Nivea, Jedwabisty mus do mycia ciała Silk Mousse Malina i rabarbar
Zostając
w temacie pianek jak w poprzednim wpisie kosmetycznym przerzucimy się
na te do ciała. Pianki, musy to moja ulubiona forma konsystencji
jeśli chodzi o kosmetyki do nie tylko kąpieli. Nivea zaczarowało
mnie już, gdy prowadzili normalne/tradycyjne
wersje, szczególnie ta migdałowa. o nich tutaj
Teraz
to przeszli samych siebie. Dwie nowe wersje hardcore. W moje ręce
trafiła malina i rabarbar, ale nie obędzie się bez poznania
cytryny i moringa.
Jestem
zachwycona musami Nivea od początku, więc ta nowa wersja to fajne
urozmaicenie względem zapachu, szkoda, ze tylko limitowane.
Wspaniałej słodkiej i owocowej mieszanki maliny oraz kwaśnego
rabarbaru. Tworzą ciekawy, śliczny duet zapachowy.
Lubię
ładne opakowania kosmetyków i jak widać to również do takich się
zalicza, zwraca na siebie uwagę, chce się mieć, spróbować.
Konsystencja
niczym nie różni się od wcześniejszych, jest puszysta, rośnie na
skórze.
A
skóra jest oczyszczona, miękka, gładka. Mus delikatnie się z nią
obchodzi, choć skutecznie oczyszcza. Pieści skórę swoją
lekkością, przyjemnością zapachu i konsystencją. Nie nawilża
mocno mojej skóry, ale nie pozwala na wysuszenie, stąd to
odpowiednie zachowane ph skóry jest dla mnie wystarczające.W dodatku produkt zawiera ekstrakt z jedwabiu stąd to jedwabiste uczucie przyjemności na ciele.
Cóż
tu dużo pisać jestem zachwycona.
Wbrew
pozorom musy Nivea są wydajne.
Bardzo
lubię do nich wracać i cieszę się, że poznałam tę nową wersję
zapachową. Uwielbiam owocowe kosmetyki, a ten letni, wakacyjny
aromat został zamknięty w tym musie. O kazdej porze roku przywoła
inne wspomnienia.
Jestem
oddana musom Nivea i chętnie je wybieram.
Jeśli
wy lubicie musy Nivea to koniecznie musicie poznać nowe wersje
zapachowe. No chyba, że już to zrobiliście? I jak wrażenia?
Też uwielbiam musy :) testuje ta wersję i już kusi mnie wersja cytrynowa ;)
OdpowiedzUsuńtak jak i mnie:)
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńLubię markę Nivea, z chęcią przetestowałabym ten mus.
Pozdrawiam!
Zapraszam do wspólnej obserwacji.
lublins.blogspot.com
o to jak lubisz, to tym bardziej musisz poznać
UsuńPolubiłam tą piankę:)
OdpowiedzUsuńchyba większość tak ma:))
UsuńUwielbiam go :) Pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować tą piankę.
OdpowiedzUsuńdokładnie koniecznie, przepadniesz:)
UsuńU mnie ten mus też się dobrze sprawdził :) Chociaż chyba to bardziej pianka niż mus :) ciężko jednoznacznie stwierdzić :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDla mnie porażka :/ moja skóra po tym musie jest bardzo, bardzo sucha...
OdpowiedzUsuńczuje ze ten zapach mógłby mi sie spodobac :D
OdpowiedzUsuńTen mus nie tylko zachwyca, ale narobił mi ochoty do poznania drugiej nowości zapachowej - cytrynowej:)
OdpowiedzUsuńAh ten zapach :)
OdpowiedzUsuńmówisz, ze czujesz przez monitor?:):)
UsuńMus podbija internet ❤
OdpowiedzUsuńto prawda,
Usuńwiem, że na pewno skuszę się na te pianki/ musy Nivea :)
OdpowiedzUsuń