Dr Irena Eris, Body Art, Intensywny krem ujędrniająco-regenerujący do biustu
Piersi
to potężna kobieca broń. Każda chce o nie dbać. Choć nie mam
już się czym chwalić to jednak staram się w miarę możliwości o
nich pamiętać w kwestii pielęgnacji. W moje ręce ostatnio wpadł
ciekawy kosmetyk jakim jest krem do biustu naszej polskiej marki Dr
Irena Eris z fantastycznej serii Body ART.
Opakowanie,
w którym zamknięto krem jest bardzo luksusowe. To wersja z pompką
typu air less. Bardzo mi się podoba, jest poręczne i wygodne. W
dodatku taka forma idzie na plus w kwestii higieny kosmetyku. Również
warto zwrócić na minimalistyczną, a jednakże stylową kolorystyką
produktu.
Serum
zaskoczyło mnie kremowym, różowym kolorem o lekkiej konsystencji
balsamu. Które szybko się wchłania, choć zostawia delikatną
warstwę, ale nie klejącą ani lepiącą. To bardziej aksamitna
przyjemność.
Zapach
to dopiero zaskoczenie. Cudownie pachnie. To słodka nuta kwiatowa.
Mogłabym otaczać się całą serią kosmetyków o tym zapachu. Jak
wspomina producent to nuta czarująca i faktycznie tak jest. Otumania
sobą i kusi. Muszę zaznaczyć że mi przypomina zapach dobrych
kosmetyków dziecięcych. Aż mnie ciekawi to co za nuty. Bardzo
przyjemne.
I
najważniejsze działanie. Przede wszystkim krem cudownie nawilża i
odżywia skórę biustu. Biust zyskuje na elastyczności, ujędrnieniu
i pełniejszym wyglądzie jakby wypełnieniu. Lekko je unosi i raczej
na tym się zakończy, choć ja zużyje go do końca.
Skóra
biustu jest aksamitnie gładka i wygląda znacznie lepiej niż przed
stosowaniem kremu do biustu.
Jestem
zadowolona z działania. Krem zachęca, bo skóra nie lepi się po
jego zastosowaniu, ładnie pachnie i efekty można szybko zauważyć,
chociażby te pierwsze z lepszym nawilżeniem skóry, a z czasem
ujędrnieniem. A to na pewno spodoba się wielu kobietom.
Produkt
wprawdzie polecany jest dla kobiet o pełniejszych kształtach. Ale
jeśli faktycznie ma działać na takowych to co stoi na
przeszkodzie, aby biust „grawitacyjny”:) ulepszyć. Raczej nic
nie stoi. Chciałabym, aby faktycznie z czasem nawet po zdenkowaniu
produktu ukształcił biust. Bo co do ujędrnienie nie mam
zastrzeżeń.
Krem
jest wydajny, nie brudzi ubrań ani bielizny. Nie zapycha skóry (bo
też takie przypadki się zdarzały), nie podrażnia, ani nie uczula.
Warto
z niego skorzystać nawet podczas diet odchudzających, większego
spadki wagi itp.
Za
ten luksus trzeba zapłacić 69zł/100ml sklep.drirenaeris.com
Przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten krem, myślę że przypadłby mi do gustu
OdpowiedzUsuńna pewno by tak było
UsuńCiekawe. Zawsze myślałam, że normalny balsam do ciała wystarczy. Ale w sumie "technologia " tak idzie do przodu że może i na taki krem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTradycyjne balsamy zapychają skórę dekoltu i piersi, dlatego stronię od tego typu praktyk. Zdecydowanie te przeznaczone do konkretnego celu są lepsze no i skuteczniejsze.
Usuńciekawy , a zdjęcia robisz cudne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńwyglądają bardzo elegancko ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
uwielbiam produkty od Dr Ireny Eris :)
OdpowiedzUsuńhttp://stylishfashionbylu.blogspot.com/
Piękne zdjęcia <3 recenzja brzmi zachęcająco, chętnie wypróbujemy ten krem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,
UsuńTak jest interesujący, z tej serii mam jeszcze oko na peeling
Ciekawy produkt, wiele słyszałam dobrego o Dr Ireny Eris, ale nigdy jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
http://loveshinny.pl
trzeba to zmienić, nasza Polska marka ma wiele ciekawych kosmetyków, a chociażby tych nie tylko pielęgnacyjnych, ale i kolorowych
Usuń