Eveline Slim Extreme 3D Krem wyszczuplający + ujędrniający
Cześć dziewczyny
Sięgając pamięcią wstecz, gdy jeszcze nie pisałam bloga,
bardzo często w mojej kosmetyczce pojawiał:
Eveline Slim Extreme 3D
Krem wyszczuplający + ujędrniający
Antycellulit – Idealna Sylwetka
Chciałam o nim napisać już nie raz, ale nie miałam opakowania,
a kupić chciałam dopiero jak skończę carlę norri, która jest identyczna jest to serum,
a że wygrałam to na nowo mogę się cieszyć tym kremem
ale od początku
Opakowanie: wysoka, miękka tubka, z nakrętką, przez którą idealnie wydobywa się serum.
Konsystencja i zapach: Taka trochę jak masło, ale idealnie się rozsmarowuje, szybko wchłania, pozostawiając po sobie zapach mentolu i efekt chłodu. Co nie wszystkim się spodoba. Ale ten chłód nie jest jakoś mag mocny, na początku jak pierwszy raz nakładałam bardzo go czułam ,z czasem jakby ciało się przyzwyczajało efekt był mniejszy, ale to też może takie działanie.
Działanie: Jak pisałam w poście o Carla norii, że jest identyczna jak to serum, wtedy pomogło mi po ciąży dojść do ładu i składu mojej figury. To właśnie temu kosmetykowi zawdzięczam cały ten efekt. Z czego jestem bardzo zadowolona. Wiadomo, że sam produkt nam nie pomoże i tutaj musimy się wspomóc dietą i przede wszystkim sportem. Sportem było dla mnie bieganie w kółko do dziecka, nie było czasu spokojnie zjeść,i może to w większej mierze zaważyło na tym. Teraz stosując ten krem czuję, tak samo,że uda lekko się ujędrniły, ciało jest takie gładki, nawilżone. Dodatkowo używam cały czas peelingi, to zapewne lepiej później wchłania wszystkie balsamy i kremy do ciała. Pozbyłam się skórki pomarańczowej. Rozstępy niestety nie znikły, są już za białe, aby im pomóc:( Natomiast cały proces spalania się dzieje, że tak napiszę, Czuję spadek wagi po ubraniach, nie są to wielkie liczby, bo raczej bym sama w to nie uwierzyła. Ale tylko 2kg, Na udach zanotowałam -2cm, praktycznie efekt nie widoczny, ale na ubraniach już tak. Po spodniach widać jak wisi, aż serce się raduje.
To wszystko po miesiącu czasu.
Uwielbiam to serum, jest naprawdę świetne! Od lat polecane i na szczęście nie zmieniło się
nic w tej kwestii. I niech tak zostanie. Na mnie działa. I do póki będzie to robiło,
sama będę kupować i polecać 5/5.
Cena: ok.17zł(czasem na promocji )/200/250ml - Rossmann
uwielbiam to serum! jest najlepsze
OdpowiedzUsuńto prawda:)ale Lirene też polecam świetne
Usuńnie wierzę w magiczne działanie, ale skóra po nich wygląda dużo lepiej :) i jest bardziej naprężona co może i u mnie spowodowało odrobinę zmniejszony obwód :)
OdpowiedzUsuńWolę serum z tej serii niż ten krem, mam wrażenie, że lepiej działa.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te serum z Evelinu ale do biustu ;) wiec to tez musi być świetne zarówno Lirene jak Eveline nie zawodzi w kwestii balsamów ;)
OdpowiedzUsuńMam Carle Nori, ale balsam, bo serum już nie było... muszę dać też o nim notkę, ja jestem zadowolona, ale tak, jak piszesz musi być dieta i ruch :)
OdpowiedzUsuńInaczej nie ma co liczyć na większe efekty po samym wklepywaniu preparatu ;)
kosmetyki z tej linii są super :)
OdpowiedzUsuńWole serum niż krem
OdpowiedzUsuńchociaż serum do biustu u mnie się nie sprawdziło (nie było żadnego push up), a na dodatek tylko tak jakby uczuliło...
natomiast lubie serum hm... takie rozgrzewające - nie pamiętam na jaką część ciała ono jest
ja smarowalam nim uda i pomagało co nieco
obecnie używam Ziaji Rebuild :)
i jak ci się sprawdza ten korektor? bo ja mam wrażenie że trochę mi się waży, ale to może przez krem z filtrem
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten kosmetyk, ale efekt chłodu był dla mnie za mocny i przez pół godziny po posmarowaniu owijałam się ręcznikiem, szlafrokiem i swetrami, a i tak było mi zimno:P
OdpowiedzUsuńuu;/ to źle im bardziej się ogrzewasz tym bardziej było zimno, sama to odkryłam kiedyś na przełomie marca, nabalsamowałam ciało, a pogoda była różna i wtedy tak mi było zimno, a musiałam wyjść jeszcze na ten mróz, co się okazało było mi cieplej:)
UsuńNo to już wiem gdzie robiłam błąd :-D
UsuńCała ta seria to juz kultowa pozycja. ja tez uwielbiam. Smiem zaryzykowac stwierdzenie, ze to serum jest lepsze od wysokopółowych kosmetyków!
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc jeszcze tych kosmetyków nie używałam , zawsze byłam wierna perfekcie , ale chętnie się skuszę po wykorzystaniu tych z lirene : )
OdpowiedzUsuńMam ten krem :D
OdpowiedzUsuńWłaściwie to niedawno skończyłam :) Fajnie ujędrniał :)
Mam :) I też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę uwierzyć w te balsamy i kremy wyszczuplające :P Wolę kupić jakiś fajny krem ujędrniający. Polecam z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kosmetyki z tej firmy to muszę przyznać, ze są świetne ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty:)
OdpowiedzUsuńna szczecie jeszcze tego nie potrzeuje:) zawsze myślałam ze te "spalacze" tłuszczu i celilitu to tylko chwyt reklamowy
OdpowiedzUsuńKremu nie miałam, ale mam serum :)
OdpowiedzUsuńa to dopiero zaczynasz go używać :) ja myślałam że już może go trochę testowałaś :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam, po czym przerzuciłam się na Lirene, potem zakupiłam carla norri i chyba znowu wrócę do Eveline :)
OdpowiedzUsuńja póki co używam z Lirene :)
OdpowiedzUsuńdzieki Tobie przypomnialam sobie, ktorym produktem zrazilam sie do eveline. wlasnie tym. z tego, co pamietam nie zrobil NIC, nawet skora bardziej sie nie napiela ;(
OdpowiedzUsuńbuuu
Używam serum nie kremu i muszę przyznać że jest całkiem dobre porównując do innych tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńMoja prośba o linka była skierowana do tej osoby, która podała informację o testowaniu na zwierzętach firmy COTY :-) Może akurat sprawdzą czy ktoś ich komentarz skomentował i odpowiedzą w bardziej wiarygodny sposób niż tylko wklejenie takiego tekstu w pole do wypełnienia komentarza :-)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą lubię te slimy z Eveline :-)
Mam zamiar wypróbować coś tej firmy jak skończę ujędrniającą SORAYE :)
OdpowiedzUsuń10zł dałam za niego w osiedlowej drogerii.
OdpowiedzUsuńDla mnie również ten efekt chłodu jest za mocny. Musiałam od razu nakrywać się kocem po użyciu tego produktu.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomoc ;)
OdpowiedzUsuńJeżdżę rowerem,będę mieć tabletki na cellulit i kupię sobie ten krem...może pozbędę się tego cholerstwa:D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować koniecznie:)
OdpowiedzUsuńooo lubię :) ale też tak mi się wydaje, że po pierwszych aplikacjach efekt chłodu był mocniejszy
OdpowiedzUsuńPóki co używam produktów ujędrniających Lirene, ale z racji tego, że Eveline też sobie cenię to muszę zakupić ten krem w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem w trakcie jego używania :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś szampon radical, ale odstawiłam, bo strasznie mi przesuszał włosy. Po kilku dniach codziennego stosowania miałam na stóg siana
OdpowiedzUsuńJa wzięłam jedno z ostatnich.
OdpowiedzUsuńA próbowałaś tej żelowej wersji ? ; )
OdpowiedzUsuńmam serum unoszące pośladki. Niesamowicie działa!
OdpowiedzUsuńbędę je testować za kilka dni to zobaczę:)
UsuńOj nie dopisałam :D Rimmel match perfection w żelu :D
OdpowiedzUsuńHej. Zestaw Nivea jest z Home Bargains ;)
OdpowiedzUsuńW takie cudne wyszczuplające kosmetyki to ja nie wierzę, ale skoro Tobie pomogły to świetnie ;) A co do rozstępów to nie myślałaś o głębszych peelingach wykonywanych w gabinetach kosmetycznych lub dermatologicznych ? ;>
OdpowiedzUsuńnie próbowałam nic w tej kwestii, ale aż tak mi nie przeszkadzają:)
Usuńu mnie nigdy nie bylo w kosmetyczce tego kremu
OdpowiedzUsuńTe firmy, które niekoniecznie są drogie zawsze mnie zaskakują :) Tak jak z Ziaji anty cellulitowy niemożliwe nawilża, także też polecam!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, jeśli interesuje Cię zdobienie, stylizacja paznokci :)
kurcze ja jakoś tak nie wierzę w te kremy antycelulitowe :) nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię Eveline mam serum na cellulit, na pośladki i do biustu i ze wszystkich jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuń