Balea, Farbglanz Shampoo Blutorange+Moringa
Grejpfrutowy
zapach przez wiele lat mnie drażnił. W ostatnim czasie sporo się zmieniło.
Chyba mi się coś poprzestawiało, bo ogromnie, go polubiłam. I przez to wiele
produktów o tym zapachu trafia do mnie. Tak właśnie było z grejpfrutowym
szamponem balea, który nie do końca okazał się grejpfrutowym zapachem. Ale bardzo przyjemnym.
Kwadratowa
butelka z małym otworem, który dobrze wydobywa szampon. Nie sprawia problemu
podczas używania. Klapkę można otworzyć nawet mokrymi rękoma.
Ma
konsystencję dosyć rzadką o brudnawym zabarwieniu, takim mętnym. Doskonale się
pieni, a nawet aż za dużo. Dlatego muszę pamiętać, aby jak najmniej nalewać na
rękę.
Ma
cudowny słodki, owocowy zapach czerwonych grejpfrutów, bardziej jak słodkiej
pomarańczy z kwiatami Moringa. Szczerze
to nie mam pojęcia co to za kwiat. Ale razem tworzą bardzo słodki duet, tym
bardziej, że czerwone grejpfruty nie są, aż takie słodkie. A tutaj razem z
kwiatem dobrze ze sobą współgrają. Gdzieś wyczytałam, że kwiat Moringa ma
cudowne moce. Fajnie:) Zapach krótko zostaje na włosach przez pewien czas go
wyczuwałam, a później w zależności od nakładania odżywki, maski czy olejków
mieszał się, albo został całkiem zagłuszony. Więc się nie utrzymuje długo,
możliwe, że z odzywką z tej samej serii podtrzyma swój aromat. A jest on bardzo
ładny.
Szampon
polecany jest do włosów farbowanych i pozbawionych blasku. Ma chronić kolor
farbowanych włosów i nadać im zdrowego blasku. Jak to jest w praktyce?
Doskonale
oczyszcza nasze włosy z brudu, zanieczyszczeń, a nawet kosmetyków do stylizacji
włosów. Jest mega wydajny. Wystarcza dobra kropla i umyje włosy, wytworzy tyle
piany, aż nas zaskoczy. Genialnie pachnie, mogłabym mieć taki żel do mycia.
Do
tego zostawia tak cudownie miękkie, gładkie włosy, że nie potrzebuję odżywki.
Nie plącze włosów to jest ogromny plus. Tym sposobem nie tracę zbędnych kosmyków.
Włosy
idealnie się po nim układają. Nie muszę ich podkręcać, aby się nie wywijały
każdy w inną stronę, choć mam proste włosy.
Włosy
faktycznie lekko błyszczą, wyglądają zdrowo, są nawilżone. Nie puszą się i nie
wyglądają jak siano. Coś wspaniałego.
Ochrona
koloru jest znikoma, praktycznie kolor spłukuje się normalnie i nie zauważyłam,
aby ten efekt jakoś specjalnie się wzmocnił.
Ale
podoba mi się miękkość włosów i delikatny blask wraz z dobrym myciem, bez
podrażnień i dobrą pianą.
Myślałam,
że tylko serie professnional potrafią mnie zaskoczyć. Jak się okazuje zwykłe
owocowe szampony, wcale nie są takie złe. Co lepsze on jest bardzo dobry i nie
mam mu nic do zarzucenia!
To kosmetyk idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś tez nie lubiłam grejpfrutowego zapachu, a teraz go uwielbiam, ale o cieplejszej porze roku :D
OdpowiedzUsuńGrejfrutowy zapach- jeden z moich ulubionych : ) Muszę wypróbować !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wera!
Jak dla mnie to on pachnie czerwoną pomarańczą. :D
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach:)
OdpowiedzUsuńjak będę miała okazję to go zakupię :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, będę o nim pamiętać w czasie kolejnych zakupów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale z chęcią bym je wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńMnie również draznił swego czasu, ale obecnie lubię ;)
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Ja nigdy nie przepadałam i nadal nie przepadam za zapachami tego typu, wolę zdecydowanie cieplejsze nuty ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, więc chętnie kupię przy kolejnych zakupach.
OdpowiedzUsuńAle mnie zachęciłaś! Wygląda super, od dawna kusi mnie coś z Balea;)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, kupiłam z brzoskwinią (morelą?) i aloesem :)
OdpowiedzUsuńJa za bardzo za grejpfrutowym zapachem nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńo, ciekawi mnie ten zapach :) będę musiała się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńa ja dalej z baleą na bakier..
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz widzę tę wersję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej kusza mnie odżywki :)
Noo, to trzeba spróbować:), zachęciłaś mnie do kupna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agnieszka
http://namojgust.blogspot.com
Uwielbiam kosmetyki, które roztaczają wokół siebie grejpfrutową woń:) Cieszę się, że szampon służy Twoim włosom:)
OdpowiedzUsuńPóki co najbardziej ciekawi mnie jak on pachnie :)
OdpowiedzUsuńwszyscy tak chwalą tą markę a ja jeszcze nigdy nie próbowałam tych kosmetyków! ;)
OdpowiedzUsuńJa już się zraziłam do firmy Balea po wypróbowaniu serii do włosów kręconych. Te kosmetyki koszmarnie obciążały moje włosy. Po ich zastosowaniu wyglądały, jakbym ich nie myła co najmniej tydzień. W najbliższym czasie nie planuję zakupu niczego od tej firmy. Bardzo się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę na niego, chce coś wypróbować dostępnego od ręki w drogerii, a poza tym mam 3 szampony z Balea ;) Ale fajnie, że się sprawdził u Ciebie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja wzdycham do tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńChcę go :-D
OdpowiedzUsuńcoś mi si wydaje, że zakupy a abc-uroda mi się szykują :D
OdpowiedzUsuń