Jedwabisty krem do mycia Spa Resort Hawaii Dr Irena Eris
Cześć dziewczyny
Dzisiaj o mojej mani z pielęgnacji ciała, a mianowicie o
Jedwabistym kremie do mycia
Spa Resort Hawaii Dr Irena Eris
Dr Irena Eris od zawsze kojarzyła mi się z wyższą półką,
z kosmetykami luksusowymi, eleganckimi, i przed wszystkim drogimi.
I jak dla mnie praktycznie nie dostępnymi względem ceny.
Teraz gdy mam w końcu dwa kosmetyki
tego producenta mogę w końcu opisać swoje zdanie, doznać tego zaszczytu:)
Krem zabezpieczony sreberkiem, zapakowany w papierowe pudełeczko.
Nie podoba mi się jego opakowanie, wolałabym pompkę lub z góry otwór
niż zakręcane zakrętką. Bo w czasie kąpieli nie wygodne jest jego używanie.
Za mały otwór to po drugie.
Krem jest rzadki, wodnisty, koloru różowego. Bardzo delikatny, subtelny.
Jedwabista konsystencja, która po nałożeniu na ciało
bardzo słabo(prawie wcale) pieni się.
Jest jak nałożony krem lub balsam, który rozsmarowujemy
i pod wpływem wody rozpuszcza się nawilżając tym nasze ciało, wygładzając je.
Dając miłe w dotyku uczucie. Dodatkowo umila czas pięknym zapachem
kwiatów Hawaii.
Wydajność jest bardzo mała. Trzeba sporo nałożyć, gdyż jest jak napisałam wyżej
wodnisty i kremowy przez co więcej go potrzebuję.
Krem dobrze oczyszcza nie ma z tym problemu, nie wysusza skóry
i tutaj jest bardzo duży plus.
Producent zapewnia nas o odprężeniu, domowym spa,
co do tego to się też zgodzę. Bo miło jest się rozkoszować w cudownym zapachu,
który przypomina gorące kraje.
Ogólnie krem bardzo przyjemny, ale jakoś specjalnie dużego wrażenie
na mnie nie zrobił, jako maniaczka żeli pod prysznic,
lub czegokolwiek do tego typu pielęgnacji
miałam styczność ze sporą ilością takich kosmetyków.
Z góry po firmie spodziewałam się czegoś naprawdę ekstra,
wielkiego WOW a tutaj jest dobrze, mogłoby być lepiej.
Chociaż cudowny zapach i działanie bardzo mi się podoba
to oceniam go na 4/5
Jest świetny, ale niestety nie za tą cenę
200ml/ok.55zł
ale cena :o ale musi być przyjemny bardzo :)
OdpowiedzUsuńtroszkę drogi jak na krem do mycia
OdpowiedzUsuńBardzo fajną ma konsystencję ;) Jestem ogromnie ciekawa jego zapachu ;) Musi pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news;)
Gratulacje 500 - stki :))
OdpowiedzUsuńW sumie po Twoim opisie, po mimo tego, ze dalas 4/5, nie kupilabym. Jest duzo produktow, ktore pieknie pachnie i mamy male spa, a sa tansze, wydajniejsze itp ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie moge Cie obserwowac, bo po mimo tego, ze sie loguje to mnie nei wyswietla i ciagle jest 'join' :(
ja jednak wolę jak płyn do kąpieli mi się pieni :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym rozwoju bloga :) A kremu niestety nie używałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej nie będę miała :D
OdpowiedzUsuńGratuluję liczby obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńA co do kremu to dla mnie jets za drogi...
Ale drogi nie na moją kieszeń;D
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie za drogi jak na żel pod prysznic.
OdpowiedzUsuńo 500, gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak pachnie..brzmi interesująco ta nazwa..dość drogi jak na produkt który ledwo się pieni...:)
OdpowiedzUsuńNo tak przez cenę odpada. Gratuluję 500-setki - może jakieś rozdanko:D
OdpowiedzUsuńpowoli dopiero zorganizowałam 4 rozdania
UsuńSzkoda,że przy cena taka wysoka, a raczej nie bardzo adekwatna do jakości. Ja również uwielbiam żele pod prysznic. :)
OdpowiedzUsuńGratuluje 500 obserwatorów :) A co do żelu to nie miałam, ta firma mi też zawsze kojażyła się z drogmi, bardzo dobrymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie <3
Ciekawy produkt ale dosyć drogi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
drogi, ale i tak chciałabym go wypróbować ;]
OdpowiedzUsuń500 - nie dziwię się, ale i tak składam gratulacje ^^
Jak dla mnie za drogi.:(
OdpowiedzUsuńGratuluję 500 obserwatorów!:)