Evree, Ocean Velvet, Aksamitnie wygładzający balsam do ciała i krem do rąk oraz intensywnie wygładzające serum do rąk

 Ocean Velvet to nowa seria Evree, która zaspokoi potrzeby suchej, szorstkiej skóry po leci. Przyniesie ukojenie i fantastyczne uczucie na skórze wraz z intensywnym wygładzeniem. Kompleksowe działanie zadowoli każdego, nawet osoby wymagające.
Moja skóra jest w idealnym stanie, bo systematycznie nawilżam ją i dbam o nią. Zawsze, ale to zawsze po kąpieli wykonuję swój rytuał, który pozwala na utrzymanie pielegnacji na wysokim poziomie. Nie wyobrażam sobie tego nie robić, nie lubię suchej, szorstkiej skóry, więc dbam o jej odpowiednie nawilżenie.



W skład serii Ocean Velvet wchodzą:
- Balsam do ciała aksamitnie wygładzający
- Aksamitnie wygładzający krem do rąk
- intensywnie wygładzające serum do rąk  
Balsam do ciała dostajemy w dużej butli, która zawiera 400ml śnieżnobiałego balsamu do ciała. O lekkiej, ale treściwej konsystencji, która szybko się wchłania. Na początku czuć przez dłuższą chwilę przyjemną warstwę, a po dokładnym wchłonięciu można ubierać ciuchy. Jego konsystencja nie jest typowo kremowa, jest pomiędzy lotionem, a nawet i żelem. Taka jakby emulsja. Lekko zaskakująca, ale w praktyce wszystko ok. Zachowuje się normalnie. Nie roluje, nie klei.
Zapach ma bardzo ładny, choć delikatny, subtelny, jak świeży powiew wiatru. Lekkość morskiej bryzy, ale nie takiej jak kostka do WC o nie!

Balsam do ciała faktycznie posiada bardzo dobre moce wygładzające. Czuć na skórze przyjemną miękkość, wygładzenie i gładkość, które uwielbiam. Pielęgnacja ciała tym balsamem to czysta przyjemność, która powoduje, że aż chce się stosować. Kosmetyk doskonale nawilża, jest to odpowiednie nawilżenie, po którym skóra nie domaga się dodatkowego nawilżenia. Wszelkie suchości, szorstkości zostają wyeliminowane.
Balsam posiada składniki aktywne, które zawierają olej ryżowy i 3 rodzaje alg koralowe, brunatne i bursztynowe. Świetnie zadbają o skórę suchą, matową i szorstką po lecie.
Aksamitnie wygładzający krem do rąk zawiera 100ml. Posiada białą kremową konsystencję. Bardzo szybko wchłania się do matu, nie zostawia na skórze tłustej warstwy. Można po jego nałożeniu wykonywać różne prace.
Aksamitny krem do rąk idealny jest do skóry suchej, szorstkiej i matowej. Zawiera, aż 16 składników aktywnych, które wnoszą bogactwo do naszej pielęgnacji skóry, min. algi koralowe, brunatne i bursztynowe. Trzy rodzaje alg, 5 olejków, w tym moringa, 3 witaminy, gliceryna, mocznik, masło shea i woski roślinne.
Podoba mi się natychmiastowy efekt, który uzyskuje się po nałożeniu kremu. Natychmiast gładka i przyjemnie, jedwabiście gładka skóra to marzenie wielu z nas. Bez szorstkości i nierówności. Krem nawilża, odżywia i regeneruje skórę dłoni.
Ostatnim kosmetykiem z serii jest serum, które intensywnie wygładza. Posiada również białą, kremową konsystencję, ale bardziej bogatą. Chwilę się wchłania, choć zostawia na skórze ochronny film, który zdecydowanie wspomaga dłuższe działanie.
Pachnie jak cała seria. Subtelnie, delikatnie, lekko.
Serum okazało się strzałem w 10-tke przy suchych dłoniach. Idealne przy tym efekcie ochronnego filmu szczególnie na noc. Serum odżywia skórę, wygładza, cudownie zmiękcza. Przynosi ukojenie i złagodzenie skórze suchej. Dzięki bogactwu składników aktywnych potrafi o nią odpowiednio zadbać i przynieść korzyść. Oczekiwania zostały spełnione.

