Serum Antycellulitowe Slim Expert Carla Norri intensywnie wyszczuplające
Cześć dziewczyny
Piękna i zadbana szczupła sylwetka, która by takiej nie chciała:)
ach...możliwe czy nie?
Dziś trochę o wyszczuplaniu
Serum Antycellulitowe Slim Expert
intensywnie wyszczuplające od Carla Norri
Na początek dodam, że jest bardzo i to bardzo podobne
do Serum Eveline
ma ten sam zapach, mentolowo chłodzące działanie.
Wiadomo 10kg od razu się nie pozbyłam,
ale np. Serum z Eveline pomogło mi po ciąży pozbyć się wielkich ud, bioder i boczków,
do tego dieta i ćwiczenia i na 100% efekty są.
U mnie były i bez ćwiczeń i bez diety,
a raczej nie jedzenia niczego, ale nie o tym mowa.
W zimie nie mogę go używać, gdyż to zimno prowadzi mnie do dilirki,
jestem zmarzluchem, więc lubię ciepło, a gdy większe ciepło tym zimniej przy tym serum.
Ale z czasem gdy ciało przyzwyczaja się do tego kosmetyku nie czujemy tego zimna,
wtedy wydaje mi się ze nie działa, odstawiam go na tydzień lub dwa
i wracam spowrotem i już od nowa jest zimno:)
W lecie daje takie uczucie odświeżenia, chłodu, uwielbiam to!
Pozbyłam się ok. 2cm w udach to wielki sukces, 1kg mniej,
i nie mam skórki celulitowej!
Yupi - Od razu chce się żyć
uwielbiam to serum! i każde inne z Eveline,
gdyż efekty naprawdę widać!
Nie od razu, potrzeba systematyczności, a dobrze wiecie,
że ja uwielbiam swoje rytuały, więc u mnie są.
Skóra po serum jest miękka, delikatna, gładka, nawilżona,
przede wszystkim ujędrniona.
Przyśpiesza spalanie tkani tłuszczowej.
Przy nakładaniu serum musimy sporo się namachać, gdyż długo się wchłania
i masaż jaki wykonujemy potrzeba powtarzać, aż do czasu wchłonięcia rzecz jasna.
Nie tłuści ubrań to najważniejsze, więc nakładam i się nie martwię.
A ono sobie w swoim tempie się wchłania.
Jest bardzo wydajne mi starcza na miesiące,
Carla jest moim pierwszym opakowaniem,
a Eveline miałam 2 razy.
(za czasów ciąży, kiedy to nie pisałam bloga)
nie klei się, nie roluje!
Kupiłam je w Biedronce na wyprzedaży za 9,90/200ml
Ostatnio czytałam, że dziewczyny kupowały za 6,99,
więc się opłaca i zachęcam Was do wypróbowania
nie oczekujcie, że po jednym takim masażu będą cuda,
jak pisałam wyżej potrzeba systematyczności,
a efekty się wam pokażą z czasem.
Ale nie każda z was będzie lubić efekt chłodzenia i mrowienia,
bo w końcu tak wasze ciało będzie reagowało na to serum
czyli prawidłowo.
Polecam 5/5
a ja na nie patrzyłam jak było i nie kupiłam ;( a teraz już nie ma a bym chciała
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę kosmetyków, które muszę kupić!
OdpowiedzUsuńWooow, chcę go :D
OdpowiedzUsuńciekawe..:) ja mam zamiar wrócić do chłodzącego z Eveline jak tylko się zrobi troszkę cieplej:P
OdpowiedzUsuńMam z tego serum do biustu :). Żałuję, że nie wzięłam i tego...
OdpowiedzUsuńszkoda, że go nie wzięłam :(
OdpowiedzUsuńmam serum z eveline i lubię je, to też chyba kupię.
OdpowiedzUsuńI żałuje, że nie kupiłam:(...
OdpowiedzUsuńMiałam te mazidło z Eveline i jak pamiętam odpowiadało mi ono. Ja używałam go w połączeniu z owijaniem ;p. Tzn. Smarowałam się kremem i od razu zawijałam ciało folią (może być taka spożywcza) i chodziłam tak po domu najczęściej z od 30 minut do godziny. W tej sposób można działać z każdym kosmetykiem na cellulit ;)
OdpowiedzUsuńA co do tego kosmetyku, to może kiedyś się skuszę skoro piszesz, że fajne :)
mi pomaga, naprawdę jestem mega zadowolona do tego nie ćwiczę, ale ostatnio sporo spaceruje do 8km dziennie, biodra mnie bolą, a na wieczór smaruje tym cudo:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości. Też muszę się wziąć za swoją figurę bo troszkę mi przybyło ;(.
UsuńNigdy nie uzywałam nic na cellulit ;) ale chyba powinnam zacząć hihi
OdpowiedzUsuńCo do płynu Nivea z mojego posta, to wiesz, każdy ma inną cerę, inny sposób demakijażu. Mi osobiście bardzo podpasował i jest to już chyba 4 opakowanie jego w mojej kosmetyczce.
Pozdrawiam :)
hmm a ja nie wierzę w tego typu kosmetyki. Jednak skuszę się i spróbuję na sobie ;p
OdpowiedzUsuńZawsze muszę o Ciebie dwa razy pisać komentarza. Nie wiem dlaczego ten pierwszy się nie wysyła i znika bez powodu ;/ Co do kremu to nie wierzę w tego typu kosmetyki, ale skoro są efekty to może się skusze i przetestuje na sobie ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja go nie widziałam w Biedronce.....??
OdpowiedzUsuńJa narazie skusiłam się na jakąś nowość z Lirene.
szkoda, że nie kupiłam :( w mojej Biedronce już go nie ma :(
OdpowiedzUsuńŻałuję że go nie kupiłam bo ostatnio jak szukałam to już nie było;( Serum Eveline bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńja bym miała od razu gęsią skórkę :P ale kuszące pomyślę o nim na lato, kiedy będę nosiła luźniejsze rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ze jest dobre, ja mam teraz z Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa teraz używam Eveline, już mi się kończy. Kupię następne, bo chce zobaczyć czy da jakieś efekty, ale przy następnym opakowaniu będę go używać regularnie :))
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te sera z Eveline! Świetnie działają na skórę, która później jest pięknie napięta i ujędrniona! A raz dla testu wysmarowałam się od stóp do głów serum chłodzącym - absolutnie nie polecam :P Nie potrafiłam się ogrzać i trzęsłam się nawet pod kołdrą i kocami! Dramat! :D
OdpowiedzUsuńJa mam serum z Eveline i tez jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJak tylko będę miała możliwość to wypróbuję i to :]
w pierwszej chwili myślałam że to z eveline :)
OdpowiedzUsuńWow, jak gdzieś spotkam na pewno kupię.
OdpowiedzUsuńja nie używam takich kosmetyków ale mojej mamie polecę gorąco:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńNo zaciekawiłaś mnie swoją opinią na temat tego kosmetyku,coś nie bardzo wierzę w takie kosmetyki które mogą pomóc bez ćwiczeń,używałam kiedyś z eveline i nie pomógł(oczywiście bez ćwiczeń)ale dawał fajny efekt chłodzący-ale może wynikało to z tego że za krótko stosowałam:))
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyku powyżej to pierwszy raz go widzę:))
heh, dzisiaj je kupiłam własnie i to różowe do biustu (rzeczywiście design bardzo podobny do eveline, nawet zwroty te same efekt Push-up np)
OdpowiedzUsuńsą w biedronce po 6,99 teraz :) i jeszcze takie zielone (krem antycell chyba)
dobra dobra.... chyba wrócę do eveline
OdpowiedzUsuńmam jakis z Avon Solutions, ale jednak wole te rozgrzewające i chłodzące ^^
No proszę...grati za wytrwałość..Ja polecam Ci również rowerek fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńprzydałoby mi się :)
OdpowiedzUsuńPodchodzę do takich produktów z dużym dystansem, ćwiczę codziennie, jestem szczupła ale skórka pomarańczowa mnie nie opuszcza :( Może faktycznie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńnie mam go :D
OdpowiedzUsuńoo super :) lubię takie cuda :D
OdpowiedzUsuńEveline stosowałam bardzo często, świetnie ujędrnia, te slimy też podobno produkuje Eveline, kupię jak będę w Biedronce mam ogromna ochotę spróbować
OdpowiedzUsuńkochana sorki że pod tym postem ale Radical szampon miałam- włosy stały się mocniejsze mniej wypadały a koleżanki mówiły że wyglądam zawsze jakbym wyszła od fryzjeera ;) mało tego mi szybko po nim rosły :)
OdpowiedzUsuńnic się nie dzieje, dzięki to muszę kupić
UsuńCzy ten preparat jest w stałej ofercie Biedronki?
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym, że mąż Ci podciął włosy ! Fajnie, że potrafi :)
I współczuję, że trafiłaś na taką fryzjerkę... ja po złych doświadczeniach od kilku lat chodzę do jednego fryzjera, mimo że mam do niego 350 km :)
hmm wiesz co nie wiem.. nie mam pojecia ale w sumie tak mi sie kojarzy sam żeń-szeń ;D
OdpowiedzUsuńobleciałam kilka Biedronek, dostałam tylko balsam antycellulitowy i skusiłam się, zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuń