Delia Cosmetics, Żelowa henna do brwi i rzęs
Zawsze
wydawało mi się, że henna do czarna magia. Do tej pory nie
wykonywałam tego zabiegu, ani sama ani u kosmetyczki. Dlatego tak
chętnie podeszłam do testów, gdyż chciałam się przekonać jak
to jest. A jak jest? Bajecznie prosto, jak z farbowaniem włosów.
Prosta i szybka dekoloryzacja, która umożliwia nam wykonanie tego
samemu w domu. A przy okazji zaoszczędzenie pieniędzy, nerwów i
czasu.
Hennę
do brwi dostajemy w kartoniku, który skrywa z tyłu krok po kroku
jak wykonać czynności związane z farbowaniem brwi a także rzęs.
W
środku znajdujemy aplikator, miseczkę (bardzo mini, która
przypomina mi pojemnik na karmę/wodę dla psa:D), żel koloryzujący
w tubce i aktywator w buteleczce.
Przed
wykonaniem czynności warto natłuścić skórę wokół brwi kremem.
Choć mogę śmiało stwierdzić, że żelowa konsystencja henny
chwyta bardziej włoski niż samą skórę. Choć przy pierwszym
razie warto zabezpieczyć skórę.
W
pierwszej chwili przeraziłam się efektem, który zobaczyłam. Mocno
podkreśliło włosy i nie wyglądało to naturalnie. Dopiero po
zmyciu ciepła wodą uzyskałam fajny delikatny naturalny odcień,
który jednak wniósł trochę w wyglądzie.
Posiadam
trzy odcienie, 1.0 czarny i 1.1 grafitowy i 3.0 ciemny brąz. W
pierwszej kolejności zaczęłam od 3.0 ciemny brąz, który idealnie
pasuje do moich włosów i cery. Bałam się, że będzie za ciemny,
a okazał się w sam raz, taki bardziej jasny. Świetny naturalny
efekt.
Po
odczekaniu 10 minut brwi wyglądają świetnie. Uzyskałam
podkreślony, w miarę głęboki kolor brązu, który co prawda
utrzymuje się tylko 3 dni. Przy kolejnych razach wzmocniłam ilość
czasu i tak wypadło 4 dni. Szybko wypłukuje hennę demakijaż,
który raczej nie powinien tego robić. Mimo to uzyskany, bardzo
naturalny efekt podoba mi się i zachęca do własnego wykonywania
tej czynności. Zamiast u kosmetyczki można w zaciszu domowym. Mi
odpowiada, ale dla tych co chcą mocno podkreślać brwi może być
zbyt delikatny i krótkotrwały. Wszystko w zależności od potrzeb.
Henna
nie zrobiła krzywdy skórze. Nie podrażniła, nie uczuliła. Uważam
to za dobrą oznakę. Podoba mi się, że nie barwi skóry, podobno
to dobre działanie żelowej formy. Efekt utrzymania mógłby być
dłuższy. A może to moja wina złej ilości. Trzymałam się
zaleceń, a mimo to szybko zanika.
Efekt
jest na tyle naturalny, że nie rzuca się w oczy. I jak chcecie po
raz pierwszy zastosować hennę to warto sięgnąć po Delię. Z nią
pierwsze kroki nie będą straszne, a w obawie o przesadzenie z
ilością, czy kolorem nie będzie przerażające.
Mam nadzieje, że z czasem wzbogacę post jeszcze o czarny odcień. Jak na razie podoba mi się delikatny, naturalny brąz.
W
tak niskiej cenie ok. 1ozł w sklep.delia.pl. Henna jest wielokrotnego użytku. Wystarcza na dużo aplikacji.
Wersja grafitowa powinna mi pasować :)
OdpowiedzUsuńw każdy weekend robię hennę grafitową delii, dziś jestem już po.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tą hennę :) rzadko robię, bo mam dość ciemne brwi, ale czasem się zdarza :P
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny efekt :) Ja nie korzystałam nigdy z henny
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten efekt
OdpowiedzUsuńSuper
Super 😊U mnie efekty niebawem 😊
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ladymademoiselle.pl/
Ja za tymi hennami nie przepadam
OdpowiedzUsuńOd lat stosuję henny Delii,w zasadzie tylko tej firmy :) Lubię kremowe,żelowe,ogólnie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam henny, nie mam takiej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńregularnie robię sobie hennę i efekt jest zawsze super ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz w w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystkie henny Deli są bez konkurencyjne
z tą do włosów łącznie http://cameleo.eu/pl/henna-vs-farba/
a tę żelową do brwi uwielbiam, właśnie za naturalny efekt.