Opi, Nail Lacquer
Lakiery
Opi opanowały blogsferę. Każdy się nimi zachwyca i wyraża w
samych superlatywach. Cenowo wychodzą drogo, więc nawet się nie
pokusiłam. A teraz miałam okazję poznać drugi z nich i wcale nie
żałuję, że nie miałam ich do tej pory.
Sam
odcień lakieru tak, owszem podoba mi się. To taki ciemniejszy
koral. Numery są dziwne NLB8. Dla mnie dziwnie, bo zazwyczaj
stosując tradycyjne lakiery ogólnie dostępne mają krótki numer
bez liter. Odcień jaki jest na spodzie to No Room For The Blues.
Przeczesałam internet i widzę niebieskie odcienie. A ja mam taki
koral. Nie wiem czy to seria czy to nazwa odcienia. I na pewno nie jest to Cajun, gdyż miniaturkę posiadam i różnią się odcieniem. Może ktoś będzie wiedział?
Pędzelek
krótki, jako tako się nim maluje, choć bardziej upaćkałam sobie
skórki;/
Schnie
tradycyjnie, można powiedzieć, że dosyć szybko. Tworzy żelową
konsystencję na paznokciach.
Potrzeba,
aż dwie warstwy, ale jak tak patrzę na zdjęcia to gdzieniegdzie
zbyt prześwituje i mogłam śmiało dodać jeszcze jedną.
Zaskoczyła,
a raczej załamała mnie trwałość tego lakieru. Tylko, a może aż
2 dni. Za taką cenę to stanowczo za mała i słaba jakość.
Spodziewałam się lepszych ochów i achów. I na pewno nie tak
słabej trwałości.
Lakier
ładnie się prezentuje na paznokciach, błyszczy, odmładza dłonie.
Kolorem też jestem zafascynowana. Ale co z tego jak tylko dwa dni
utrzymuje się.
Sorrki,
ale za taką cenę wymaga się lepszej jakości. Może trafiłam na
jakiś bubel, a może to jakaś tania podróba, bo tyle się o tym
słyszy. No nie wiem. W każdym bądź razie zachowuje się jak
zwykły tani lakier ze sklepiku osiedlowego lub drogerii. Co
oczywiście nie ma żadnego zarzutu dopóki lakier do paznokci nie
kosztuje ponad 40zł lub nawet na promocji poniżej 25zł. Bo co jak
co różnica między 4-5zł, a 40zł to jednak jest. I na 4-5zł
przełknę ledwo dwa dni trwałości, ale na 40zł stanowczo zaprotestuję
i będę głośna krzyczała, że na to się nie godzę.
A
może to tylko mój wybryk? Może u Was lepiej się sprawdzają? A
może jednak coś w tym jest? Wyraźcie proszę Waszą opinię o
lakierach Opi!
Kolor bardzo ładny.. ale ta trwałość niestety kiepska :/
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny, jednak mało kiedy maluję paznokcie zwykłym lakierem ponieważ u mnie trzyma się on max 2 dni.:/
OdpowiedzUsuń2 dni to zdecydowanie krótko jak na taki drogi lakier..
OdpowiedzUsuńmiałam kilka lakierów opi i też nie wzbudziły mojego zachwytu, cena wysoka, a jakość przeciętna, wole już zainwestować w hybrydy
OdpowiedzUsuńładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Ja mam jasny róż i również jest na nim No Room for the blues więc może to nazwa serii, a nr. z kolei mam NLB34.
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem zadowolona ze swojego, marze się i trwałość nie zachwyca.
Szkoda, że tk słabo z trwałością,
OdpowiedzUsuńbo kolor piękny
pozdrawiam MARCELKA♥
Mam i ja ❤️
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, mimo tego,że standardowych lakierów już nie używałam poszukam hybrydowego odpowiednika:)
OdpowiedzUsuńCudny kolor ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. Ja właśnie o Opi słyszałam wiele dobrych opinii ale o cenie nie. Drożej niż Essie :)
OdpowiedzUsuńLubię OPI :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam żadnego lakieru opi
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten kolorek!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
ja przez ich cenę też jakoś się na nie jeszcze nie pokusiłam, fajnie, że miałaś okazję je przetestować :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuń