Projekt Denko - Lipiec
Cześć dziewczyny
Koniec miesiąca symbolizuje denko, już połowa wakacji za nami, i jeszcze jeden i koniec laby, niby u mnie nic się nie dzieje, ale znowu będę chodziła po 8km, czas kupić rower:) Ale wracając do denka, bo o nim właśnie będzie dziś mowa. Ten miesiąc niby długi, bo wakacyjny, a mało zużyłam, więcej było w poprzednich. Na pewno się postaram, zresztą zawsze się staram, ale nie będę przecież lała na siebie hektolitry kosmetyków, bez przesady:) Wszystko w umiarze
Oto co udało mi się zużyć:
Slim Extreme 3DSpa, fajny scrub, ma dziwną galaretowatą konsystencje, nie należy do mocnych zdzieraków, lubiłam go, po fajnie ujędrnia, zmniejsza cellulit .
nie czuć chłodzenia, wcale go nie ma, mi to nie przeszkadzało, świetny, pozbyłam się kilka cm i kg, oczywiście do tego sporo gimnastyki, wystarczy praca na działce i w koło domu daje wycisk:) i spadamy na wadze. Do tego ciało jest ujędrnione, przyjemne w dotyku. Wszystko tylko, aby było systematycznie!
3. DrIrena Eris, Spa Resort Hawai, jedwabisty krem do mycia,przepięknie pachnący krem, nie pieni się, ale cudnie pachnie, mocno relaksuje, mając wrażenie się się jest naprawdę w ciepłych krajach. Szkoda, że taki drogi:(
szampon jak szampon, niby nic specjalnego w nim nie ma, ale lubię używać szampony tej firmy. Nie zauważyłam, żeby wzmacniał kolor, jest jak było.
woda tej firmy pachnie nie ziemsko, natomiast żel,
jest totalnym nie wypałem, niestety już tak pięknie nie pachnie, jest zwykły, coś tam się pieni, ale rewelacji nie ma.
mój ulubiony balsam, świetnie nawilża, cudnie pachnie,
skóra jest przyjemna w dotyku, kaszmirowa,
jak obiecuje producent.
najlepszy krem Avon, ale nie ogólnie w kosmetyce,
fajnie nawilżał, bardziej natłuszczał. Miałam chyba
z 3 opakowania, ale już dosyć, czas poznawać nowe :)
ale jest to w sam raz nawilżenie na lato,
a na zimę za słabe
niestety nie zużyłam jej do końca, choć używałam ją cały czas, jest mega wydajna, a nie zużyłam, bo jest po terminie 1,5roku czas się z nią pożegnać. To były moje ulubione odcienie, choć pigmentacja była bardzo słaba, kolory bezpieczne, stonowane.
Najlepszy kosmetyk tego denka to: Lirene krem wyszczuplający i Floslek kaszmirowy balsam
A najgorszy to: żel C-thru
Znacie coś z tych kosmetyków? Lubicie mniej lub więcej?
Oj tam, nie jest źle, u mnie jest gorzej :D
OdpowiedzUsuńOstatnio też kupiłam ten żel z C-THRU, bo byłam go bardzo ciekawa i w sumie spodobał mi się, chociaż fajnie by było jakby zapach był podobny do zapachu tych perfum :)
oj szkoda tych cieni z Maybelline :(
OdpowiedzUsuńszkoda, szkoda, używałam je praktycznie an co dzień, wydajne na maxa
Usuńmi ten c-thru wysuszał skórę :/ na pewno więcej go nie kupię
OdpowiedzUsuńu mnie nie było tego problemu, bo zawsze balsamuję ciało, i nie zauważam, chyba, że jest mega wysuszać to wtedy już tak
Usuńżadnego z powyższych kosmetyków nie miałam,gratuluję denka;)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają u Ciebie te tubki z pootwieranymi paszczami :p hihi
OdpowiedzUsuńTez lubię szampony Fructis - wyjątkowo po nich nie mam łupieżu. I krem do rak avon tez lubię. Reszty nie miałam.
Cienie ładnie :)
ten Lirene sobie kupię oj kupię :) miałam Colossala i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję tusz od Maybelline. Zwłaszcza, że dużo dobrego o nim słyszałam i to nie tylko od blogerek, ale także od moich koleżanek. :)
OdpowiedzUsuńSpore denko:)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej cieszy jak zobaczę dno w kolorówce:D
miałam tusz ale niestety nie jest dla mnie-nie potrafiłam się z nim dogadać i oddałam go kuzynce, która jest bardzo zadowolona z niego.
Cienie bardzo fajne, moje ulubione kolory :)
OdpowiedzUsuńładne denko:)
OdpowiedzUsuńspore :) u mnie od kilku miesięcy brak większych zużyć
OdpowiedzUsuńplanuję zakup tuszu z Maybelline, juś sporo o nim dobrego słyszałam, a nadal nie mam swojego ulubieńca, więc szukam szukam:)
OdpowiedzUsuńSporo tego wszystkiego. ja przymierzam się do tego tuszu, ale wyczekuje jakiejś promocji :)
OdpowiedzUsuńCollosal lepszy wodoodporny ;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam blogerki, które robią projekty denko, ja nie potrafię magazynować pustych opakowań ; )
OdpowiedzUsuńa ja znowu to uwielbiam:)
UsuńNie miałam ani jednego z tych kosmetyków, choc zaintrygował mnie ostatni kremik :)
OdpowiedzUsuńładne denko. :) moje w tym mc będzie mniejsze. :P
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńtroszkę tego zużyłaś :) też używam tego tuszu i jest całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńMam ten Lirene, krem chłodzący do ciała MaXSlim,śliczny zapach cytrusowy.:)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na te balsamy z Flos-leku :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie
UsuńSpore denko, u mnie w lipcu nic
OdpowiedzUsuńJa także uważam, że żel C-THRU to koszmar ;/
OdpowiedzUsuńBalsam z Flosleku wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńI chyba przepięknie pachnie :)
Moje "denko" dopiero w środę.
I ulubieńcy również :)
O jej ile zużyć :D
OdpowiedzUsuńwg mnie trochę za mało, z porównaniem do poprzednich miesięcy
UsuńMuszę kupić ten krem chłodzący Lirene :D Poza tym ciekawi mnie Floslek balsam i krem.
OdpowiedzUsuńA ten krem do rak z Avonu mam, ale jeszcze nie używałam, na razie mam Isanę migdałową :)
1,5 roku po terminie? :D ja sprawdzam regularnie datę ważności bo jednak kolorówkę używam często i nie chce się narażać na przeterminowane kosmetyki... Nigdy nie wiadomo co może się stać. Miałam ta paletkę, ale dawno mi się skończyła. bardzo ją lubiłam
OdpowiedzUsuńno tak 1,5roku szkoda było mi jej wyrzucać, moja lubiona, i tak sobie leżała, a więcej nic tak strasznie nie mam przeterminowanego,
Usuńsporo tego :) u mnie tez sie pojawia za 2 dni zdenkowani ;)
OdpowiedzUsuńfajne denko :D ja jakoś zapachów z c thru nie lubię!
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńTen peeling to mój ulubieniec :)
Żadnego z tych kosmetyków nie miałam niestety, ale paletka cieni urocza :) Szkoda że już po terminie, ale na prawdę ładniutka :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten kremik do rąk , ale bez rewelacji:)
OdpowiedzUsuńja się z tym tuszem do rzęs jakoś dogadać nie mogłam, może kiedyś znowu spróbuję :P
OdpowiedzUsuńCałkiem pokaźne denko :) Ciekawi mnie ten Lirene MaXSlim, chyba jak dokończę serum eveline zakupię właśnie jego :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że C-Thru ma w swojej ofercie również żele pod prysznic. Uwielbiam Amethyst, ciekawe, czy żel pachnie równie przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńspore żniwo zebrał lipiec:) ale to dobrze, bo musi być miejsce na nowości! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńmam ten tusz do rzes i bardzo go lubie, choc wlasnie strasznie sie obsypuje :< / http://murphose.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWow świetne dnooo:D
OdpowiedzUsuńSporo tego zdenkowałaś :))
OdpowiedzUsuńwcale nie:(
Usuńco do żelu C-thru też mam takie samo zdanie niewypał, a żel wyszczuplający z LIrene właśnie mam i się do niego przekonuję ;)
OdpowiedzUsuńw moim denku też znalazła się ten pomarańczowy scrub od eveline
OdpowiedzUsuńJa lubię ten tusz .
OdpowiedzUsuńSporo tego w tym miesiącu ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna jest ta notka :>
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wpadniesz do nas ^^ . Obserwujesz nasz - Robimy to samo u Ciebie :)
niestety nie mogę wejść na bloga, bo napisane jest, że nie zdecydowałaś się na jego upublicznienie
UsuńScrub z Eveline też używałam, byłam zadowolona ale jakoś nie kupiłam kolejnego opakowania, muszę do niego wrócić.
OdpowiedzUsuńbuźka
Bardzo mi się spodobała ta nowa seria XS z Lirene:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten tusz (z niebieskim napisem) i chcę go zużyć do końca, teraz wiem czego się na końcu spodziewać :). Peeling też miałam, faktycznie galaretowaty trochę, teraz używam innych - nie był zły, ale wolę tańsze peelingi.
OdpowiedzUsuńMusze się zaopatrzyć z ten peeling :)
OdpowiedzUsuńJa mam z Lirene MaXSlim peeling i jest całkiem niezły.
OdpowiedzUsuńTen krem z Avonu jest ciekawy, może go kiedyś kupię (o ile nadal jest w sprzedaży).;)