Świece zapachowe, czyli podgrzewacze bispol.pl
Kwiecień
dobiega końca, ale to nie oznacza, że jest ciepło i można
zapomnieć o świecach, wręcz przeciwnie ciężko się z nimi
rozstać przez tę pogodę. Niewątpliwie wieczornymi umilaczami są
świece i nie tylko. Bo wcale nie są to zapomniane podgrzewacze, które
można umieścić gdzie się da i do czego się da.
Nie
raz w sklepach kuszą mnie podgrzewacze, które są zapakowane kolorami przejściowymi.
Wyglądają cudnie, a jeśli do tego dojdzie zapach to już całkiem
przepadam. Zresztą taka jest prawda kupujemy pod chwilą danego
humoru i zapach jaki w danej chwili czujemy to odzwierciedla nasza
duszę.
Rose,
Secented Candles, wersja czysto różana z zapachem na sucho bardzo
słodkim, intensywnym, trochę mdłym, a po zapalaniu delikatna nuta
róży. Przyjemny nie duszący zapach, który nie podrażnia, a
subtelnie się unosi, szkoda, że tylko w koło podgrzewacza.
Pakowane
po 18 sztuk (w trzech odcieniach różu)
Chocolate-cherry
Scented candles
Czekolada
wiśniowa tak można określić ten zapach na sucho. Świetna wersja
dla fanatyków czekolady i owoców wiśni. Świetny czekoladowy,
słodki, owocowy, wiśniowy zapach. Po zapalaniu delikatny zapach z
przewagą czekolady. Trochę mdły. Mnie przytłacza. Jeśli chodzi o
spożycie to chętnie taką czekoladę zjem i nie będzie mi
przeszkadzać mdły smak. A w świecach to trochę inaczej.Mimo, że jest delikatny zapach to fanką czekolady w świecach nie jestem.
Pakowane
po 30 sztuk (w trzech odcieniach czekoladowy, wiśniowy, beżowy)
Romance
feng-shui
Nie
wiem czy tak pachnie romans, ale zapach na sucho świdruje mnie w
nosie. Jest trochę taki cytrusowy. Na sucho uwodzicielski, trochę
kuszący. Po zapaleniu otacza się tajemnicą i delikatnie
rozpieszcza zmysły. Całkiem inspirujący i dający możliwość
ruchów. Ciężko go określić.
Pakowany
po 6 sztuk.
Rose
Lily of the valley- Scented candles
Wspaniała
nuta dwóch kwiatów. Na sucho bardzo delikatna zapach z przewagą
konwalii, bardzo słabo wyczuwalna róża. Po zapaleniu konwalia ma
woje 5 minut i to ją najbardziej czuć. Choć przebija się róża
to miło poczuć jest następną nutę konwalii. Jakby walczyły
między sobą o względy mojego węchu.
Pakowane
po 6 sztuk.
Scented
maxi Lights – Lavender
Wspaniały delikatny zapach lawendy. Uwielbiam jej zapach, ale jestem
przyzwyczajona do jej większej intensywności. Tutaj otrzymujemy
delikatniejszą wersję. Choć również przyjemną. Fani lawendy będą zadowoleni.
Scented
maxi Lights – Citronella
Na sucho jak i po zapaleniu czuć mocno cytrusową nutę cytryny.
Pachnie ładnie, świeżo i cieknie ślinka.
Citronella
i Lavender Pakowane po 4 sztuki. Są to większe podgrzewacze niż te
co wyżej tradycyjne małe.
Cudownym
zaskoczeniem okazały się świece imitujące zapach perfum. Jestem
tymi zapachami oczarowana. I chętnie dowiedziałabym się jakie to
perfumy. Pachną nieziemsko. Tak lekko, cudownie, niewinnie, a
jednocześnie tajemniczo, uwodzicielsko. Zarówno na sucho jak i po
zapaleniu czuć ich skromność, która działa na zmysły. Są
bardzo subtelne, ale jakże na mnie działają.
Scented
Candles
-Blue
sky – świeży, lekko cytrusowy kwiatowy zapach
-Golden
touch - również świeży, uwodzicielski, kwiatowy
Wszyscy
wiemy jaka jest trwałość podgrzewaczy. Wiadomo, że krótka, mimo
to lubimy się nimi otaczać i uzupełniać swoje latarenki i inne
tego typu dodatki do domu. To one wnoszą choć subtelny, delikatny
zapach to jednak miła, nie drażniąca po gardle lub nie wywołująca
ból głowy woń umila czas w domu.
Tworzą
niesamowity klimat, przenosząc nas wspomnieniami do rożnych miejsc
i nie tylko. Bo pofantazjować też można i nadać im innego wymiaru
z którym późniejsze wspomnienia wracają przy pomocy właśnie
zapachu.
Zapachy
są fenomenalne, gdyż nie czuć w nich chemii, ani sztucznych nut.
Czuć typowy aromat kwiatów z ogrodu czy też innych, które miło
się wącha i wspomina.
Wieczorny
spokój z delikatna nutą nada jemu charakteru i przeniesie do krainy
spokoju.
Podgrzewacze
możecie dostać stacjonarnie w Intermarche. Mają ogromny wybór.
Przechodząc koło półek ze świecami można oszaleć. Wszystkie
nuty mieszają się i tworzą niesamowitą aurę przyciągającą.
Tworzą pewnie niezły aromat w domu ;)
OdpowiedzUsuńpiękne lampiony ;-)
OdpowiedzUsuńmiałam już kilka podgrzewczy tej firmy, ładnie pachną i nie są drogie :)
OdpowiedzUsuńLubię podgrzewacze, robią taki nastrój w mieszkaniu. Jednak szczerze mówiąc zapach średnio jest wyczuwalny, no chyba że stałabym bardzo blisko świeczki.
OdpowiedzUsuńMam je i uwielbiam !
OdpowiedzUsuńMają ciekawe zapachy, które kuszą.
OdpowiedzUsuńLubię takie umilacze.
OdpowiedzUsuńzdjęcia <3
OdpowiedzUsuńJak będę miała swoje mieszkanie, to na pewno będę kupowała takie słodziutkie podgrzewacze:) Pięknie wyglądają i pięknie pachną:)
OdpowiedzUsuńZnam na razie tylko kilka zapachów, ale bardzo je polubiłam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkiej maści świece :-) najbardziej lubię kwiatowe zapachy: konwalia, róża, lawenda, jaśmin :-)
OdpowiedzUsuńW sklepie czasami chętnie zakupiłabym od razu każdy zapach tych podgrzewaczy:)
OdpowiedzUsuńnajczęściej kupuje podgrzewacze w biedronce :) najlepiej sie sprawdzają na razie :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze przepiękne zdjęcia w romantycznym klimacie
OdpowiedzUsuńUwielbiam każdą formę świeczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Ile różnych zapachów! Uwielbiam takie gadżety, choć przyznam, że chętniej sięgam po różne podgrzewacze i świeczki w chłodnych miesiącach :)
OdpowiedzUsuńPodgrzewacze to coś czego nie może u mnie zabraknąć :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju świeczki.
OdpowiedzUsuńPS cudowne zdjęcia :)!
ja też
Usuńdziękuję:)
Mnie niestety zatyka nos po tych zapachowych podgrzewaczach i używam tylko neutralnych. Podobają mi się jednak na zdjęciach i u innych, oraz jako upominki na prezent :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSą to bardzo delikatne zapachy, subtelne i nie powinny Ci podrażnić nosa.
Usuń