Garnier Regenerujące mleczko do ciała z syropem z Klonu

Cześć dziewczyny

Balsamowanie ciała to u mnie podstawa, nie lubię mieć suchej szorstkiej skóry,

tylko miłą i delikatną, więc po nie sięgam, a ostatnio używam

Garnier

 Regenerujące mleczko do ciała

 z syropem z Klonu

polecany do bardzo suchej skóry

Słynne czerwone opakowanie Garnier, przez które dobrze się wydobywa mleczko. Otwarcie sprawia, że nie postawimy go do góry nogami, aby reszta spłynęła,

 ja mam wszystkie tego typu kosmetyki w koszyczku, więc są oparte o siebie i się trzyma.  

Konsystencja: w sam raz, ani gęsta ani rzadka, dobrze się rozsmarowuje,

idealnie wchłania, nie klei się, u mnie nie ma żadnego problemu.

Nakładam na praktycznie całe ciało, więc poziom wchłaniania jest taki sam.

Posiada bardzo ładny, delikatny, nie nachalny zapach, każdy nos go polubi.

Mleczko jest polecane do bardzo suchej skóry, zimą sprawdza się świetnie,

najgorsze miejsca narażone na zimno i suchość można doprowadzić

 do stanu porządnego nawilżenia.

 Tak jak zapewnia producent jest "opatrunkiem" w mleczku.

Skóra jest miękka, delikatna, przyjemna w dotyku, brak szorstkości skóry.

 Jego motto to nawilżenie.

Dodatkowo przez przypadek odkryłam, że świetnie nadaje się jako krem do rąk,

nie zostawia żadnej tłustej warstwy, tak samo szybko się wchłania

i świetnie sprawdza jak na ciele.

W tej chwili używam lżejsze balsamy, zimą będzie idealny,

do mocno wysuszonej i szorstkiej skóry. Więc jeśli planujecie zakup

to tylko na sezon jesienno-zimowy.

Oczywiście nie zabraniam go używać teraz ani w leci,

Bo nawet latem od suchej wody czy po opalaniu można się nim poratować.

Mleczko nie uczuliło mnie, ani nie podrażniło skóry.

Takie wszechstronne mleczko godne polecenia 5/5

Cena: 250/ok. 12zł, 400ml/ok.20zł