Moja kolekcja lakierów do paznokci

Cześć dziewczyny

Długi czas nie mogłam się zebrać do napisania tej notki, może bardziej do zdjęć,

aż w końcu zmobilizowałam siebie i męża, nie mam za wiele się czym chwalić

 pokazując tą kolekcję, bo jest jej mało, myślałam, że przewagą są u mnie czerwienie,

bo je ubóstwiam, a jak się okazuje górą są róże-fiolety

Ogólnie posiadam 32 lakiery (nie wiem czy to mało czy to dużo)

w tym odżywki do paznokci, bazy. Dawniej nie pisząc jeszcze bloga 

miałam 4lakiery: odżywka, czerwony, różowy i bordowy. 

A teraz cała armia:)

Praktycznie z tego może 5 kupiłam, resztę wygrałam lub dostałam.

Oto cała zgraja razem: mąż się śmieje, że zdjęcie klasowe im zrobił :D

Trzymam je w małym koszyczku,

dziwne, że się tam razem mieszczą:) ale mieszczą

 

A tutaj wszystkie razem

Czerwienie:

Róże, Beże, Fiolety:

Niebieskie, zielone, siwy i złoty:

Odżywki:

Nie pisze tego posta, po to aby się chwalić nie wiadomo czym, ale będzie takim

moim wspomnieniem, że kiedyś tam dawno temu miałam tyle lakierów i mega wybór.

Praktycznie co 3-4dzień w zależności od trwałości danego lakiery maluję na inny kolor.

Tak samo jak na porę roku akurat, tutaj nie mam problemu jest w czym wybierać:)

I zazwyczaj są te same co tu

Ostatnio mega wrażenie zrobił na mnie pachnący lakier Miyo,

zdjęcie z lampą i bez lampy

nie mogłam się powstrzymać, aby go Wam nie pokazać,(cała opinia trochę później,

bo dopiero mam go 3 dzień, nałożone 2 warstwy)