Pierwsze wrażenia po testowaniu Dream fresh BB 8w1 Maybelline
BB Creme ostatnio coraz głośniej o tych kosmetykach, wszędzie ich pełno, a każda firma chce się pokazać też z tej nowej strony, że produkuje takie kremy upiększające. Maybelline nie może być gorsze, więc na rynek także wprowadziło Nowość Dream fresh BB 8w1.
W Polsce dostępny będzie w 3 odcieniach. A ogólnie jest w 5. Ja otrzymałam 3 czyli po środku medium. Wg producenta ma nadawać natychmiastowy efekt WOW, ale czy taki nadaje? Przekonajmy się...
BB czyli Beauty Balm 8w1:
- koryguje niedoskonałości
- wyrównuje koloryt
- rozświetla
- podkreśla odcień skóry
- widocznie wygładza
- nawilża
- chroni przed UV, dzięki spf30
- nie jest tłusty, daje uczucie świeżości
Kosmetyk ma być alternatywą dla kobiet, które nie stosują podkładu.
Firma dała niespełna tydzień na wystawienie opinii, niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy zapycha lub posiada inne właściwości pielęgnacyjne
Pierwsze wrażenia:
BB Krem upiększający jest bardzo delikatny, prawie nie widoczny, nic nie kryjący (bo przecież ma tak nie być, wg eksperta Dream, nasza skóra ma niby nie wyglądać na umalowaną), pytanie więc po co w ogóle nakładać taki krem? Ale jak już nałożyłam go to podzielę się tą informacją.
BB Dream
- bardzo dobrze się nakłada,
- mam odcień środkowy niby ciemny, bo medium to wbrew pozorom idealnie stapia się z cerą, ogólnie wygląda jak fluid kryjący sand Pharamceris czyli wcale nie jest ciemny. To bardzo mnie zaskoczyło, bo byłam zła, gdy otrzymałam ten odcień,
- jak pisałam wyżej nie kryje, ale jest to bardziej kosmetyk tonujący, więc idealny na lato, ale nie znowu takie upalne jak teraz, bo za bardzo spływa mi z twarzy, długo nie dałam rady go przetestować, możliwe, że w chłodniejsze dni będzie lepiej się sprawdzał
- fajnie nawilża skórę, daje jej ładny naturalny wygląd, wyrównany koloryt, ale dwie ostatnie zalety sa raptem na 2 godziny, czyli nie jest trwały,-- trwałość fatalna, szybko znika z twarzy
- trochę się po nim świecę, a nie mam z tym problemu, ogólnie sam krem jest trochę tłusty i taką ma woń
- bardzo dobrą informacją jest, że posiada filtr spf30,
zdjęcie zrobione zaraz po nałożeniu, więc widać, jak na razie jest idealnie
Polecam raczej dla osób, które nie mają problemów z niedoskonałościami, bo jednak wszystko prześwituje przez ten krem, jak na razie mam mieszane uczucia, zobaczymy jak dalej, bo po 4 razach nie mam jeszcze wyrobionej opinii. Jak na razie nie podoba mi się świecenie i ekspresowe schodzenie z twarzy
dziewczyny mi tutaj podpowiedziały, że BB Dream można będzie dostać w Naturze za ok.17zł
niestety nie posiadam tej drogerii u siebie i dlatego nie wiedziałam o tym, Dzięki kobietki:)
c.d tutaj
dali Ci taki krótki czas na testowanie produktu? to są jakieś żarty? brawo dla nich za profesjonalizm...
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam...
UsuńTaaa, żeby wypromować kosmetyk przed jego wejściem na rynek..
Usuńchyba tonujący, a nie tonizujący :P
OdpowiedzUsuńoj tak przepraszam za pomyłkę, tak to jest jak piszę to zazwyczaj ktoś mnie rozprasza:)
Usuńczyli nic specjalnego raczej...
OdpowiedzUsuńa już na pewno nie dla mnie... :P
Ja nadal zastanawiam się nad kupnem BB Bielendy. Wczoraj już miałam go w łapkach ale stwierdziłam, że jednak poczeka aż pozbędę się kremu tonującego Alterry.
OdpowiedzUsuńtakie produkty nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńnarobiło się tych BB kremów od groma ostatnio ;) ten od Maybelline chyba najchętniej bym wypróbowała spośród wszystkich dostępnych, chociaż do azjatyckich pewnie mu daleko ;)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńtylko tydzień dają na przetestowanie? To ciekawe skąd wzięli dane mp. z tej nowej wersji affnitone skoro tam wyraźnie jest napisane, że rezultaty zauważone po 4 tygodniach stosowania w grupie X testującyh kobiet.
