady. Przyjemny zapach miodu. Choć mam wrażenie, że czuję też kokos.
Przeźroczysta, pól gęsta konsystencja, która dobrze się pieni. Nie plącze włosów. Cudownie pachnie miodem i jakby nutą kokosa. Świetny duet zapachowy.
Szampon sprawia, że włosy wyglądają bardzo dobrze, zdrowo. Nie robi szopy na głowie, ale też nie obciąża ich. Nie ma się wrażenie nie domytych włosów. Włosy lekko błyszczą, są sypkie, podatne. Nie wymagają częstego mycia. Świetna nowość, która zaskakuje.
Zaskoczył mnie ten szampon. Niby taki zwykły, a moje włosy dobrze się po nim układają. Są zdyscyplinowane. Lekko odbite od nasady. Przyjemny zapach miodu. Choć mam wrażenie, że czuję też kokos.
Przeźroczysta, pól gęsta konsystencja, która dobrze się pieni. Nie plącze włosów. Cudownie pachnie miodem i jakby nutą kokosa. Świetny duet zapachowy.
Szampon sprawia, że włosy wyglądają bardzo dobrze, zdrowo. Nie robi szopy na głowie, ale też nie obciąża ich. Nie ma się wrażenie nie domytych włosów. Włosy lekko błyszczą, są sypkie, podatne. Nie wymagają częstego mycia. Świetna nowość, która zaskakuje.
2.
Farmona, Jantar, Odżywka w piance z wyciągiem z bursztynu. Fajna
lekka, delikatna odzywka, która nie obciąża cienkich włosów.
3.
Lirene, Maska antycellulitowa + masażer. Genialny duet do
zlikwidowania tkanki tłuszczowej. Wraz z dużym ruchem i odpowiednią
dietą przyniesie oczekiwane efekty. Efekt gładkości, miękkości i
nawilżenia na skórze można odczuć po pierwszych kilku razach.
Systematyczność jest tutaj ważna. Bardzo lubię tego typu
produkty, więc nie zmuszam się, a z chęcią stosuję. Masażer
pogłębia działanie na skórze. Dba o jej ładny wygląd.
4.
Dr Irena Eris, Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu.
Polubiłam się z tym płynem tylko z powodu jego skutecznego
działania, braku zapachu i braku podrażnień. Niby tylko, a jak
ważne w kwestii oczyszczania.
5.
Farmona, Herbal Care, Ochronny żel do higieny intymnej. Delikatny
żel, który subtelnie oczyszcza, odświeża.
6. Isadora, Ultra matt. Mat07 ideał na codzień. Jasny róż. I love pink!
7. Isadora, Perfect Blush. cudowny, subtelny, dziewczęcy róż, który podkreśla urodę, dodaje świeżości, pięknego wdzięku. Uwielbiam tę subtelność. Paleta do wyboru jest ciekawa.
Odnośnie
denka nie jest źle. Poszło mi całkiem dobrze. Więcej żeli, bo
syn mi podkrada.
1.
Elfa Pharm, Green Pharmacy, Żel pod prysznic oliwki i mleko ryżowe.
Fajny kremowy żel, który oczyszcza, odświeża. Bardzo przyjemnie
pachnie, otula przyjemną wonią, rozpieszcza. Nie wysusza skóry.
2.
Termiss, Nawilżający żel do mycia ciała, do skóry wrażliwej.
Znalazłam go w ostatnim Uroku i muszę stwierdzić, ze totalnie mnie
zaskoczył. Począwszy od bardzo gęstej konsystencji, która
świetnie się pieni. Żel bajecznie pachnie. Świetnie oczyszcza,
odświeża. Nie wysusza skóry, ale też jej nie nawilża. Myślałam,
że będzie to kolejny tradycyjny żel, a jednak jest warty uwagi.
3.
Nivea, Caring Shower Silm Mousse. Uwielbiam te musy do kąpieli. A
mój syn to już jest ich największym fanem. Cudowna pianka otula
skórę, rozpieszcza, przyjemnie pachnie. Kąpiel to czysta rozkosz z
nimi.
4.
Dove, Olejek z olejkiem Marokańskim. Nawilża, wygładza. Fajnie
pachnie. Lepszy do kąpieli niż bezpośrednio na ciało.
5.
Wellness&Beauty, Masło do ciała o zapachu kwiatu wiśni.
Uwielbiam to masło. Pachnie bajecznie, wiosennie, słodko.
Niesamowicie nawilża skórę. Jest gęste, treściwe.
6.
Farmona, Let's Celebrate, Solny peeling do ciała. Nieziemski zapach
pomarańczy, przywołuje ślinotok. Ściera w miare dobrze, nie jest
to mega mocne ścieranie, ale na tyle, aby odczuć gładkość,
miękkość i nawilżenie też, gdyż zostawia delikatny tłustawy
film ochronny.
7.
Provag, Specjalistyczna emulsja do higieny intymnej. Świetny żel.
Odświeża, oczyszcza. Nie podrażnia. Łagodzi podrażnienia.
8.
Luksja, Nostalgia, Lawendowy olejek, Mydło w kostce. Tradycyjne
mydło, o przyjemnym, delikatnym zapachu lawendy. Oczyszcza,
likwiduje brzydki zapach.
9.
Dove, Mydło w kostce o przepięknym kwiatowym zapachu z domieszką
kokosa. Kremowa wersja, która nie wysusza dłoni, a otula je
przyjemną otoczką. Wspaniałe. Uwielbiam. Choć szybciej się
kończą niż tradycyjna wersja.
10.
IL Salone Milano,Crema Riflessante. Cudowny krem, który podkreśla
kolor włosów. Kryje świetnie odrosty, delikatnie siwe włosy.
Odkąd go mam nie farbowałam włosów, aż do teraz, czyli przez 3
miesiące. Ale nie żałowałam sobie. Nakładałam spora ilość
stąd może lepiej łapał i krył siwe włosy. Dla mnie genialny
produkt!
11.
Joanna, Styling Effect. Mój stały punkt programu. Uwielbiam do
stosowania przy grzywce. W naturalny sposób utrzymuje włosy, a
nadal są sprężyste i wyglądają dobrze.
-
Elfa Pharm, O'Herbal, Szampon z tatarakiem. Śmierdzi okropnie, ale
jest bardzo dobry.
12.
Nivea, Anty-perspirant, Protect&Care. Niestety za słaba wersja
na moją nadmierną potliwość. Takie po kapieli na wiecżór może
być. W innych przypadkach ochrona jest za słaba. Pachy śmierdzą,
są mokre, a koszulki żółte;/
13.
Floslek, Płyn odstraszający owady. Latem bardzo się przydaje.
Zresztą teraz coś też opanowało, drobne muszki gryzły to
odstraszało.
14.
AA, Węglowa i kremowa maska nawilżająca. Po obu dostałam krostek.
Zamiast oczyszczać szło w druga stronę. „Niepajam” miłością
do AA. Myślałam, ze coś się zmieniło. Niestety dalej nie sprzyja
mojej skórze. Nie wiem jak inne kosmetyki, ale te maski nie zrobiły
na mnie dobrego wrażenia;/ Poniżej macie zdjęcie konsystencji,
wyglądają zachęcająco, przyjemnie pachną, ale jednak nie dla
mnie.
-
Blanx, moje ulubione pasty do zębów. Ta w pomarańczowe „ciapki”
jest najlepsza. Świetnie oczyszcza, usuwa osad z zębów
natychmiastowo. Odświeża, przyjemnie smakuje.
15.
No36, Preparat przeciw wrastaniu paznokci. Zbyt delikatne działanie.
Subtelnie zmiękcza paznokcie.
-
Guccio Nature, Butter. Wielofunkcyjne masło z miodem. Nawilża i
przyjemnie pachnie. Dobre do skórek, dłoni czy ciała.
16.
Lovena, Regenerujący krem do dłoni SOS. Krem o delikatnym działaniu
nawilżającym. Do normalnych, nie wymagających dłoni powinien się
sprawdzić.
17.
No36, Skoncentrowane serum do stóp i paznokci. Świetne serum o
kremowej konsystencji, przyjemnym zapachu. Przede wszystkim dobrze
nawilża, odżywia skórę pięt. Zmiękcza ją i wygładza. Musze
dodać, że pompka beznadziejna, bo od razu mi się zepsuła. Tak
jest przy każdym produkcie posiadającym pompkę bez pompki;/ (takim
np. jak przy podkładzie Isadora)
18.Dermofuture,
Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu. Lubiłam się z tym
płynem mimo zapachu jaki posiadał. Dobrze oczyszcza, odświeża.
Nie podrażnia skóry.
19.
Dr Irena Eris, Clinic Way, Oleożel do demakijażu twarzy. Świetny
żel, który skutecznie oczyszcza, nie wysuszając, ani nie
podrażniając skóry.
20.
NovaClear, Płyn micelarny 3w1. Na pewno nie nadaje się do oczu,
okropnie podrażnia. W miarę dobrze oczyszcza, ale podrażnienia nie
zniosę. Wykorzystałam do mycia pędzli, gąbek, ale to nic nie
dało, bo chyba przechodziło tak silny jest;/
To
by było na tyle. Trochę pomocy ze strony syna przy żelach, trochę
próbek stąd większa ilość. Większość kosmetyków pojawiła
się na blogu, więc zainteresowani niech sobie poszperają:P
Udanej
majówki kochani. Wprawdzie weekend zaczął się kilka dni temu i
większość wyjechała, a widzę to po swojej okolicy. To zostali
inni którzy dopiero się wybierają. Miłego wypoczynku i
bezpiecznej drogi.
Świetne zdjęcia. Piękne kolory pomadek .
OdpowiedzUsuńUwielbiam emulsję PrOVag :)
OdpowiedzUsuńCiekawe propozycje , nie wszystkie znam wiec na pewno skorzystam z podpowiedzi a na pewno wypróbuje preparat na komary ;)
OdpowiedzUsuńwow dużo tego, bardzo lubię te Jantarowe pianki i zestaw antycellulitowy Lirene :-)
OdpowiedzUsuńTyle produktów, a ja nie miałam żadnego z nich (ani z denka, ani z ulubieńców) ;)
OdpowiedzUsuńDobrze ci poszło z denkiem, kilka produktów miałam i lubiłam, muszę się wziąć za moje denko
OdpowiedzUsuńDla mnie szampon O'herbal pachnie pięknie, tak ziołowo.
OdpowiedzUsuńEmulsję Provag też polubiłam.
Denko całkiem spore, ulubieńcy ciekawi i te kolory pomadek takie mojowe :)
OdpowiedzUsuńfajna jest ta maska antycellulitowa z Lirene
OdpowiedzUsuńpomadki mają piękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńProdukty do ust z IsaDora sa śliczne. Lubie kostki dove.
OdpowiedzUsuńSłyszałam że maseczki węglowe są dobre, a tu taka niespodzianka.. Węgiel jest fajnym sposobem na pozbycie się wągrów - Żelatyna, węgiel plus woda nałożone na twarz gdy zaschnie zrywamy i na listkach powinno być je widać - taka ciekawostka może komuś się przyda :D
OdpowiedzUsuńISADORA do ust prezentuje się na prawdę uroczo :) Sama chętnie bym ją przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńkolor na ustach idealnie do Ciebie pasuje ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Ja także mile zaskoczyłam się szamponem Schwarzkop :)
OdpowiedzUsuńPomadka w nr 07 jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej odżywki :D
OdpowiedzUsuńW większości nie miałam jeszcze tych kosmetyków ... ale już sobie zanotowałam te co mnie zaciekawiły :) ja z AA mam całą serię różowych alg i jestem zachwycona :) wiadomo to zależy od cery :) i strasznie już od jakiegoś czasu ciekawią mnie te pasty do zębów )
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pomadki! Takie kolory lubię najbardziej ♥
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej odżywki w piance - Jantar.
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie kupić i wypróbować na moich włosach ;)
Sporo zużyłaś, u mnie denko czeka na napisanie 😊
OdpowiedzUsuń