Lirene Men, Relax on, Żel do mycia ciała, twarzy i włosów oraz Cool on, Balsam po goleniu
Gdy
w wielkiej paczce od Dr Irena Eris znalazła się nowa męska seria Lirene Men,
mąż był bardzo zadowolony, że będzie mógł coś przetestować. Gorzej jest z
opisaniem tego. Musiałam zadać mu sporo pytań, żeby się czegoś dowiedzieć. Jak
to facet fajnie pachnie, dobrze myje i jest ok.
Na
pierwszy ogień poszedł Lirene Men, Relax
On Żel do mycia ciała, twarzy i włosów.
Produkt uniwersalny. W praktyce
wyszło, że żel był używany tylko do ciała. Do włosów o dziwo jak to stwierdził
mąż ma szampony.
Żel
z wyglądu przypomina i kojarzy się z męskimi żelami. Butelka jest poręczna,
łatwo się otwiera, nawet mokrymi rękoma.
Ciekawa
zielona konsystencja, która dobrze się pieni. Wystarczy odrobina, aby uzyskać
sporą pianę. Dodatkowo idzie za tym dobra wydajność.
Żel
dobrze oczyszcza ciało z brudu i zanieczyszczeń. Odświeża skórę. Nie wysusza
jej i nie podrażnia. Ma fajny, mocny świeży zapach, jest typowo męski.
Do
wyboru jest jeszcze 3 inne warianty zapachowe i w cenie ok.8zł jestem w stanie
poznać nowe.
Lirene
Men, Cool on, Balsam po goleniu.
Skóra
mężczyzn jest bardzo delikatna, wrażliwa szczególnie mojego męża. I nie może
sobie pozwolić, aby po goleniu nie zadbać o dalszą pielęgnację. Dlatego co
drugi dzień po tej czynności sięga po balsam po goleniu.
Balsam
po goleniu dobrze się nakłada, ale trzeba uważać, aby nie przedobrzyć, bo wtedy
nie chce się do końca wchłonąć. Mniejsza ilość pozwala na szybsze i lepsze
wchłonięcie. Bez efektu lepienia i klejenia się. Bardzo fajnie pachnie. Jest
ogromnie wydajny.
Po
wchłonięciu nie odczuwam ściągnięcia skóry. Daje dobre nawilżenie, odświeżenie,
ukojenie podrażnionych miejsc. Delikatnie wygładza skórę. Osoby z wrażliwą skórą
i nie tylko, na pewno będą zadowolone.
Balsam to koszt ok.15zł/100ml
c.d
produktów z serii men nastąpi...
Super, rozumiem opisywanie doswiadczen estetycznych przez mezczyzn, moj tez nie jest skory do opowiesci rodem z bloga:)
OdpowiedzUsuńProdukty wydaja sie ciekawe, maja genialny design i czuje,ze zakupie temu mojemu opornemu hehe :)
Czekam na rec. kolejnych produktow i pozdrawiam:)
Ta seria mnie zaciekawiła w sklepach i też mam zamiar kupić ją mojemu Mężowi następnym razem. Zobaczymy czy będzie zadowolony.
OdpowiedzUsuńbede musiala sie za nia poogladac. Moze mezowi spasuje :)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam:D też muszę od TŻ wyciągać jak chce dodać posta do moich"męskich śród":D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne produkty, koniecznie muszę kupić dla ślubnego :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ja chyba będę musiała sprezentować mojemu mężczyźnie ten balsam po goleniu, bo póki co używa tylko mydła i szamponu pod prysznic;]
OdpowiedzUsuńbardzo fajne seria- czekam na dalsze ;D
OdpowiedzUsuńMój partner również testuje tę serię :)
OdpowiedzUsuńfajnie jak tak mężczyźni udzielają recenzji, miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńMój partner również testuje tę serię :)
OdpowiedzUsuńJa swojego też będę musiała zmusić do recenzji :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze Lirene znowu wprowadziło męskie kosmetyki :) Taki żel 3w1 to fajna sprawa, muszę kupić go bratu ;p A balsam po goleniu dla taty, dobrze, że po użyciu nie szczypie w twarz
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Marzenka że fajne są opakowanie, mój Marek tez by się ucieszył gdyby przyszło mu takie cudaki testować :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne są te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się opakowania ;d
OdpowiedzUsuńa mój facet ostatnio powiedział że o sprawy wizualno- kosmetyczne dla niego będę w małżeństwie dbać ja :D więc muszę zacząć zagłębiać się w męskim świecie ;)
OdpowiedzUsuńpodobaja mi sie opakowania,moj mezczyzna uzywa takich kosmetykow ale z nivea x x x
OdpowiedzUsuńhaha ale mnie rozbawił wstęp : Jak to facet fajnie pachnie, dobrze myje i jest ok. Ale ostatecznie wyszła bardzo ciekawa recenzja
OdpowiedzUsuńCiekawe takie notki, zawsze mam problemy z prezentami dla brata czy taty :)
OdpowiedzUsuńŻel mnie zainteresował, moi chłopcy na pewno nie wzgardziliby :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Lirene wprowadziło takie produkty dla mężczyzn.
OdpowiedzUsuńFajne są;)
Fajnie, że marka pomyślała o mężczyznach :)
OdpowiedzUsuń