OdpowiedzUsuńnie wiem, może także chodziło im o pierwsze wrażenia, dla mnie to trochę za mało, muszę wiedzieć jeszcze czy mnie nie wysyfia po nim, bo jakoś tak się wokół tego kręci, ale to jeszcze muszę sprawdzić inne
UsuńW każdym bądź razie jeśli zobaczę jakąś reklamę w gazecie tego produktu przyjrzę się co napisali małymi literkami jak będzie po tygodniu stosowania to niech im będzie chociaż uważam, że to za mało, ale jak dadzą "po miesiącu" to już trochę nie halo zwłaszcza jeśli ktoś przegląda blogi urodowe ;)
Usuńod czwartku w naturze:) pewnie się skuszę, bo kremy tonujące zuzywam w zastraszajacym tempie:0
OdpowiedzUsuńi jaka jest tam cena?
Usuńpowiem Ci, że niby 4 razy go użyłam, ale nakładałam w ciągu dnia nawet dwie warstwy, to jakieś takie to opakowanie jest płaskie, nie wiem czy słabo wydajny, więc się nie dziwię, że w szybkim tempie zużywasz tego typu kosmetyki
Ma być w promocji za 17,50 chyba ;) a regularna cena to coś około 21 zł patrząc po gazetce.
Usuńdzięki, to wszystko jasne
Usuńwydaje mi się że troszkę przesadzili z tą prawodopodobną ceną :)
OdpowiedzUsuńto prawda, a prze chwilą czytałam, ze w naturze ma być za ok.17zł, to już nie wiem w końcu jaka cena? gdzie indziej co innego
Usuńnic nie rpzesadzili, w Polsce akurat tyle, w niemieckim DM sa po 40- 45 zl, podobnie jak BB Garniera
UsuńSzkoda, że nie kryje, bo to dla mnie najważniejsze w tego typu kosmetykach :(
OdpowiedzUsuńteż to wolę zdecydowanie
UsuńJesteś bardzo ładna :).
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńTrochę drogi ;/
OdpowiedzUsuńa myślałam, że będzie lepszy..
OdpowiedzUsuńŁadny daje efekt zaraz po nałożeniu :-) Ale 40zł za taki krem tonujący - przesada! :/
OdpowiedzUsuńnie prezentuje się dla mnie zbyt dobrze, wkurza mnie ta BBmania i podróby i niefajnie, że dali Ci tydzień czasu... szkoda prądu na recenzje, bo po tyg nie możemy określić właściwości kosmetyku. Może dali CI tak mało czasu, żebyś nie doszła do jakiś wad, złych wniosków :D
OdpowiedzUsuńnie wiem dlaczego tak mało czasu, co mieli przez to na myśli, ale wszystkie testerki Maybelline miały taki sam czas
Usuńale po co się godzić na testy produktu w takim krótkim czasie? to bez sensu, bo jedyne co wiem, to, jak wygląda na skórze, a to mogę spr w sklepie akurat. Nic po za tym. Nie odbieraj tego osobiście, uważam, że firmy przeginają i wykorzystują bloggerki do darmowej reklamy w krótkim czasie.
Usuńrozumiem, Twoje oburzenie,
Usuńogólnie z nimi nie współpracuję tylko testuję, sami czasem wysyłają kosmetyki od siebie, w tym przypadku było zgłoszenie, podanie powodu,a by testować, a dopiero po otrzymaniu paczki przyszedł e-mail i wszystkie testerki otworzyły oczy, że taki krótki czas
Jak dla mnie to strzał w stopę ze strony Maybelline! Typowe zagranie na darmową reklamę tuż przed wprowadzeniem produktu do drogerii (m.in. w nowej gazetce Natury)...
UsuńNie zachęcają mnie ani "recenzja" produktu, ani ich zagrywka z tygodniowym testem... Chyba wolałabym im odesłać produkt niż zgodzić się na taki ekspresowy test i wystawienie recenzji... Bo to mocno nie w porządku z ich strony!
faktycznie firma nie zaprezentowała się od najlepszej strony, niemniej produkt ładnie wygląda na buźce :)
Usuńjak dla mnie wszelkie kemy tonujące są bez sensu :) wolę kupić podkład i nakładać go w malutkiej ilości :)
OdpowiedzUsuńMi się podoba ten lekki chłodek po jego nałożeniu i ładne rozświetlenie, ale i tak nie nadaje sie dla mnie, bo mam za dużo niedoskonałości, pod które i tak bym musiała pod to dawac korektor, a przez tłustą cerę świecę się nie miłosiernie, więc puder potrzebny - a przecież nie taki był cel. Będzie fajny dla mnie jak znikną mi buby i zaczerwienienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
też wolę zdecydowanie podkłady kryjące
UsuńJa również czekałam bardzo długo ale zostałam o tym uprzedzona
OdpowiedzUsuńz Twojej relacji wnioskuje,że to coś podobnego do BB Garniera,on też dość szybko znika z twarzy i szybko zaczynam się po nim świecić a nakładałam go w chłodniejsze dni niż teraz..te kosmetyki jednak nie są wcale takie idealne jak je reklamują :/
OdpowiedzUsuńdokładnie tego się obawiałam, że będzie jak Garnier:(
Usuńjeszcze tylko czekam na obsyfienie:D
chcę go , chcę go ! w czwartek z samego rana gonię o natury :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam za kremami BB, jak już nakładać coś na twarz to po to żeby rzeczywiście ładnie zatuszowało, a myślę że wpływ na naszą skóre mają podobny
OdpowiedzUsuńech... wygląda na to, że to kolejna podróbka azjatyckich kremów BB :/ prawdziwe kremy BB wnikają w skórę jak krem nawilżający, dlatego nie ma mowy o żadnym spływaniu z twarzy nawet w największe upały. a to niestety jest zwykły krem z dodatkiem podkładu.
OdpowiedzUsuńmiałam 2próbki azjatyckich super były, faktycznie lepiej się utrzymywały
Usuńmam raczej tłustą cerę, więc wątpię, abym się na niego skusiła. nie dla mnie ;) potrzebuję raczej bardziej trwałych kosmetyków. b. dobrze matujących, na długi czas. dobrze, że dodałaś notkę z nim, bo również chciałam go wypróbować.
OdpowiedzUsuńJA też nie mam tej drogerii! :( płaczę
OdpowiedzUsuńale za taką cenę to ja muszę to mieć :D !!
ja nie lubię kremów BB potrzebuje czegoś porządnego :)
OdpowiedzUsuńHmm... chyba poczekam na więcej recenzji, muszę to przemyśleć. Na razie jestem wierna azjatyckim BB kremom, przynajmniej mam gwarancję, że są to faktycznie BB, a nie jakieś specyfiki je udające. Póki co Maybelline wygląda najlepiej z czwórki przy Bielendzie, Eveline i Garnier. Mimo to tydzień na przetestowanie to jakieś żarty i trochę zraziło mnie to do firmy :/
OdpowiedzUsuńTwoja twarz z tym bb kremem wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńdzięki, ale to tylko efekt zaraz po nałożeniu, później jest strasznie gorzej
Usuńkurcze szkoda że do natury mam daleko! :/
OdpowiedzUsuńTeraz tych kremów wysyp jak grzybów po deszczu ;)
OdpowiedzUsuńMoże ten przetestuję ;)
tylko tydzień to faktycznie mało czasu
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńO proszę, każda firma bierze się za BB :) Nawet tego kremu nie widziałam powiem szczerze :)
OdpowiedzUsuńJa mam garniera ale na upały nie da rady:)Wiem,że IsaDora wypuściła coś może t będzie strzałem w 10
OdpowiedzUsuńoj kusi kusi kusi :) ale też muszę napisać o tym tygodniu dla testów- tyci mało ehhh
OdpowiedzUsuńJa również co do niego mam mieszane uczucia i jak dla mnie to za kredki okres by go w pełni przetestować :)
OdpowiedzUsuńKusi nawet ale mam jeszcze pół tubki kremu brązującego alterry..
OdpowiedzUsuńCzyli jest podobny do Garniera? Bo po nim też się trochę świecę, chociaż ogólnie nie mam z tym problemu.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to to może bym się skusiła, nie potrzebuję dużego krycia.
też się po nim świecę
Usuńlubię tą firmę :D
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę :)))
Wygląda ciekawie, ale to chyba nie jest krem dla mnie. Mam mieszaną cerę i nie chcę się świecić :)
OdpowiedzUsuńPóki co skusiłam się jedynie na krem z Bielendy i na więcej nie zamierzam. Wolę wydać pieniądze na azjatyckie kremy..
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tego cudownego kremu, ale czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że ... nie jest to coś dla mnie ;/ MOja cera jest bardzo problematyczna i mam dość dużo niedosksonałości więc szkoda ;/
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to skomentowac. Bo Twoj post jest OK, ale produkt sama nie wiem- kiepskiej jakosci krem tonujacy? Nie ogarniam. Nic a nic. JEdyne co zrozumialam to: niewarto
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, potrzebuję czegoś bardziej kryjącego.
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie wiem, co ludzie widzą w tych całych BB Creamach, bo taki szał, a właściwie to coś takiego jak lekki podkład, nie?
Dla wielu dziewczyn to na pewno dobra opcja, szkoda, że ja się do nic nie zaliczam ze względu nie nie idealną cerę.
OdpowiedzUsuńmnie się podoba taki efekt świetlistej cery:)
OdpowiedzUsuńFirma dała Ci tydzień czasu? to przepraszam, że spytam ale z kim Ty zdecydowałaś się na współpracę - z agencją czy bezpośrednio z Maybelline? Pytam się ponieważ mam od dość dawna współpracę z Maybelline/Garnier pod jednym szyldem L'oreal i NIGDY nie było żadnych wytycznych ani ram czasowych.
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem, że zgodziłaś się na takie warunki, ktokolwiek je postawił....
ja nie współpracuje z Maybelline, wszystkie Testerki, które dostały te kremy miały taki sam czas, widocznie w tydzień czasu miały być pierwsze wrażenia, takie też opisałam, bo innych jak na razie nie widzę
Usuń