Bell, Glam Wear, Glossy colour, 602

W dobie pasteli przedstawiam Wam cudowny kolor lakieru - pudrowy róż 602. Mogłyście go już zobaczyć w ostatniej stylizacji, gdzie pięknie się wdzięczył do zdjęć i równie prezentował do sukienki.

Lakier ma kilka wad, ale nie zmienia to faktu, że odcień jest niesamowity.  

W pierwszej kolejności zachwyci nas kolor. Wspaniały na wiosnę/lato, pasujący do wielu stylizacji. Spodoba się wielu kobietom. 

Drugi etap mocno Was zdenerwuje, bo aby uzyskać taki efekt jak ja mam na zdjęciach to potrzeba 4 warstw. A po ich obejrzeniu stwierdzam, że trzeba byłoby położyć jeszcze jedną warstwę. I jeśli się nam spieszy to niestety nie ta pora na malowanie paznokci. Choć przyznam, że schnięcie ma dosyć szybkie. Dlatego jeśli mamy zamiar go użyć trzeba poświęcić mu dłuższą chwilę. Wtedy efekt krycia nas zadowoli. 

Kolejny problem, to bardzo widoczne smugi przy 1, i drugiej warstwie, dopiero przy 3 je likwiduje, a 4,5 zaciemnia prześwity.

Bałam się, że trwałość całkowicie zniszczy ten lakier. Myliłam się. Wytrzymał u mnie 3 dni, w tym jeden cały dzień prac działkowych. Ale po tym już musiałam go zmyć. 

Mimo tylu warstw, paznokcie stały się twardsze, a lakier nie schodził o dziwo płatami tylko ścierał się. 

Lakier bardzo ładnie błyszczy i świeci się. Uroczo, dziewczęco się prezentuje, i zwraca na siebie uwagę, choć nie jest neonem. Ogromnie podoba mi się kolor, mimo kilku wad. Szkoda, że potrzeba tylu warstw, choć tym sposobem długo się trzyma. Mimo to mam mieszane uczucie co do tego koloru.  Bo z serią Glam Wear miałam już do czynienia, z mocniejszym odcieniem, który dawał niesamowity kolor już po pierwszej warstwie.

Lakier kosztuje ok.10zł/10ml

Znacie tę serię lakierów Bell? Jak jest u was z innymi odcieniami?