Avon, Mark, Pogrubiający i modelujący tusz do rzęs BIG&STYLE

Mark to nowa seria kosmetyków kolorowych Avon. Jedną z nowości w tej serii jest Pogrubiający i modelujący tusz do rzęs Big & Style.

Tusz posiada szczoteczkę modelującą, która ma kombinację długich i krótkich włosi. Ogólnie jest z włosia. Moje rzęsy są przyzwyczajone do mascar z silikonową szczoteczką, która z łatwością radzi sobie z moimi rzęsami. Włosie niestety nie jest tak sprawne na moich rzęsach jakbym chciała. Ale odkryłam ciekawy patent. Trochę gimnastyki i można zmienić wszystko, choć nie jestem do końca przekonana, aby to często stosować.
Nowa technologia tuszu pozwala modelować rzęsy nawet po zaschnięciu. Trochę jest z tym zabawy bo najpierw nakładam mascarę silikonową szczoteczką, (co ciekawe posiadam akurat tusz Avon z jakiejś innej kolekcji i dobrze się sprawuje), a po wyschnięciu przedłużam rzęsy właśnie tym. Moje rzęsy są krótkie, a ten tusz jednak jest dedykowany do rzęs długich i grubszych wtedy efekt jest zadowalający. W innym przypadku z tymi rzęsami krótkimi u mnie niestety wypada całkiem zwyczajnie, naturalnie. I nie jestem do końca zadowolona.
Owszem efekt w odcieniu jest. Bo rzęsy są bardzo czarne i lekko pogrubione, ale na efekt lepszego i obiecanego pogrubienia z modelowaniem trzeba trochę się nagimnastykować i jednak poświecić czasu. A w tym przypadku, gdy rano się śpieszę nie ma mowy. Gdy mam więcej i mogę sobie pozwolić na dłuższą zabawę, owszem uzyskam ten efekt. Choć jednak wolę to zrobić raz a konkretnie niż tyle czasu poświęcać. No cóż coś za coś. Gdy ma się takie rzęsy jak ja, to jednak jest to udręka. 
Tusz ma wielką zaletę, że nie robi grudek i nie skleja rzęs, dzięki czemu możemy sobie pozwolić na ciągłe dokładanie warstw i modelowanie rzęs. Nawet fajna sprawa jeśli się o tym pamięta. Rano ledwo mascara wyschnie i lecę, bo nie mam czasu. Gdyby tylko wymyślili takie cudo z silikonową szczoteczką byłabym już w pełni usatysfakcjonowana.

Tusz nie kruszy się w ciągu dnia, ani nie rozmazuje. Łatwo również się go zmywa, płyn dwufazowy szybko się z nim rozprawia.

Jak widzicie efekt jest, ale muszę kombinować. A to nie zawsze wchodzi w grę.

W katalogu 13 kosztuje 17,99zł/10ml

Komentarze

  1. Ja mam długie rzęsy ale niestety jestem nim rozczarowana. Żeby je przedłużyć mocno tak jak lubię muszę naprawdę dużo warstw nałożyć. Za dużo z tym dla mnie zabawy kiedy inny tusz po jednym razie daje świetny efekt. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam bardzo złe doświadczenia z tuszami tej marki, więc chyba nic ani nikt nie przekona mnie do zakupu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zdecydowanie wolę silikonowe szczoteczki, moim zdaniem znacznie lepiej rozczesują i wydłużają ;) Też używam z Avonu, ale na tą się nigdy nie zdecydowałam właśnie przez szczoteczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie miałam żadnego tuszu z Avonu... Ten ciekawy, tylko że ja najczęściej robię makijaż w biegu

    OdpowiedzUsuń
  5. Bylam ciekawa jaki efekt daje i moze w koncu sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro trzeba kombinować, żeby osiągnąć dobry efekt to nie dla mnie taki tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. w czasach licealnych używałam tuszów tej marki ;) teraz unikam ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś inny tusz z Avonu, ale nie pasował mi.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja wolę swoje ulubione tusze z Golden Rose

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem przystępna cena tego tuszu. Niestety mam ten sam problem, moje rzęsy są krótkie i rzadkie, dlatego tak samo najlepiej współpracują z tuszami, które mają silikonowe szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie przepadam za tuszami z avon :)

    OdpowiedzUsuń
  12. coraz bardziej kusza mnie kosmetyki avon ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś nie przepadam za produktami z avonu. Tusz do mnie też nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Już dawno z Avon nic nie zamawiałam wystarcza mi 2000 calorie max factor:)

    OdpowiedzUsuń
  15. z avon juz dawno nic nie kupowałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyle teraz kosmetyków do kupienia od ręki ze odeszłam od tych z katalogów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Swojego czasu bardzo lubiłam tusze Avon, ale te z silikonowymi szczoteczkami. Tego jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawy efekt można uzyskać tym tuszem, może wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Efekt zły nie jest, jednak skleja rzęsy jak widzę- więc nie sięgnę po niego w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy efekt końcowy :) Gdy wyczerpią się nasze zapasy, to na pewno zamówimy!

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie poszukuję jakiegoś dla siebie, bo mój się kończy, a właściwie już muszę w nim dłubać, żeby się umalować. No ale jak trzeba urządzać kombinacje z tym, który tu pokazujesz to chyba nie jest to coś dla mnie:C

    OdpowiedzUsuń
  22. Ogólnie to lubię tusze z AVonu, ztym nie wiedziałam o co chodzi z reklamy , ale teraz wiem :* Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  23. O nie, jesli chodzi o tusz to koniecznie tylko jeden mój ulubieniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj nie wiem czy miałabym do niego cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też nie lubię takich puszystych szczoteczek, bo łatwo się nimi ubrudzić. Silikonowe są the best! Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty