Cosnature, Naturalna pianka oczyszczająca 3w1z cytryną i melisą
Uwielbiam
różnego rodzaju pianki do mycia do ciała czy to do twarzy, zawsze
mnie ciekawią. I jak zobaczyłam tę z niemieckiej firmy naturalnych
kosmetyków Cosnature bazujących na zapachach owoców stwierdziłam, że muszę koniecznie spróbować.
Samo
opakowanie z kolorystyką iście słoneczną ogromnie się podoba o
tej porze roku. Do tego dochodzi bardzo cytrusowy zapach cytryny, z
dodatkiem melisy. Jak na naturalny kosmetyk zaskoczyła mnie
intensywność i moc zapachu. Rzadko spotykane, ale bardzo podoba mi
się. Choć cytryna nie do końca do mnie przemawia w takiej
intensywności, to jednak sam fakt mocy zapachu zachęca do poznania
innych wersji.
Konsystencja
pianki jest puszysta. Nie zostawia na skórze żadnej warstwy.
Naturalna
pianka okazała się doskonałym kompanem w kwestii oczyszczania
skóry podczas demakijażu. Usuwa resztki makijażu, brud i
zanieczyszczenia. Skóra po niej jest taka czysta, że aż gładka i
śliska jakby wypolerowana. Lekko wysusza jednak skórę i warto
zabezpieczyć się w dobry krem nawilżający. Dla samego
oczyszczenia nie warto rezygnować z niej.
Co
tu dużo pisać pianka sprawdza się wyśmienicie nawet w przypadku
mocno tłustej skóry. Mój mąż ją zaczął używać, bo również
ceni sobie tego typu produkty oczyszczające w formie pianek i od
razu spodobało mu się, że hamuje nadmierne wydzielanie sebum,
skóra przez te upalne letni dni nie poci się tak mocno i nie
natłuszcza. Z czasem ten uciążliwy dla skóry tłustej proces
unormował się.
Pianka
nie podrażnia skóry, wręcz nawet mam wrażenie, że przynosi jej
ulgę. Szczególnie, gdy jakiś inny kosmetyk podrażni ją, pianka
złagodzi i uspokoi skórę.
Skóra
po użyciu tej pianki jest świetnie i głęboko oczyszczona. Tryska
świeżością, promiennością. Jest wygładzona, napięta. Przy
systematycznym stosowaniu producent obiecuje rozjaśnienie
przebarwień na skórze. Sok z cytryny to dobry rozjaśniać, więc
mam nadzieje, że przyniesie oczekiwany efekt. Skóra wygląda
dobrze, warto tylko pamiętać o nawilżeniu jeśli jakiś typ skóry
tego wymaga. W przypadku męża skóry typowo tłustej nie wymaga
nawilżenia, a w moim przy skórze suchej ku mieszanej lekko
potrzebuję nawilżenia. Zresztą po umyciu twarzy pianką, czy
jakimkolwiek żelu/płynie i tak używam kremu, więc nie ma to dla
mnie najmniejszego problemu. Dlatego różnie to bywa i warto mieć
to na uwadze jeśli kogoś zainteresuje.
Składniki,
które zostały użyte do stworzenia tej pianki pochodzą z
certyfikowanych upraw ekologicznych.
Na stronie przedstawiciela biobeauty.pl
możecie dowiedzieć się więcej o tym czego produkt nie posiada.
Naturalne
kosmetyki niemieckiej firmy Cosnature można dostać można dostać w
Hebe, Apteki DOZ, Apteki Cefarm + Drogerie Eko. Oferta kosmetyków tej formy jest dosyć szeroka, wiec jest w czym wybierać.
A przy okazji dziękuję za możliwość testowania dzięki uprzejmości twojezrodlourody.com.pl
Jedna z lepszych pianek do mycia twarzy jakie stosowałam :D
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej kusi mnie ta marka :)
OdpowiedzUsuńświetnie, że pianka dobrze się spisuje, obecnie też swoją twarz oczyszczam pianką ale innej marki, lubię tą lekką konsystencję
OdpowiedzUsuńMmm, brzmi naprawdę fajnie :))
OdpowiedzUsuńwww.meriwild.com
Z tej marki miałam tylko balsam do włosów ;)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytam ostatnio o produktach tej marki.
OdpowiedzUsuńCiekawa ta pianka. Może sama ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńidealny letniak!:)
OdpowiedzUsuńnie znam tego kosmetyku! Zapowiada sie ciekawie
OdpowiedzUsuńja wręcz uwielbiam wszystko co w piankach:)
OdpowiedzUsuńpiankę mam i bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ciekawi mnie :)
OdpowiedzUsuńKojarzę te produkty ;)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Polubiłam bardzo tę piankę, chodź zapach to kwestia już indywidualna ;)
OdpowiedzUsuń