Alverde Glanz-Shampoo Zitrone Aprikose
Uwielbiam
poznawać kolejne nowe kosmetyki do włosów Alverde. Dlatego dziś zapraszam Was
na recenzję szamponu nadającego blasku włosom z morelą i cytryną.
Już
na samym początku szampon wyróżnia się konsystencją. Jest jakby galaretowata,
ale rzadka, przeźroczysta. Lekko się pieni i dobrze spłukuje.
Zapach
szamponu jest cytrynowy, choć nie tak czysto cytrynowy jak kojarzy się cytryna,
bo przełamany z morelą. Bardziej wyróżnia się oczywiście cytryna.
Zapach
jest świeży, przyjemny, rześki, lekko kwaskowaty. Daje uczucie orzeźwienia,
choć nie jest to szampon mentolowy, ani chłodzący. Podoba mi się, choć krótko
zostaje na włosach. Dopiero z odżywką z tej serii wzmacnia tę woń.
Co
do działania szamponu nie mam prawie żadnych zastrzeżeń. Szampon jak szampon
dobrze oczyszcza włosy z brudu, kurzu i innych zanieczyszczeń. Rozpuści nawet
sklejone włosy po piance czy lakierze. Akurat miałam przyjemność stosować takie
produktu do włosów podczas używania tego szamponu.
Nie
plącze włosów, ułatwia rozczesywanie, nie wywołuje łupieżu. Nie wypłukuje
szybciej farby na włosach, lekko jakby przedłużał.
Oprócz
tego szampon ma dużą zaletę. Lekko nabłyszcza włosy i świetnie je wygładza.
Włosy wyglądają zdrowiej, są miękkie.
I
tutaj uwaga! Osoby, które mają proste włosy z natury muszą na niego uważać. Codzienne
mycie tym szamponem może spowodować obciążenie włosów. Dlatego używanie razem
odżywek, jedwabi w podobnych dziedzinach wygładzających nie jest wskazane. Murowane
będą „przyplaskane” włosy, które na drugi dzień wyglądają jakby nie były myte.
Natomiast
do włosów nieokiełzanych, puszących się, niezdyscyplinowanych nada się
idealnie.
Moje
włosy są proste, mają tendencję do obciążania i po tym szamponie robią się
lekko przylizane. Nie lubię takiego efektu. Dlatego musiałam odłączyć odżywki i
jedwabie, które używam po szamponach, aby uzyskać, choć lepszy rezultat
nieobciążonych włosów. Używam go, co drugi raz, w sensie jeden szampon po
drugim, aby wyrównać ten stan. Nie jest to mój KWC. A w kategorii włosów
zdecydowanie Balea professional jest nr 1.
Podsumowując:
Dobry szampon, ale szału nie robi. Sprawdza się w roli oczyszczania, aż włosy skrzypią. Przyjemnie
pachnie. Nadaje włosom blasku i wygładzenia. Ale trzeba uważać, aby nie przesadzić
z ilością nakładanych kosmetyków wygładzających, bo wtedy obciąży to jeszcze
bardziej włosy.
Ogólnie
sam nasila ten stan, więc musiałam mieszać różne szampony, z odżywkami. Do
prostych włosów się nie nadaje.
Szampon
kosztuje w graniach 10zł/200ml. Dostępny w DM lub sklepach internetowych np.
Abc-uroda.com. Pytajcie o wszystkie niemieckie kosmetyki.
Jestem
ciekawa czy któraś z Was miała ten szampon? I jak się sprawdził? Pytanie czy w ogóle się sprawdził?
Ja niestety jeszcze nic nie poznałam z tych kosmetyków ani z Balei. ;)
OdpowiedzUsuńAle tylko jak wykończę zapasy to na pewno coś sobie z nich kupię;)
nie miałam szamponu,ale muszę Ci powiedzieć,że robisz fantastyczne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, ale to mąż robi
UsuńJa mam włosy falowane więc może się sprawdzi.Za te 10 zł myślę że można spróbować. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki które w swojej nazwie czy też bardziej w składzie mają coś cytrynowego;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go przetestowała ale już niestety półka z zapasami ugina się pod natłokiem dm-owskich zdobyczy i póki ich nie wykończę nici z jakichkolwiek zakupów:)
Zapach na pewno by mi się spodobał :) Ale szkoda, że obciąża - w takim razie to zupełnie nie dla mnie
OdpowiedzUsuńbrzmi fajnie,może uda mi się gdzieś go upolować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego szamponu a Alverde, ale z chęcią bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńO! szampon dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam ale wielki plus za to że nie wypłukuje koloru :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/
Niestety nie używałam tego szamponu, mam ograniczony dostęp do tych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńZ Alverde lubię zestaw do włosów blond.
OdpowiedzUsuńInne już mnie nie kuszą.
Na lato orzeźwiający zapach cytrynki jak najbardziej trafiony:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale z tego co widzę, to podobny do Alterry, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńniestety jeszcze nie miałam kosmetyków tej firmy . ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu dorwać się do tej drogerii DM :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno mi się by spodobał,ale muszę spróbować szampony z Balea ;)
OdpowiedzUsuńNie plącze? U mnie plątał mocno i odżywka z zestawu niestety sobie nie poradziła, musiałam wziąć na pomoc mlecznego Kallosa.
OdpowiedzUsuńu mnie nie plącze, a odżywka z tej samej serii jest gęsta, ale szału nie rorbi
UsuńJa aktualnie używam szmaponów rosyjskich i póki co nie chcę nowości :D
OdpowiedzUsuńdalej nie miałam niczego z alverde, ale jakoś nie po drodze mi po te produkty.
OdpowiedzUsuńmoje też mają tendencję do obciążania więc pewnie bym się z nim nie polubiła ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic włosowego z Alverde - tzn. poza olejkiem arganowym, który jest, tak btw, genialny :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na rozdanie, gdybyś miała ochotę :)
Nigdy nie miałam styczności z kosmetykami tej marki.
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu moreli, choć pewnie kompozycja z cytrynką byłaby przyjemna. Moje włosy niestety mają tendencję do obciążania, więc raczej by się u mnie nie sprawdził. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeżeli obciąża to u mnie się nie nada a ciekaw jestem zapachu i konsystencja rzadko spotykana :)
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale kusi mnie zapach
OdpowiedzUsuńmiałam zarówno szampon, jak i odżywkę i bardzo dobrze wspominam :) ten duet ładnie nabłyszczał moje włosy i je wygładzał, co przy naturalnych szamponach nieczęsto się zdarza :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A