Warto wspomnieć jeszcze o szacie graficznej, która faktycznie kojarzy się z latem, a nawet Karaibami. Aż zaczynam tęsknić za upalnymi dniami.
Mój codzienny rytuał sprawia, że skóra już zadbana, otrzymała dodatkowe wyraźne i intensywne wygładzenie. A to lubię najbardziej, bo zazwyczaj dostaje to z kosmetyków strice wyszczuplających.
Zapach to również wielka zaleta. Jest subtelny, nie nachalny i taki uniwersalny, że zapewne każdemu się spodoba. Nie narzuca się, nie dusi. Jest fantastyczny. Lekkość bryzy morskiej.
Cała seria Ocean Velvet sprawia, że nasza pielęgnacja ciała po leci staje się prosta. Skóra odzyskuje swoja dawną gładkość, a może i nawet tę upragnioną. Jest odpowiednio nawilżona, odżywiona, a nawet zregenerowana. Zmiękczona, świetnie elastyczna, tryska zdrowym wyglądem. Przywrócenie równowagi lipidowej skóry z tymi kosmetykami jest bajecznie łatwe. Efekty widać zaskakująco szybko, co sprawia, że chce się używać. Nie wiem jak nie można balsamować ciała jak z tymi kosmetykami to, aż chce się to robić. Muszę Was zachęcić do tej czynności i dbania o skórę, odczujecie zdecydowanie poprawę i chęć do codziennego rytuału. 

Ocean Velvet to bardzo dobra linia kosmetyków pielęgnujących skórę, która przedłuża czas nawilżenia, dba o skórę troszcząc się o nią w sposób delikatny, a niejednoczenie skuteczny. Nie pozwala na szybką utratę wilgoci, czyli nie doświadczymy nie przyjemnego wysuszenia.

Trio godne zauważenia.

Komentarze

  1. Ooo coś nowego z evree :) Serum do rąk na pewno na jesień/zimę się przyda!

    OdpowiedzUsuń
  2. O tych produktach blogerki wypowiadają się w samych superlatywach. Czuję się zachęcona do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. naprawdę super zestaw na pożegnanie lata, przyjemny, polubiłam go.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ich kremy do rąk są naprawdę super ;) Choć ich polityka firmy troszkę mnie zniechęciła do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam to trio w użyciu, muszę się zabrać za napisanie recenzji, ale również i u mnie będzie ona pozytywna :) Lubię markę Evree i nie zawiodłam się na tej nowej linii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolalabyn zeby to byla seria mega nawilzajaca, bo taka bardziej by mi się przydala :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super zestaw, takie nawilżenie bardzo by mi się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Produkty do rąk koniecznie muszę mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Krem mi się do rąk spodobał! Sama nie mogę sobie uwierzyć, ale nic z Evree nadal nie miałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam produktu, ale może wypróbuje :)

    PurpurowyKsiezyc

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ochotę je wypróbować, zbierają same pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię KOSMETYKI tej marki - działają łagodząco na moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tej serii jeszcze nie próbowałam produktów, ale produkty Evree baardzo lubię, szczególnie upodobałam sobie serię Instant Help :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O! Właśnie takiego balsamu do ciała szukam, żeby mnie trochę ujędrnił, bo redukuję masę i skóra taka jakby zwiotczała 6.6 i co z tego że biceps zrobiony, skoro osłaniają go tańczące eurydyki!^^

    OdpowiedzUsuń
  15. O widzę ze to jakaś nowość :) Marka evree jest dla mnie jeszcze niepoznana :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię markę Evree, chętnie wypróbuje tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie bym wypróbowała :) na pewno to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty