Evree, Pure Neroli, Face Care, Normalizujący krem korygujący i nawilżający, tonik i żel punktowy
Cera
problematyczna to nie tylko problem nastolatek. Osoby borykające się
z tłustą skórą są wdzięczne za delikatne i łagodne kosmetyki
oczyszczające i normalizujące. Evree wprowadziło linię Pure
Neroli, która bardzo fajna działa.
W
skład nowej linii wchodzą:
-
Normalizujący krem korygujący CC
-
Normalizujący krem nawilżający do twarzy
-
Normalizujący żel punktowy na niedoskonałości
-
Normalizujący tonik do twarzy
-
Głęboko oczyszczający peeling do twarzy
Posiadam
praktycznie cały zestaw bez peelingu.
-Normalizujący
krem korygujący CC, 50ml
Mała,
standardowa tubka, stojąca na głowie, która mieści 50ml takiej w
sam raz kremowej konsystencji kremu. Jest to krem CC, który bardzo
fajnie i szybko wchłania się.
Korygujący
krem CC bardzo mnie zaskoczył. Na początku bałam się, że odcień
będzie za ciemny, bo ktoś tam wspomniał, że ciemnieje. A u mnie
nic takiego się nie dzieje. Może dlatego, że jestem opalona i nie
zrobiłoby mi to różnicy. Dla mnie odcień jest neutralny, gdyż
stapia się z cerą.
Wyrównuje
koloryt skóry, ujednolica ją, nadając lekkiego odcienia podkładu.
Wszystko bardzo delikatnie i subtelnie. Nie ukrywa mocno
niedoskonałości, w tej kwestii bardziej pomaga się z nimi uporać
niż je chować. Zauważyłam, że potrafi wydobyć niedoskonałość
i ją zniszczyć.
Krem
świetnie nawilża skórę, nie podkreśla suchych skórek. Skóra
staje się odżywiona, wygląda bardzo świeżo i zdrowo. Jest
miękka, gładka. Nawet zauważyłam, że bardziej elastyczna.
Najlepsze
jest to, że faktycznie dzięki temu kremowi ograniczyłam makijaż
na co dzień. Wystarczy mi on i jak wychodzę jeszcze mascara. Dzięki
temu skóra jest rozpromieniona, wygląda bardzo zdrowo. Krem jest
lekki i nadaje się na letnie wojaże, po co obciążać jeszcze
skórę ciężkim podkładem jak można skorzystać z lekkiej wersji,
która nie zapycha skóry, a poprawia jej wygląd i lekko matuje (ten
mat jednak mógłby być mocniejszy).
-
Normalizujący krem nawilżający do twarzy
to
również taka sama tubka stojąca na głowie jak kolegi wyżej.
Gdyby nie opisy to można się pomylić. Zresztą niejednokrotnie jak
leżały obok siebie myliłam się. Zamiast w pierwszej kolejności
użyć kremu nawilżającego poszedł w ruch kryjący lub odwrotnie.
Konsystencja,
lekka, biała, trochę taka rzadsza niż gęsty krem korygujący.
Mimo to świetnie się rozprowadza, szybko wchłania do matu. Nie
zostawia na skórze żadnej warstwy ani tłustej, ani ochronnej.
Krem
nawilżający bardzo dobrze nawilża, nie jest to intensywne
nawilżenie, ale teraz w lecie odpowiednie dla mojej skóry. Oprócz
tego wygładza skórę, zmiękcza, a przede wszystkim jak wspomniałam
wyżej wchłania się do matu, co oznacza, że matuje i ten efekt
zostaje z nami dłużej.
Dzięki
niemu reguluje wydzielanie sebum. Świetna sprawa. Ułatwia życie
nie tylko tłustej cery.
Krem
nie tylko pielęgnuje, ale także i wspomaga walkę z
niedoskonałościami. Skóra faktycznie z czasem uspokaja się, nie
pojawia się tak dużo wyprysków. A te będące wcześniej potrafi
szybciej wygoić.
-
Normalizujący żel punktowy na niedoskonałości
Wąska
mała tubka i wąskim aplikatorem, który zawiera 15ml jasnego,
prawie białego lekkiego kremu o w sam raz konsystencji. Ten zapach
najbardziej różni się od całej reszty, bo oprócz kwiatu neroli
posiada olejek z drzewa herbacianego. Jego cytrusową moc nadal czuć,
choć lekką przydymioną. Taki śmieszny duszący zapach. Z czasem
znika, jest mniej wyczuwalny. Wszystko to kwestia pierwszej chwili i
poznania się z nim tak działa.
Punktowy
żel to świetny produkt, który nakładamy punktowo na wypryski,
krostki, zaskórniki, ogólnie niedoskonałości. Efekt przychodzi
bardzo szybko. Działa odkażająco na niedoskonałości, oczyszcza
je, odblokowuje pory, a także lekko nawilża. Skóra szybko
odzyskuje równowagę, jest świeża, gładka, oczyszczona. To
ekspresowy żel, który łatwiej goi rany, przyśpiesza to działanie.
Pomaga nawet lekko je rozjaśnić. To nasz hit, którego nie trzeba
na skórę dużo używać. Bardzo wydajny.
-
Normalizujący tonik do twarzy
To
przeźroczysta buteleczka ze sprayem, która zawiera 200ml wody,
zwanej toniku do twarzy. To wersja jeszcze lepszej wersji, gdyż może
być używany jako krem. Jest lekki, wchłania się błyskawicznie,
nie zostawia na skórze żadnej tłustej warstwy, a przyjemną
delikatny film nawilżający.
W
swojej (ogromnej) kosmetyczce posiadam od dawna dwa toniki Evree i
jestem nimi zachwycona. Ten wpada jako trzeci do kolekcji i zachwytu
nad nimi. Wystarczy spryskać twarz, nie używając wacika, a aktywne
składniki same zadziałają. Czasem nie ma się ochoty na krem, a ta
wersja toniku idealnie wpasowuje się w takie zastosowanie. Miłym
zaskoczeniem jest, że tonik rozpylony na makijaż utrwala go, i przy
tym przynosi cudowne ukojenie podczas gorącego dnia. Takie
odświeżenie cudownie się sprawdza.
Stosuję
go na różne sposoby, nawet przed makijażem, bo tonik szybko
wchłania się do matu i zostawia skórę świetnie przygotowaną.
Tonik
działa oczyszczająco, antybakteryjnie, a przede wszystkim tonizuje
skórę, przywraca jej odpowiednie ph skóry. Nie naruszając przy
tym jej delikatności i wrażliwości. W tej kwestii mam do niego
zaufanie.
Tonik
łagodzi podrażnienia, pomaga szybciej wygoić się skórze.
Zostawia ja świeżą, promienną, pełną blasku i zdrowia. Również
nawilża i odżywia co jest niewątpliwym sukcesem.
Seria
Pure Neroli posiada wspaniałą szatę graficzną, która zwraca
uwagę. Letnie, soczyste kolory, po które łatwo się sięga.
Przyjemny jest także ich zapach kwiatu neroli, czyli gorzki kwiat
pomarańczy. Cytrusowe, świeże i energetyzujące nuty pozwalają
odczuć w letnie dni ulgę i odświeżenie. No i najważniejsze
działanie, które przy skórze tłustej wspaniale działa
oczyszczająco, ale także pielęgnując ją, dając odpowiednie
nawilżenie i odżywienie. Kto by pomyślał, prawda? A jednak przy
tego typu skórze nawilżenie również jest ważne.
Moja
skóra jest mieszana ku suchej, ale latem najbardziej borykam się z
problemem zbytnio nadmiernego wydzielania się sebum, szczególnie na
czole i brodzie. Ten zestaw świetnie sobie radzi o tej porze roku i
zapewne o każdej innej. Ale to teraz mogę śmiało odczuć
prawdziwe działanie normalizujące. Dodam, że seria jest tak
uniwersalna (nawet sam zapach), że nawet mężczyźni mogą używać.
Mój mąż posiada typową skórę tłustą i dla niego jest również
rewelacyjna. Fajnie, że w delikatny sposób seria Pure Neroli
potrafi zadbać o tak wymagającą/kapryśną skórę z
niedoskonałościami.
Kosmetyki
Evree są już dobrze dostępne. Możecie je dostać w: Rossmann,
Hebe, Natura, SuperPharm. A także sklepach internetowych. Zobacz,
gdzie jeszcze można kupić
Cenowo
również są atrakcyjne. Gdyż na stronie beglossy.com
ceny wypadają śmiesznie tanie. np. tonik za ok.
11zł zobacz
więcej.
różana seria była dla mnie idealna, ciekawa jestem jak ta się sprawdzi;-)
OdpowiedzUsuńróżana seria tez mi pasuje:)
UsuńZ tą serią się nie znam. Dopiero zaczęłam przygodę z Evree i wybrałam serię różaną
OdpowiedzUsuńTa cała seria mnie bardzo ciekawi ;) Stosuję różaną i naprawdę fajna, wiec teram mam ochotę na tą ;) No i ten krem normalizujący wydał mi się bardzo interesujący ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa seria.
OdpowiedzUsuńz tej serii mam tylko zel punktowy jak dla mnie jest super
OdpowiedzUsuńUżywałam serii różanej i mam dobrą opinię o tych kosmetykach
OdpowiedzUsuńkrem CC jest bardzo fajny :))
OdpowiedzUsuńKupiłam z tej serii kilka kosmetyków i ogólnie jest fajnie, tylko maseczka bardzo szczypie :/
OdpowiedzUsuńKrem CC Najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńz tej linii mam tyko krem pod oczy ale czeka jeszcze w zapasach na swój czas
OdpowiedzUsuńta seria akurat nie jest dla mnie, ale różana bardzo mnie interesuje
OdpowiedzUsuńu mnie krem CC niestety ciemnieje, a że go polubiłam to musiałam dokupić mixer do podkładu. o toniku nie wiem co myśleć, lubię efekt jaki daje ale mam wrażenie że mnie zapycha...
OdpowiedzUsuńnatomiast chyba kupię kiedyś ten żel punktowy, bardzo mnie ciekawi.
Nic nie miałam z tej serii. Bardzo zaciekawił mnie tonik w formie mgiełki.
OdpowiedzUsuń:*