Garnier Extra fresh roll-on
Cześć dziewczyny
Od nie pamiętnych czasów na półce w łazience gości u mnie Garnier mineral dezodorant Active dry w spray’u. Ostatnio pokusiłam się na roll-on tej samej firmy
Garnier Extra fresh.
Niestety gorzej sprawdza się niż spray.
Niby tutaj jest postawiony nacisk na świeżość.
48godzin i super świeżości jak zapewnia producent niestety nie wytrzymuje.
Kulka powoli się wchłania, szybciej robi to spray.
Zapach jest śliczny tylko przy pierwszym otwarciu, później choć pacha czysta
to dziwnie miesza się z potem. Co daje gorszy efekt.
Zwykły spacer z nogi na nogę, a pachy są mokre, na bluzce widać plamy,
czuję się nie komfortowo, nie świeżo, po prostu źle.
Bardzo mi to przeszkadza.
Bardzo mi to przeszkadza.
Nie jest to przyjemne ani estetyczne.
Wydaje mi się, że gorzej i więcej się potu wydziela:(
Dlatego nie lubię kosmetyków tego typu w kulce, bo gorzej na mnie działają.
Skusiłam się, bo nie było w sprayu, a nie chciało mi się „latać” po innych sklepach
i mam za swoje.
Nie zostawia białych plam, nie posiada alkoholu i nie podrażnia skóry
nawet przy goleniu, a nawet nie wysusza skóry pod pachami,
jak to robi spray, więc tutaj duży plus.
Chcę kupić coś innego, może lepszego, ale jak stoję przy pólkach w Rossmannie
to czuję się jakaś taka ślepa, nic nie widzę, nie wiem co wybrać.
Jak już idę to po coś konkretnego.
Bo Garnier w spray’u dobrze na mnie działa,
ale od kilku dobrych lat co drugi miesiąc go kupuję
i zastanawiam się czy czasem moja skóra się nie przyzwyczaiła
do niego i mniej działa:(
Zastanawiam się nad Adidas, ale w spray’u.
Za 5oml zapłaciłam 8,99 w Biedronce
Ocena: 2/5
Możecie coś jeszcze polecić
co chroni przed wielkim potem?
ja na ten dezodorant reagowałam podobnie, często zawodził. obecnie używam adidasa w kulce, który jest mega mocny :) z początku podeszłam do niego z przymrużeniem oka, a tu już chyba czwarte opakowanie używam :) i co ważne, adidas w kulce jest bardzo wydajny, wystarczy odrobinka, aby działał jak należy
OdpowiedzUsuńwłaśnie dawniej kupowałam kulkę Adidasa, ale tak samo jak Ganrnier przestała na mnie działać i chyba powrócę, ale w sprayu jednak kupię
Usuńa ja go lubię ;p
OdpowiedzUsuńlubić, a działać to dwie rożne sprawy
UsuńJa ogólnie nie lubię antyperspirantów w kulce.
OdpowiedzUsuńJa również jestem fanką Adidasa w kulce, jest ekstra i działa! w sprayu pobrudził mi czarną koszulkę, sprało się ale wolę kulki;)
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką Garniera, kulka strasznie podrażniła mi pachy, ale wiem, że jest kilka wersji, więc może trafiłam na jakąś pechową :O
OdpowiedzUsuńJa raczej jakoś nigdy nie kupowałam dezodorantu w kulce, sama w sumie nie wiem dlaczego. Ja lubię Garniera ale właśnie w sprayu. Co prawda próbuję sobie go czymś zastąpić bo moja skóra już się przyzwyczaiła do niego i szukam na jakiś czas czegoś innego. Mam Rexone ale jakoś mam mieszane uczucia, bo raz działa a drugim razem prawie wcale i na dodatek można się nim zagazować ;p. Moja mama dała mi niebieskiego adidasa ale jeszcze go nie używałam (ona używa różowego i jest zadowolona). A wracając do dezodorantów w kulce to jedyne, które mnie kuszą to te apteczne. Zastanawiam się nad tym z Vichy, bo podobano dobry jest.
OdpowiedzUsuńdokładnie moja tez się skóra przyzwyczaiła i chce czegoś nowego ale różnie dobrego, vichy jest za drogi na codzień, więc wole blokera
UsuńA masz jakiś swój sprawdzony??
UsuńRozglądam się właśnie za jakimś antyperspirantem.
OdpowiedzUsuńNie mam aktualnie żadnej kasy, więc nie bardzo :(
OdpowiedzUsuńu mnie dezodoranty garniera w kulkach się sprawdzają i bardzo je lubię. z tym, że nie mam problemów z dużą potliwością i dla mnie ich działanie jest wystarczające ;) no i to jedne z nielicznych dezodorantów, które nie zostawiają białych śladów na moich ubraniach :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię, ale zostają plamy na białych bluzkach :(
OdpowiedzUsuńużywałam go jakiś czas i u mnie dobrze się sprawował. Nie działają na mnie natomiast te wszystkie dezodoranty w sprayu.
OdpowiedzUsuńno widzisz u mnie odwrotnie:(
UsuńJa używam antyperspiranty Nivei, a raz w tygodniu blokera z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie garnier :D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć aby nie kupować.
OdpowiedzUsuńTeż mam jedną kulkę z Garniera, ale denerwuje mnie to, że muszę poczekać z założeniem bluzki zanim wyschnie i na czarnych rzeczach zostawia ślady. Jak się skończy to poszukam dobrego, niebrudzącego dezodorantu.
OdpowiedzUsuńJa go też nie lubię. Działanie może i ma nie najgorsze, ale zapach, konsystencja i wchłanianie się mi nie odpowiadają. Używam na zmianę z Nivea Pure Naturals (zaczęłam mocno zwracać uwagę na skład antyperspirantów i obecność aluminium glinu) i ją wolę o wiele bardziej.
OdpowiedzUsuńW tej wersji nie miałam, ale ten w spray'u jest na prawdę super :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam i chyba nie użyję:))
OdpowiedzUsuńufff, dobrze że się nie skusiłam ... :)
OdpowiedzUsuńja używałam Garnier w sprayu i o była istna masakra. Miałam wrażenie, ze pocę się jeszcze gorzej niż zazwyczaj
OdpowiedzUsuńKupiłam ale to coś zupełnie nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńnie lubię kulek. miałam wersję w sprayu.
OdpowiedzUsuńMam ten sam i uważam,że to po prostu kosmetyczny bubel.
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam, jednak nigdy nie miałam :P
OdpowiedzUsuńja mam kulkę i u mnie świetnie się sprawdza ale i tak wolę spray'e :)
OdpowiedzUsuńnie lubię kulek :/
OdpowiedzUsuńkochana ja polecam Rexonę zieloną - nigdy mnie nie zawiodła, miałam Addidasa w spray ProClear, ale wydaje ale powoli wysychał :/
ee mam taką kulkę z garniera Lubię,często wracam...ale 48h ochrona to jakaś bzdura...a widziałam w avonie takie kulki i dezodoranty miałaś je? ciekawią mnie bardzo
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką Garniera i zawsze się on sprawdzał. Pare dni temu dostałam maila od garniera, ze będę testować ich najnowszy produkt. Już nie mogę się doczekać ;) Ostatnio bardzo zawiodłam się na Nivea ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Polecam antyperspiranty w kulce z Yves Rocher - wielki wybór bajecznych zapachów oraz co najważniejsze - chroni przed potem. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA u mnie jest odwrotnie- spraye kompletnie nie działają, za to kulki i kremy jak najbardziej;-)
OdpowiedzUsuńwiele osób chwali, ja nie mam zdania, jeszcze go nie sprawdziłam
OdpowiedzUsuńnie lubię dezodorantów w kulce, bo mam wrażenie że wciąż mam mokre pachy :P
OdpowiedzUsuńa mam jeszcze takie pytanko z innej beczki, jak wstawiłaś ten licznik komentarzy? :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz problem z poceniem wypróbuj blokera z Ziai.
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno bo mnie to strasznie razi- zerknij do słownika jak się pisze "nie"z przymiotnikami- bo masz ortograf na ortografie.
Jeśli lubisz antyperspiranty w sprayu, to polecam jak najbardziej te z Adidasa, ale wiadomo, że spraye są mało wydajne. Ja używam antyperspirantów roll-on z Ziaji - mają obłędne zapachy i dobrze chronią :) Jeżeli masz większy problem z poceniem - polecam bloker z Ziaji. Dobry trik z roll-on'ami jest taki, żeby aplikować je na noc przed pójściem spać - wtedy mają szansę dokładnie wyschnąć i wchłonąć się w kanaliki potowe. Sprawdziłam, działa :) POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja używam ziaja bloker na noc i nie codziennie, ale na codzień muszę mieć coś innego, tez mocnego, niestety
UsuńA próbowałaś kiedyś z firmy Lirene? Ja miałam taki ło http://www.ceneo.pl/2002394 i był bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńJa też wole spraye. Na mnie dobrze działają też dezodoranty FA. Aktualnie mam Pink Paradise i stosuję go zamiennie z Garnierem Clean Sensation. Oba sprawdzają się fajnie.
OdpowiedzUsuńMiałam go , ale szału nie ma. Obecnie mam ziajkę pomarańczową
OdpowiedzUsuń