Lorigine Minerals
Jakiś
czas temu w drogeriach Rossmann pojawiła się nowa marka Lorigine,
marka kosmetyków mineralnych (oraz akcesoriów do makijażu) wprost
z Paryża. Akurat posiadam trzy kosmetyki, czyli róż, bronzer i
cień do powiek.
Na
początku przeraziło mnie ich zbyt mocne błyszczenie, świecenie i
mimo to nie wszystko przypasowało mi. Te kosmetyki to seria
kosmetyków do efektu glow, więc typowo rozświetlające, pełne
iskrzenia. I trzeba mieć tę świadomość.
Ray
De Soleil Mineral Bronzer,
Najlepszy
okazał się bronzer. Latem przy mocniejszym makijażu, bardziej
opalonej skórze wyglądał na twarzy bardzo dobrze. Prezentuje się
bardzo glamour rozświetla skórę, błyszczy, świeci się. Podoba
mi się, że jest nie co dyskretny. Na pewno mniej rzuca się w oczy
niż róż. Mimo to zachowujemy świetlisty efekt pięknej cery.
Do
wyboru są dwa odcienie: dark nude i skóra muśnięta słońcem
(golden bronze). Ja posiadam 015 ten ciemniejszy. Muszę uważać z
nim przy jaśniejszych podkładach, dlatego ostatnio zaprzestałam go
używać. Do jasnej cery stał się już nie odpowiedni.
Jewel
Eyeshadow Coctail Glow to bardzo jasny, cielisty odcień, (17) choć
trochę wpadający w żółć, mega rozświetlający, połyskujący,
idealny do kącików oczu. Do tworzenia szybkich, ale i efektownych
makijaży. Długo
utrzymuje się na powiekach.
Be
Blushed light glow Mineral Blush,
Najgorszym
produktem dla mnie okazał się róż. Raczej jestem nastawiona na
subtelne róże, jak błysk to jednak delikatny. Dla mnie kolor różu
jest zbyt różowy (odcień 260), zbyt Barbie i posiada za dużo
drobinek. Z moim talentem komicznie to wygląda. Ale moja siostra
znalazła na ten róż sposób. Ona uwielbia róż na oku i uwaga
wykorzystuje go jako cień. Ja jednak nie preferuję takiej
nachalności. A ona jest zadowolona, więc jest ok. Ogólnie to moje
marudzenie ma się nijak do stosowania kosmetyku, gdyż jest to
typowy róż rozświetlający, dlatego warto mieć to na uwadze.
Jeśli potrzebujecie mocnego efektu Glow, pełnego błyszczenia,
świecenia będzie idealny, ja natomiast nie mogę odnaleźć się w
tego typu makijażu.
Do
wyboru jest trzy odcienie i bardziej 320 mi się widzi. Mimo to taka
ilość drobinek iskrzących się nie przemawia do mnie.
Wszystkie
trzy mineralne kosmetyki posiadają delikatną, satynową/jedwabistą
bądź aksamitną teksturę, są świetnie napigmentowane, widać to
szczególnie po różu. Dobrze utrzymują się na twarzy, drobinki
są cały czas.
Ich
efekt glow zachwyca, ale również i przeraża w zależności od tego
kto jaki potrzebuje typ makijażu. Myślę, że do stylizacji
Halloween, Andrzejki czy Sylwester będzie idealny. Choć też mam
świadomość, że nie wszystkich przekonuje tak mocny efekt
migoczący. Trzeba to po prostu lubić.
Ray
De Soleil Mineral Bronzer, cena: 39,99zł
Be
Blushed light glow Mineral Blush, cena: 39,99zł
Cienie
do powiek Jewel Mineral Eyeshadow Coctail Glow, cena: 24,99zł
Rossmann
Nie sadze, zeby taki mocny glow mi przypasowal. Jedynie na powiekach i latem.
OdpowiedzUsuńa do mnie ten róż przemawia;) podoba mi się :)!
OdpowiedzUsuńA w moim Rossmannie nie ma takich ciekawych nowości! A szkoda, bo z chęcią bym wypróbowała róż :)
OdpowiedzUsuńŁadne cienie no i cena nawet spoko :)
OdpowiedzUsuńCienie robią wrażenie, piękne kolorki i bardzo ładna ich prezentacja :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że mimo wszystko te kosmetyki mają coś w sobie i mogą rozkochać niejedną kobietę :)
OdpowiedzUsuńBędę szczerza, uwielbiam kosmetyki mineralne w każdej postaci, ale żaden błysk nie wchodzi w rachubę. Nie widziałam ich w Rossmanie hmmm...
OdpowiedzUsuńJa lubię jak się błyszczy! Pod warunkiem oczywiście gdy ktoś umie odpowiednio tym operować, ja w makijażu jestem na początkowej fazie więc nie do końca odważyłabym się spróbować;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie roz trochę przerysowany
OdpowiedzUsuńkocham kosmetyki mineralne ale z tymi nie miałam jeszcze styczności
OdpowiedzUsuńKolejne minerałki warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńZ całego trio najchętniej wypróbowałabym cień :) Musi świetnie rozświetlać oczko :)
OdpowiedzUsuńróż faktycznie masakra...
OdpowiedzUsuńMoj Rossmann zazwyczaj nie wprowadza takich nowosci, wiec aby cos spotkac nowego musze sie wybrac do Grudziadza :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ciekawią mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuńRossmann szaleje :) a tak serio, to róż faktycznie przesadzony, ale dwa pozostałe produkty jak dla mnie są świetne :)
OdpowiedzUsuńZ tym różem, to troszkę przesadzili :D Ale jako cień do powiek - spoko będzie ;) Też od razu pomyślałam o takim wykorzystaniu :D
OdpowiedzUsuńOj jakie cudne! <3 Róż troszkę przesadzony tak jak wspomniałaś :)
OdpowiedzUsuńJa coś nie mogę się przekonać do minerałów.
OdpowiedzUsuńmam tę markę na oku i z pewnością na coś się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze ta firme ładnie sie prezentuja
OdpowiedzUsuńDo tego różowego dosypałabym trochę bronzera i złagodziłoby ten odcień :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńJa to jestem uzależniona od roświetlaczy! Im bardziej błyszczy tym lepiej hahah :)
OdpowiedzUsuńJa lubię mocny efekt migoczący XD
OdpowiedzUsuńInteresujące te kosmetyki. Muszę wypróbować coś z tej marki :)
OdpowiedzUsuńBronzer i cień mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich ale prezenttuja się super
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to jeszcze ich nigdzie nie widziałam, ale ostatnio nie często chodzę do drogerii. Z chęcią przyjrzę się bliżej.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości, ciekawa jestem podkładów
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji widzieć ich u siebie w drogerii:) musze się chyba bardziej rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem przekonana do tego brokatowego błysku - na oczach wygąda cudownie, ale na policzkach już trochę mniej. Mam jednak róż Lorigine w bardziej naturalnym odcieniu - drobinki w nim nie rzucają się tak w oczy i wygląda w miarę lekko :)
OdpowiedzUsuń