Ulubieńcy Sierpnia 2013
Ulubieńców
w tym miesiącu jest znacznie więcej niż w kilku poprzednich. A stało się to wszystko
za sprawą Balea. Bo nie mogłam obejść się bez słodkich, soczystych kąpielowych
umilaczy:P A do tego jeszcze kilka
innych produktów, bez których nie dało się żyć. Zobaczcie jakie.
1.
Lirene, Stop Cellulit. Z tego wszystkiego zapomniałam go przewrócić jak
przyniosłam z łazienki tak go postawiłam. Kosmetyk dobiega dna i już musi stać
na głowie, bo lepiej się go aplikuje. Dobrze napina skórę, nawilża i wygładza.
Balsam nie usunął cellulitu, ale ze sportem fajnie działa na skórę. Dlatego
lubię tego typu kosmetyki i zawsze mam ich pełno w swojej kosmetyczce.
2.
Balea, Dusche brazil mango. Jak zawsze w mojej łazience musi być Balea, a
zapachy żeli jak same wiecie to czysty raj dla nosa. Tym bardziej dla mojego.
Lubię słodkie, owocowe zapachy żeli. A tutaj główne skrzypce gra mango i
egzotyczne owoce. Bajer. Polecam
3. Balea, Dusche&Creme Blaubeere. Jagodowy
żel. Kolejny zachwyt. Cudny zapach.
Dobre oczyszczanie. Nic więcej nie potrzebuję. Uwielbiam Balea za cudne
opakowania i urocze zapachy.
4.
Celia, Women Summer. Odcień miętowy nr9. Piękna mięta stała się moim ulubieńcem
w wakacyjne dni. Dwie warstwy. 3 dni noszenia. Dla przypomnienia kolor na paznokciach.
Cudny prawda.
5.
Loreal, Ideal Soft płyn micelarny. Płyn idealny. Dorównuje Biodermie jak i
Bourjois. Istny szał. Loreal może być z siebie dumne. Dobrze oczyszcza makijaż.
Nie podrażnia oczu, ani twarzy. Nie wysusza skóry.
6.
Lirene, Youngy 20+, Płyn micelarny. Dobry płyn. Zmywa, choć nie wszystko to
nadrabia brakiem podrażnienia i przyjemnym słodkim zapachem. Płyn nie lepi się,
ani nie klei. Skóra jest oczyszczona i miła w dotyku.
7.
Bell, CC cream. Kolejny Hit Bell, tuż po fluidzie skin adapt BB cremie. CC
cream może nie kryje idealnie, ale delikatnie radzi sobie z czerwonymi
niedoskonałościami. Fajnie wyrównuje koloryt skóry i trzyma się dosyć długo na
twarzy jak na tego typu kosmetyk. Skóra się po nim nie świeci, wygląda na
wypoczętą. Napisze o nim więcej w osobnej notce. Bo warto się nim
zainteresować.
8.
PharmacerisA, nawilżający fizjologiczny żel. Świetny żel dobrze oczyszcza
skórę. Bardzo delikatnie się pieni. Polubiłam go za łagodne działanie, brak
podrażnień, łagodzenie, kojenie i uspokojenie skóry.
9. Cleanic, Deo soft i fresh.
Dezodorant w chusteczkach. Hit tych
wakacji. Świetny produkt na wyjazdy, ale nie tylko. Bo także i w domowych
warunkach, na co dzień się sprawdza. Doskonale hamuje wydzielanie potu. Przyjemnie
pachnie i nie podrażnia skóry nawet po depilacji. Na dłuższy czas zmieniałam
chusteczki (które ciacham na pół) zamiast klasycznego dezodorantu w sprayu. Nie
mogę uwierzyć, że efekty są świetne. Brak mokrych plam i nalotów.
Ciekawa
jestem czy znacie jakiś produkt? A może jest coś co Was głęboko zainteresowało
i musicie to mieć?
Płyn L'Oreal mam od 2 dni i jest całkiem, całkiem...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoi ulubieńcy :)
Lubię tę pomarańczową serię Lirene, oczywiście żele Balea też. :)
OdpowiedzUsuńA wszyscy tak kuszą tym micelem L'oreala, że chyba się na niego skuszę mimo, że za micelami nie przepadam. ;p
Zaciekawiłaś mnie CC kremem, czekam na pełną recenzję.
Z Twoich ulubieńców to mam kilka produktów :) Ale stoją grzecznie w szafce nieużywane. Czy mogłabym Cię prosić o głos na mój przepis na malinowe muffiny? TUTAJ Oczywiście jeśli Ci się spodoba. Trzeba się tam zalogować przez FB lub normalnie i dodać serduszko. Byłabym wdzięczna bo dzisiaj koniec o północy:)
OdpowiedzUsuńZ serii Lirene Stop Cellulit używam obecnie serum, ale oprócz silnego chłodzenia skóry przez około 15 minut po nałożeniu innych zmian jeszcze nie zaobserwowałam. Do tego drażni mnie silny zapach grapefruita.
OdpowiedzUsuńlakier mi się spodobał , ładna miętka :) ale ciekawi mnie tez micel Loreala , muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTen micel z Loreala jest wszędzie! Muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej chciałabym spróbować ten płyn micelarny z lirene;)
OdpowiedzUsuńdużo tych ulubieńców, a lakier z Celii ma śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten lakier z Celii.
OdpowiedzUsuńJa mam dzisiaj na paznokciach róż od nich :)
chusteczki również moim hitem są !!!!
OdpowiedzUsuńLakier ma przepiękny kolor.Chętnie wypróbuję krem CC z Bell i micel z Loreal :)
OdpowiedzUsuńMiałam dezodorant w chusteczce od cleanic ale u mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńsame cudownosci :)
OdpowiedzUsuńNie nam nic, ale swego czasu miałam ochotę na balsam z Lirene :D
OdpowiedzUsuńMam masło jagodowe z Balei i jestem ciekawa jak się sprawdzi. Na razie czeka na swoją kolej.
Muszę dorwać ten jagodowy żel do mycia :D
OdpowiedzUsuńSporo ulubieńców:) a lakierek świetny kolorek :)
OdpowiedzUsuńideal soft - na niego namierzam sie juz jakis czas, a o tym kremie cc slyszalam tylko od loreal :P
OdpowiedzUsuńFajny kolor lakieru
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele Balea :) Deo w chusteczkach czeka na urlop :)
OdpowiedzUsuńmam borówkowy balsam do ciała z Balei więc wiem o czym piszesz! Muszę zaopatrzyć się w ten płyn z loreala :)
OdpowiedzUsuńMi właśnie w zapasach przybył żel Balea borówkowy, niestety w tym DM co byłam nie było mango :/ Te chusteczki Deo bardzo fajnie się właśnie na wyjeździe do Niemiec sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńMiętusek bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńz krótkimi paznokciami nie chodziło mi o to, że nie urosną, tylko, że idę na kosmetykę, a ja takim kierunku, jak podobnie fizjoterapii, masażach, trzeba mieć krótkie ;)
Ten CC krem mnie najmocniej zainteresowal, czekam na notke :)
OdpowiedzUsuńsporo tych ulubieńców, jak ja mam 3 produkty ulubione to aż świat ;)
OdpowiedzUsuńlakier bardzo ładny, a te deo chusteczki również trafiły do moich ulubieńców
OdpowiedzUsuńChusteczki Cleanic to również mój hit tegorocznych wakacji, które już minęły ;p
OdpowiedzUsuńświetny ten lakier z Celii. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje Fluidu CC z bell :)Lakier jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńBalea u mnie też jest hitem :) Te chusteczki z Biedronki niestety przegapiłam (tak jak i płatki na oczy) a teraz już ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńMI Loreal Ideal Soft strasznie podrażnił oczy...
OdpowiedzUsuńa ja dopiero teraz zakupiłam te chusteczki Cleanic , a Balea nadal niestety mi obca
OdpowiedzUsuńnie dziwie się,że balea dodała nowych ulubieńców, u mnie jest tak samo ;)
OdpowiedzUsuńTego micela na pewno wypróbuję!:)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też lubujesz się w żelach Balea :)
OdpowiedzUsuńChusteczki z Cleanic też polubiłam.
OdpowiedzUsuńBalsam Lirene jest bardzo dobry sama go miałam ale nie wiem jak u Ciebie dla mnie wyciskanie go z opakowania to była katorga i tak w rezultacie musiałam przecinac opakowanie żeby zużyc końcówkę produkty :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna mięta :) żele Balea to moi faworyci w tej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńteraz również korzystam z tych chusteczek, są mega ;) ani śladu potu :0
OdpowiedzUsuńMangowa Balea fajnie pachniała:)
OdpowiedzUsuńpopieram żele Balea i płyn Loreal są świetne
OdpowiedzUsuń